,,Ofelion..."
part 2
odbitka próbna- 2
akatinta
100x70
czyli zmagań z kwasem ciąg dalszy...
w poprzedniej, pierwszej odbitce wyszła mi maska- którą tym razem (środa) potraktowałem mocniejszym kwasem, co zniwelowało delikatnie kontur twarzy wychodzącej z wody, oraz zarysowałem cieniem wystające z pod tafli wody piersi. Upragniony efekt jest coraz bliżej...
Dziś rankiem zrobiłem sobie (po raz kolejny) wagary z malarstwa na rzecz ,,Kwasu" (Wklęsłodruku) ;] z racji, że w nad ranem ogarnął mnie godzinny termofor (nigdy nie trwał tak długo!), przespaną nockę miałem z głowy...
Podczas porannej kawy powiedziałem sobie- nie! Muszę zobaczyć jaki efekt przyjdzie tym razem! Odkładam malarstwo (bo nie jestem w tym dobry) na rzecz kwasu!
Więc jeszcze przed otwarciem pracowni koczowałem na korytarzu, dziobać dalej...
Po kolejnym podpalaniu matrycy pokrytą kalafonią, bawiąc się mocnym kwasem, wyciągnąłem jeszcze więcej czerni z twarzy i biustu (który wyglądał wcześniej jak ,,sylikonowe bułeczki"- cyt prof)...
,,Ofelion..."
part 2
odbitka próbna- 3
akwatinta
100x70
Przesadziłem z czernią... ale podczas ,,kwaszenia" matrycy, ciężko jest zobaczyć efekt, który się uzyska, za nim się go nie odbije...
Ale nie ma tego złego...
dało to pretekst do wytworzenia w końcu zarostu, który delikatnie pojawi się na twarzy.
Nie dam się... pffff najwyżej spóźnię się na wykłady z historii sztuki ;]
więc gładzik w dłoń i usunąć niepotrzebną czerń...
tak powstały dwie poniższe odbitki- tym razem jako wstępniaki zrobione na mniejszym formacie karteluszki.
,,Ofelion..."
part 2
próbna odbitka- 4
akatinta
50x70
,,Ofelion..."
part 2
próbna odbitka- 5
akatinta
50x70
Pierwsza (tu zaprezentowana- czyli w rzeczywistości 2) i 4 odbitka zostały powieszone na ścianie- a reszta znów ujrzy kosz ;]
na ostatniej jeszcze wykonałem szkic ołówkiem, by móc już jutrem ZAKOŃCZYĆ prace nad Ofelionem :) żebym miał się zatrzeć, to dziada jutro skończę (i wykończę)!
na ostatniej jeszcze wykonałem szkic ołówkiem, by móc już jutrem ZAKOŃCZYĆ prace nad Ofelionem :) żebym miał się zatrzeć, to dziada jutro skończę (i wykończę)!
Praca nad włosami, kropelkami wody na torsie, oraz zarost...
czyli w ciul pracy jednym słowem...
Wish Me Luck!
Nawet nie spodziewałem się, że temat Ofeliona wzbudzi takie zainteresowanie.
Jest to bardzo miłe i przede wszystkim motywujące, kiedy podejmowany temat w pracy zaczyna prowadzić do dyskusji i rozmowy- po co, jak, dlaczego... bo chyba to jest główny cel pracy- przynajmniej tak mi się wydaje.
Nawet padały żarty i spekulacje, czy przypadkiem teledysk Kylie Minogue, nie był inspiracją ;) skwitowałem tylko, że druga strona (hds) jest jej miłośnikiem heheh
a sam prof prowadzący z chęcią przypomni sobie Ofelię na tle poszczególnych epok i artystów, by dalej ciągnąc temat tryptyku ;)
no i oczywiście- dlaczego Ofelia jest Panem ;)
w końcu zacząłem ufać sam sobie w tej materii i środowisku, a przede wszystkim ludziom z którymi obecnie pracuje, nazywając rzeczy po prostu po imieniu.
Może jest to błąd- ale jeśli mają ze mnie wycisnąć tyle ile mi pozwolą i tyle ja z siebie dam, to może zacznie przynosić to większe owoce...
marze o tym...
zawsze marzyłem, by ktoś mi troszkę pomagał w tych chrabąszczach, mówił, doradzał, krytykował, powiedział- nie e, to jest z dupy, to jest z czapy, zrób tak, spróbuj tak, a może tak- stąd ukłon dla dotychczasowego Prywatnego Doradcy Artystycznego, który nigdy nie śpi :*
dzięki :*
a moje marzenie o grafice warsztatowej w końcu się spełniło :D
zatem muzycznie dziś już wspomniana Kylie ;)
podkradzione od Anety- bo szczerze się przyznam, że wcześniej nie widziałem tego teledysku :D
a jutro zapraszam na specjalną edycję ,,Pink Friday" z racji Kimoniego Candy ;)
pieknie Areczku widac ze sie rozwijasz, gratuluje i czekam na efekt koncowy! :) n.n
OdpowiedzUsuńPodsyłam mniej pokorne od Hadesa WODNICE ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=IoTGdtH0Mec&feature=share
Dziob, dziob!
Kimon! Błagam! Nie ściemniaj!
OdpowiedzUsuńZabierasz się za męską wersję Ofelii i twierdzisz, że nie widziałeś wcześniej teledysku Cave & Minogue?
Nie wierzę ;]
dziobie, dziobie i... śmierdzę naftą zarażając wszystkich śmiechem ;] si
OdpowiedzUsuńa teledysku nie oglądałem- jak ,,boga" kocham!