Nie ma co ukrywać, że miniony rok był jednym, wielkim amokiem, mieszczącym w sobie wszelkie możliwe doznania, które sprawiły, że jestem akurat w tym miejscu.
W całej swej intensywności, pozwolił dotknąć płaszczyzny, które wcześniej były mi nieznane a stały się na chwile obecną czymś niezastąpionym.
W zeszłym roku prosiłem i życzyłem sam sobie, by kalejdoskop, którego się złapałem, był czymś przełomowym...
takim się stał...
widzę jak się zmieniłem...
moje rozumowanie, myślenie, sama wiara w to kim jestem z całym pokładem emocjonalnym jaki noszę w sobie- stanąłem nagi przed sobą, mówiąc: ,,tak"!
Początkiem stycznia rzuciłem prace na uczelni, pokusiłem się o wyprowadzkę, zmieniając miejsce zamieszkania...
Duże miasto, nowi ludzie, nowe miejsca, nowy dom, nowe życie...
W taki oto sposób zmieniłem swoje dotychczasowe rozumowanie o 180'
Dostałem się na wymarzone studia, mam za sobą pierwszą wystawę, prawdziwie się zakochałem i spędziłem najpiękniejsze wakacje, gdzie wydarzyło się tyle wspaniałych chwil, że do tej pory staja się moim motorkiem napędowym do działania...
Powstało kilkanaście obrazów (nie licząc zamówień), kilkadziesiąt rysunków, masa szkiców i kilka grafik warsztatowych.
Zmierzyłem się z aktem i inspirującą kooperacjąszy artystyczną.
Wiem co chce powiedzieć, pokazać i poruszyć w przyszłościowych pracach...
Powstało kilkanaście obrazów (nie licząc zamówień), kilkadziesiąt rysunków, masa szkiców i kilka grafik warsztatowych.
Zmierzyłem się z aktem i inspirującą kooperacjąszy artystyczną.
Wiem co chce powiedzieć, pokazać i poruszyć w przyszłościowych pracach...
Poznałem wiele wartościowych ludzi, nawiązałem nowe relacje i byłem w wielu ciekawych miejscach- w tym powrót do rodzinnego miasteczka.
Zmieniłem styl funkcjonowania- biegając i dbając o swoją sylwetkę...
zacząłem regularnie jeść i pękła moja bariera przed pływaniem...
zacząłem hasać na bosaka i w wolnym czasie rozkoszować się nagimi pląsami po lesie...
były też chwile smutne i bolesne, które okazały się wielka nauką pokory i dystansu- nie tracąc przy tym resztek zaufania.
eh
Nie będę pisał gruntownie co się wydarzyło, bo nie starczyło by mi
miejsca, oraz czasu- patrz regularne blogowanie (nie licząc mojego
miesięcznego odwyku od bloggera oraz wiosenna przerwa podczas zamówień na obrazy),
gdzie na bieżąco pisałem co się dzieje w mojej autonomii...
czego sobie mogę życzyć na rok kolejny?
może nie kalejdoskopu...
ale cierpliwości- dużo cierpliwości, oczekiwania, odwagi, wiary i powiedzenia sobie- nie ma mnie- jesteśmy teraz my...
Wam życzę tego samego :*
mając czystą miłość w garści, dostaniecie wszystko...
,,Kochaj i rób co chcesz..."
pamiętając, że nawet prawdziwa miłość ma swoje zasady...
,,Kochaj i rób co chcesz..."
pamiętając, że nawet prawdziwa miłość ma swoje zasady...
muzycznie pozostaje przy moim tegorocznym odkryciu- którego wtedy szukałem od dawien dawna :) do muzycznego pląsu przyłącza się również Aneta, która podkradła mi ten kawałek, a ja sam publikowałem go w 3 odcinku Pinka ;)
;) jak Boga kocham to i tak kupię sobie taką kieckę a szpile pożyczę od Artiego, który wywinął mi taki numer na zakończenie roku, że pozostają mi ino ochy achy
o_O
Pipa Gradowa po dzisiejszej kolacji żegnającej stary rok i popijając ją winem grzanym, znów nazwała mnie Miodowym Łobuzem
kochana...
nie tak łatwo być miodową kulką, na którą pracowałem całe życie ;)
(fotki by Cinek)
;) jak Boga kocham to i tak kupię sobie taką kieckę a szpile pożyczę od Artiego, który wywinął mi taki numer na zakończenie roku, że pozostają mi ino ochy achy
o_O
Pipa Gradowa po dzisiejszej kolacji żegnającej stary rok i popijając ją winem grzanym, znów nazwała mnie Miodowym Łobuzem
kochana...
nie tak łatwo być miodową kulką, na którą pracowałem całe życie ;)
(fotki by Cinek)
Samych pozytywnych dreszczy na Nowy Rok Ci życzę!
OdpowiedzUsuńKimonku, pięknego Nowego Roku!!! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci ino, by to, co poczyniłeś swoim "nieprawdziwym zakochaniem" uderzyło Cię po wielokroć i ze zdwojoną siłą, choć w sumie życzyć Ci tego nie muszę, bo i tak (jak sam mawiasz) wszystko kiedyś wraca...
OdpowiedzUsuńczyli...wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
Łobuzie, jeszcze raz dziękuję!
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobrze mieć trochę ciepłego miodu pod/ na ręce :***
Gocha & Kinia :)
OdpowiedzUsuńrównież życzę wszystkiego dobrego :* pokoju serca i ciepła :) by nadchodzący rok, był pięknym motorkiem napędowym ;*
Sydonia :)
wszystko powraca zataczając koło, więc i to zapewne powróci z różnym skutkiem...
życzę wspaniałych ludzi obok, wiele siły, determinacji i zdrowia przede wszystkim- by w końcu wszystko wyszło już na prostą :*
Aneto :)
to ja dziękuje i Ty dobrze wiesz za co :*
szczególnie za ten spokój serca, który wytwarzasz :*
już nie przesadzaj z tym miodem, na prawdę w to uwierzę ;>
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.Jak najmniej przykrych i bolesnych doświadczeń. Oby Ci wartościowi ludzie nadal byli przy Tobie i Cię wspierali.
OdpowiedzUsuńDziękuje za piękne życzenia Ewo :*
OdpowiedzUsuńnie pozostaje mi nic innego jak tylko je odwzajemnić :*
O właśnie, lepiej robić pozytywne podsumowania, niż noworoczne postanowienia :)
OdpowiedzUsuńObyś 31/12/2012 też miał o czym pisać! :)
Bobe :)
OdpowiedzUsuńz postanowienia wiadomo jest różnie- lepiej nie zapeszać i nie obiecywać coś, czego się nie zrealizuje :)
a w sercu można je mieć, tylko dla siebie...
:*
wszystkiego dobrego, dużo zdrowia i szczęścia:)no i oczywiście kolejnych świetnych prac!
OdpowiedzUsuńżebyś się nigdy nie cofnął - nie stracił uwagi, nie stracił niczego przez zaniechanie z zadowolenia :) I do przodu :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego DOBREGO:)
Smutne Misie :)
OdpowiedzUsuńanu życzę również niekończącej się weny twórczej i samych pomyślności :*
Lafle :*
bardzo mądre spostrzeżenie- zapisuje w kajecie emocjonalnym :)
również życzę wszystkiego dobrego i przede wszystkim dalszej owocnej drogi, którą sobie obrałaś :) nie daj się i walcz dalej o to co bezcenne :)
Wszystkiego najlepszego ;)
OdpowiedzUsuńanu dziękuje serdecznie- nawzajem :)
OdpowiedzUsuń