Wczoraj powrotem na krakowskie włości, spotkała mnie miła niespodzianka.
Na portalu VariArt, Daniem Głównym Dnia został wyłoniony ,,Ofelion..." przez członkinie redakcji- Dominikad, która robi przecudne wklęsłodruki.
Każde wyróżnienie jest dla mnie bardzo miłym doznaniem, a sam fakt, że trzecia grafika, która wyszła z pod mojej ręki- a przy której poświęciłem bardzo dużo czasu- nie przeszła obojętnie- tym bardziej została zauważona przez osobę, która w tej materii siedzi bardzo długo :)
sam opis przy pracy sprawił o małe kołatanie serducha :)
znany mi wiersz:
"Ach, długo poleżę w wodzie, w sieci wodorostów, zanim uwierzę, że mnie nie kochano, po prostu..."
znany mi wiersz:
"Ach, długo poleżę w wodzie, w sieci wodorostów, zanim uwierzę, że mnie nie kochano, po prostu..."
(Maria Pawlikowska- Jasnorzewska)
idealnie wpisując się w zakończenie tego roku ;>
idealnie wpisując się w zakończenie tego roku ;>
,,Ofelion..."
akwatinta
100x70
Również wczoraj, dostałem prywatną wiadomość z linkiem...
Otworzyłem i pierwsze co przyszło mi do głowy to słowa:
,,WTF???"
o_O
Nie wiem co to, nie wiem kto to...
W sieci zaistniała jakiś czas temu strona ,,Positive Space".
Znalazłem się tam wśród młodych projektantów, architektów wnętrz jako autor (jako Kermit Dziaba???)- a tam pojawił się jeden z moich projektów z czasów mojej poprzedniej uczelni.
Zabawna sprawa, ponieważ bardzo prędko po obronie dyplomu z architektury wnętrz, uciekłem od projektowania i udzielaniu się w tym środowisku- łącznie z konkursami- do dziś pamiętam jak moja praca dyplomowa została wyróżniona na jakimś krakowskim konkursie fotograficznym ,,Woda & Architektura" czy jakoś tak, dla młodych projektantów. Z racji, że nie odebrałem telefonów, moja praca została zdyskwalifikowana, bo nie dałem zgody na jej publikacje w eterze publicznym i wysłałem złą rozdzielczość, nie nadająca się do wielkoformatowego wydruku- dostając po fakcie maila ;) i w taki oto sposób moja kariera architekta została zachomikowana- chociaż kto wie, co przyszłość ujawni- projektowanie zapewne przydało mi się podczas konstruowaniu rysunków i grafik, a może kiedyś jedno z drugim zacznie funkcjonować sprawnie?
Ale fakt pozostaje faktem, że nie jest to moja broszka, choć uważam, że przygoda na byłej uczeni bardzo mnie otworzyła, no i gdyby nie ten fakt nie poznałbym wspaniałych HTF'ów, prof O, który siedzie ze mną teraz w warsztacie a wcześniej kazał zabrać się za inne materie niż kreślenie rzutów, widoków i elewacji, czy też Cukiniowej Wiedźmy ;)
Nocą do termofora dołączyły myśli trawione, które oprócz niesamowitej lawiny ciepłoty, grzania i potu sprawiają o głowy puchnięcie od nadmiaru rozkładania emocji i sytuacji na czynnik pierwszy...
eh...
młodość, emocje & hormony...
;)
;)
Nice ;)
OdpowiedzUsuńo_O
OdpowiedzUsuńLubię twoje grafiki...
OdpowiedzUsuńbardzo fajny Ofelion :D
OdpowiedzUsuńi miło że lubisz muzykę którą i ja lubie
Yadis :)
OdpowiedzUsuńkochanieńka, ja to samo powiedzieć w kierunku twojej twórczości :)
Mea ;)
dobra muzyka nie jest zła ;)
heheh
Niech doceniają, a Ty... wyceniaj :D
OdpowiedzUsuńBobe :))))))))))))
OdpowiedzUsuńcieszę się, ze zaglądasz :)
e tam :D ja nic nie wyceniam- mam od tego swojego człowieka ;) heheh
pozdrawiam cieplutko i mam nadzieje, że w końcu jakoś się zobaczymy na tym Kazimierzu, tym bardziej, że dość często tam jestem z racji, że moja Maszka mieszka obok synagogi Tempel- dokładnie nad Habaną ;*
A pewnie, że zaglądam, tylko rzadko komentuję :) To Maszka ma piękny widok z okna (oczywiście jeśli wychodzi na Miodową:) A jak Cię gdzieś wypatrzę, to nie omieszkam zaczepić ;):):)
OdpowiedzUsuńah, widok ma właśnie na tą ulice ;)
OdpowiedzUsuńzatem zaczepiaj :DDDDDDDDDD
Bardzo miłe to wyróżnienie!
OdpowiedzUsuńGratulacje!