czwartek, 29 kwietnia 2010

kolejny podart dnia oraz Cypisowa ściana :)


no i znowu po powrocie z uczelni spotkała mnie miła niespodzianka :)
wrzuciłem wczoraj Cypisa w kontemplacji i co?
dziś oczom nie wierze :)
jest to bardzo bardzo bardzo miłe :)
niesamowite wyróżnienie

http://www.podarty.pl/index.php




a tu ,,moja" ściana w pracowni malarstwa na dzisiejsze Dni Otwarte Uczelni ;)
w pracowni malarstwa Pana O

dzięki temu mogłem spokojnie z Maruniem błąkać się po zakamarkach uczelni, nie siedząc w pracowni z Panem prof RRRR z którym od rana, w pocie czoła studenci ostro pracowali :D
ha ha ha ;P
usłyszałem dzisiaj tyle pochwał z ust Jego:
prowodyl
buntownik
nadgorliwy
arogancki (niczym Pan Preficz)
no i na koniec- chłop swoje, a baba swoje :D bezcene :)

jutro ciąg dalszy konsultacji

no i Pani Basia z rzeźby oczywiście pytała gdzie moja ,,narzeczona" Rabka- tłumaczenia się, że nie jesteśmy razem chyba już na nikim wrażenia nie robią- więc już nawet tego nie odkręcamy ;)
wszyscy chcą balować na naszym weselu...
przecież to Cypis miał Ją za żonę brać!!! Nie Ja :D

nawet Pan Grincz z kiosku zawsze o ,,moja drugą" polówkę pyta ech :D
życie ;P

zawsze powiadam że oko ma zaklejone ze śpiochów ;)

sorki Rabka, ale musiałem się tym podzielić ha ha ha

środa, 28 kwietnia 2010

prac nad dyplomem ciąg dalszy :D



Prac nad dyplomem ciąg dalszy :)
powyżej szkic elewacji (każda będzie taka sama)
oraz przekrój :)
są to ciągle szkice, szkice które dopiero podążą do rysunków budowlanych (których nie znoszę)



tutaj dłubajło w blaszce- jedna z 3- koniec świata...




oraz cztery kolaże :)
materiały różnorakie :) kalka, farba, rysunek, foli i zdjęcia
( zdjęcia w tle- 2Marcusa w mej przeróbce)
przy których chyba była najwięcej radochy ;)
kolaż 1-szy jeszcze nie skończony dlatego taki śmiszny :D

do tej pory nie mogę do sprzątać się z kleju i ścinków papierów w pracowni :)

no i tak to wygląda ;) bez szału a tu 4 tygodnie do obrony zostało... mami :D

powstaje już model, wizualizacja oraz malunek na płótnie wraz z otoczeniem ;)
bez wiedzy profesora oczywiście- bo stwierdziłby że się wychylam pośród innych studentów, którzy w pocie czoła muszą robić rozkazy Szefa RRRRRRR
będzie dobrze- chyba :D

moje ostatnie spięcie z profesorem RRRRRR do tej pory odbija się w moim serduchu...
chyba czasami warto ugryźć się w język, przemilczeć, albo po prostu zastanowić się nad tym co się powie... ale oczywiście nie...
monolog z mej strony polecieć musiał...
jeszcze nie widziałem w takiej akcji Pana Profesora jojoj

przeprosić będzie jutro trzeba :D

tyle z wieści projektowych ;)

a co z graficznych?
anu 14 maja kolejne konsultacje w Krakowie przed egzaminem...
rozmowy z prof O końca nie mają :)
tyle pozytywnych słów z jego ust słyszanych, to wielki zaszczyt dla mnie- nie spodziewałem się, że tak wiele pomocy mi udzieli i będzie Mu zależeć na moim dobrym warsztacie :)

wystawa z Cypisowych portretów zrobiona, które zawisły w pracowni malarstwa obok innych prac studentów młodszego rocznika :D

zamówienia prywatne powoli realizowane- w końcu :D

:D dziękuje za uwagę ;P

już wkrótce Cypis z bułką, żydek i portreciki :D
atatatatata

środa, 21 kwietnia 2010

podart dnia :)


dziś spotkała mnie miła niespodzianka :)mając okienko między zajęciami, wyemigrowałem na obiadek (kasza gryczana, sojowiec i sałatka z pora ;) ) dostałem od La Norbeto informacje, że Cypis wpindalający ciastko został wyróżniony na portalu artystycznym ,,podart"
http://www.podarty.pl/index.php
na którym założyłem kilka dni temu profil, gdzie mam ino 3 prace- w sumie zrobiłem to tylko dlatego by oglądać, oceniać, komentować prace Norberta
http://www.podarty.pl/artist.php?artist=nordberd

zaskoczenie totalne... nie spodziewałem się...
jest mi bardzo, ale to bardzo miło, czuje się bardzo zawstydzony i w sumie nie godny takiego miana :)
moje serduszko jest rozradowane od ucha do ucha :)
dzięki Cypisie :)

i przypomnienie samej pracy
Bo Cypis ciastka lubi słodkie...
akryl na płótnie
50x70

wtorek, 20 kwietnia 2010

Bo Cypis Arafatke lubi

Bo Cypis Arafatke Lubi...
akryl na płótnie
50x70
Anu bo Cypisek szmatki pod każdą postacią lubi- indywidualny styl kreowania to podstawa wizualnej jego egzystencji... kolorki, koszulindy, szmacianki i włos- to jest on...
ale żeby nie było że on narcyzowaty jest- nie nie, Boże broń...
mimo że pławienie się to jego drugie ja heheh

anu i szybki minutowy wtępniak...

a tak na poważnie- niepoważnie, to ,,troszkę" śmiechu i zabawy było przy tym portreciku- dlatego w konwencji bardzo prostej i kolorystycznej- może i skutki weekendowego smutku który musiałem zamienić na coś totalnie odwrotnego...

weekend...
wole to przemilczeć... anu bo ciągle mimo wszystko to we mnie siedzi...
dziś był spacer, dziś było słonko, dziś był felieton z kierownikiem, dziś wyplułem jad :)
więc i dziś nie piskne ani słówka... choć gdybym wczoraj wrzucał Cypisa zapewne monolog, felieton i litania by poleciały :D

staram się zrozumieć- chociaż to bardzo trudne, staram się wytłumaczyć- ale to niemożliwe...
na zło poklaskiwać nigdy mi nie będę...
a na siłę nikogo uszczęśliwić się nie da :D

piątek, 16 kwietnia 2010

szice wstepne- inspiracyjne do dyplomu








uchylam rąbka tajemnicy pracy nad projektem pracy licencjackiej :D

anu tu kilka wstępnych szkiców i inspiracji do dyplomu :)

bazując i szukając natchnienia głownie w pracach 2Marcusa oraz Beksińskiego, Gaudi'ego, ,,Katedrze" Bagińskiego i formach biologicznych realizuje temat:
,,Święty Gaj-Święte Drzewo- Miejsce rytuału"...
To dopiero początek drogi...
łączenie gotowych motywów i obrazów...
zalążek powstającej architektury, wnętrza, nastroju, mistyki, surrealizmu w przestrzeni...

Kolejnym etapem jest stworzenie 3 przedstawień: grafiki na zasadzie suchej igły, kolażu i kolografii obrazujących formę architektoniczną, otoczenia, klimatu i głównych materiałów budulcowych...
Dobrze że Pan RRR nie wie że staram się na grafikę, zapewne nie zadał mi takiego rozwiązania projektowego hahahahahahah
aż mnie zatkało gdy zaproponował mi coś takiego!
serducho mi się rozradowało od ucha do ucha :D
jeszcze 1,5 miesiąca pracy- mało, ale da się wykonać :)
cieszy mnie to, że wczoraj profesor zaakceptował w końcu moja wizję i pozwolił mi na swobodę- niektórzy takiego szczęścia nie mają...

dziękuje bardzo bardzo Markowi za inspiracje- pierwiastka zapalającego motorek projektowy, który popycha mnie do dalszego działania :) rozpaliła się iskra motywujaca

środa, 14 kwietnia 2010

Anu Bo Cypis kontemplować chce...



Anu Bo Cypis kontemplować chce...

akryl na płótnie + płatki złota 23,5 karatowego ( na szacie)
50x70

przychodzi taki czas, że oprócz hasania, energią strzelania, lasem się lubowania i śmiania- Cypis kontemplować chce...
rozkładając na pierwsze czynniki sytuacje dnia minionego, poprzedniego, wczorajszego...
Przed snem nogi prostuje, zgina się w pół, w supełek się zwija- że niby taki on jogin- wchodzi w 5 strefę zen...
tyts...


konwersacja- konsultacja z prof O minęła całkiem sympatycznie :)
jeszcze troszkę pracy mnie czeka... troszkę korekt było, nowych zadań do rozwiązania...
Dostałem propozycje by zrobić wystawę swoich prac, podczas Dni Otwartych Uczelni... będzie to ciekawy kontrast- moje portrety a np Grepy modernistyczno- konstruktywne działania :)
poniżej link do jego prac :)
http://tomaszpreficz.carbonmade.com/
anu więc niedziela zapowiada się ciekawie :)

zamówienia na portrety i obrazy nie mają końca- zastanawiam się kiedy ja to wszystko ogarnę i zrealizuje- dyplom, aneks, bieżące zajęcia... a ludzie niecierpliwi zazwyczaj są... atatatatata
Rabka już się ze mnie śmieje, po co to wszystko biorę skoro nie wyrabiam z czasem heheh



najciekawsza propozycje portretu dostałem wczoraj od pana Bruna Lohengrena- początkującego muzyka mieszkającego w Anglii...
http://www.myspace.com/brunolohengren

http://www.stachoo.pl/polacy-w-uk/polski-muzyk-debiutuje-albumem-loneliness-on-the-red-sky.html

żeby tak dzień miał 48 godzin... ech :)

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Anu Bo Cypis Dzidziakiem Jest



Bo Cypis Dzidziakiem jest

akryl na płótnie
50x70

czyli kolejna odsłona Młodszaka, a ja nadal raczkuje w malowaniu ;)

anu w gruncie rzeczy Cypisior jest potulnym i wrażliwym chłopięciem...
współczulnym i emocjonalnym...
hasa po lasku, żyje chwilą i ma nadzieje, że nigdy nie dorośnie- niczym taki kubański Piotruś Pan!



anu wiem, wiem- troszkę inna stylistyka niż zawsze- atatata aż źle się w tym czuje...
ale czego się nie robi dla zabawy- prób i błędów ;)
już się nie pcham w te klimaty...
obiecuje... bijąc się po... łapkach ;) zły, zły, zły!

pierwsza styczność z kolorem!


Anu dziś miała miejsce kolejna konwersacja z prof O na temat moich dalszych studiów jeśli Bóg da... tia... Pan M (konsultant z Krakowa) podobno mile wspomina konwersacje ze mną- mam nadzieje, ze nie zabiłem go donośnym śmiechem ;)
podobno mam specyficzną osobowość?
dobre ;)
hmmmmm powiedzmy, że to komplement był- i niech tak zostanie...

jutro ciąg dalszy konwersacji- tym razem mam zabrać cały swój ostatni materiał- to co miałem w Krk + bieżące dziabongi, ptaki, cudaki & chrabąszcze... zobaczymy co z tego wyniknie...
popadam chyba w pracoholizm... czyli jedyna przyjemność na ,,p", która mi została ;)
(nie liczą palenia rzecz jasna)

wow!


,,Aho kuryamira ijambo waryamira ubugi bw'intorezo..."


sobota, 10 kwietnia 2010

Cypis kolażowe lubi...


Cypis
technika mieszana
100x70
(2008)

wygrzebana ostatnimi czasy z pod sterty papierów w pracowni- anu wiosenne porządki...

ech zawsze wydawało mi się, że nie jestem patriotą...

jednak dzisiejszy dzień pokazał mi co innego...

a może to moja wrażliwość?