poniedziałek, 31 maja 2010

uśpienie...



Anielka Śniąca Pozująca...
węgiel + sepia
100x70

zegar niezwłocznie tyka... tyka, wskazówki przesuwa...
a ja mam ochotę hasu do lasu- zamknąć się w drewnianej chacie z kominkiem, trzaskającym w nim drewienku, wyskakującej z niego iskierki...
przy lampce naftowej usiąść w fotelu i popijać kompot lub winko roboty domowej...
przy nodze śpiącego psa a za głową mruczącego filemona...
cisza błoga... lasu szum... wilka śpiew...

chyba zapomniałem przez tą całą nagonkę graficzno- projektową o tym co jest piękne- piękne w swej istocie... zaczęły umykać mi promienie słonka łechtające me policzki...
księżyca blask... ptaka śpiew... tylko dlatego że pogrążyłem się w twórczej machinie...
chyba jestem jeszcze nie zbyt dojrzały, nie umiejąc połączyć tych pięknych doznań w jedno...
dziwne... dziwne bardzo...
pobudka!
oczy czas otworzyć!
zapomnieć!
hasać !
kochać...

uśpionym?
pogubionym?

niedziela, 30 maja 2010

Bukłaki z tykwy :D






bukłaki z tykwy :D taki kolejny eksperyment...

tykwa wydłubana, pokryta od wewnątrz woskiem pszczelim ;]

zrobione jakiś czas temu ;] nie było kiedy wrzucić ;]

w ramach zajęć, dwa zostały pokryte aluminium przy szyjce ;]

zdjęcie ostatnie wyraźniejsze, bo było robione gdy aparat jeszcze hasał cały i zdrowy... chyba tomik o życiorysie aparatu zrobić muszę...
co on przeżył- dziw bierze, że już dawno na katafalku nie spoczął ;] aaale na trybie makro już nie hula ;]

a bukłakowe tykwy wyśmienite do hasania każdego różnorakiego!
już wypróbowane ;]
czerwona herbata, zielona z opuncji i figi kaktusowej, czy nawet red bul zawitał w środku ;D sprawa świetna, bo miodkiem przechodzą napoje :D
rzecz jasna do zmienionego smaku można przyzwyczaić się ;]

me lampiony z tykwy można zobaczyć na starym poście:
http://kimonek.blogspot.com/2010/01/pierwsza-stycznosc-z-materiaem.html

Happy Three Friends czyli karmel, Ciastko, Czekolada ;]



Happy Three Friends czyli karmel, ciastko i czekolada ;]

spontaniczny szybciak węglem i akrylem na kartonie
(może dlatego że mam taka tapetę na kompie ;] )
80 x 60

komentarz chyba zbędny, wiec po prostu nic nie powiem ino im zadedykuje ;]
bo ich kocham bardzo :D

na podstawie Cinowej fotki ;]
mej ulubionej ;]

sobota, 29 maja 2010

Oto jo ;]



Oto jo ;]
wraz z mym dziewiczym uśmiechem ;]
robienie tego auto baaaardzo mnie irytowało ;] ale było zabawnie, pociesznie i radośnie ;] aparat coś poknocił i strasznie wyszedł ten szkic! ;P czas na inwestycje w dobry aparat ;]

węgiel na kartonie
50x70

spięć przy dyplomie ciąg dalszy, ale jest lepiej niż gorzej...
zostaje mi powiedzieć: a nie mówiłem- bo miałem racje z terminami obrony dyplomu...
ale już czas chyba zamilknąć i łyknąć kamień węgielny na język mój cięty i rozwiązły, nawet w sprawach komunikatywnych z profesorami- przestaje kontrolować swoje spontaniczne zachowania i spontaniczne myśli, które jęzor mój długi, wielki przekazuje na zewnątrz... buf buf
dlatego milczałem po czwartkowych konsultacjach by nie napisać czegoś za dużo ;]

męcionym i pragnącym odpoczynku... spatku spatku...

licznik:
9 dni do obrony dyplomu
dni 15 do egzaminów krakowskich

:D

czwartek, 27 maja 2010

Cypisowe ostatki




na tych wariatach kończy się moja (chyba) przygoda w ogarnianiu Cypisa Fimelona ;)
bo gdy kota nie ma, harcują myszy zapewne- Manielica ma, wie o co rozchodzi się ;)
ale przynajmniej biznes będzie można zrobić na nim- ma tyle adoratorek, że ho ho
i każda niewiasta wzdychająca z chęcią powiesi sobie nad łóżkiem swego lubego ;P

profile cypisowe
pisak + akryl na kartonie 100x70

Cypis z bułką
węgiel + akryl na białej tekturze
100x70
który miał formę bardziej realistyczną- ołówkiem- miałem nawet ciągoty by bułkę pozłocić gdy powstawał, aaaaaale wersja końcowa jest o wiele wiele inna za namową prof mego ;P

bufff zmęczony już jestem dyplomem z architektury wnętrz- ogarnianie systemu wodnego na rysunkach budowlanych mojej świątyni ekumenicznej nie należy do przyjemnych rzeczy ;( rozwiązania pomp i rur przechodzących- tytsss
no i łączenia nitowe moich bram wejściowych- motylowo- biodrowo- skrzydłowych z każdej z 4 elewacji...
zastanawiam się czy ktoś jeszcze ma wchodzić w takie detale- bo z tego co ogarniałem niektórzy mają po kilka rysunków czysto abstrakcyjnych, jeśli chodzi o technologie- anu więc po co mi to?
chyba za kare, że chcem na grafikę, bym nie mógł się przygotować...
;P Oczywiście przytaknąłem i jako Gupik podnóżek zrobiłem...

środa, 26 maja 2010

Dzień Matuli



Mamuśka ma
węgiel + akryl na brystolu
100x70

między innymi ta niespodzianka oczekuje na jej powrót z pracy ;)

z okazji Dnia Matuli, życzę wszystkim mamuśką pokoju serca, ciepła i miłości, bo to chyba najważniejsze jest :)
:D życzę miłego świętowania i wiele emocji z dłoni najbliższych :D


poniedziałek, 24 maja 2010

Cypisów ciag dalszy





Cypisów ciąg dalszy i praktycznie przed ostatni- jeszcze w dobytku jest jeden rysunek Cypisowy i finito ;)
ile można- toż to szaleństwo jest...
Rabka już stwierdziła, że do związku kazirodczego może dojść, przez to ogarnianie jego proporcji ha ha ha ;P więc daje sobie siana, bo może faktycznie coś w tym jest!
atatatatata

jeszcze tylko wyjście w plener, kilka abstrakcyjnych- kompozycyjnych martwych natur, portrecików i koniec mojej ciężkiej pracy ponad godziny... ufffffff

dziś konsultacje z Panem O na temat tego co stworzyłem przez ostatni tydzień, po krakowskich konsultacjach...
z 16 prac 100x70, które powstały przez te kilka dni, prof wybrał mi 10, które w miarę mogą być do teczki egzaminacyjnej- kilka wrzuciłem wcześniej na bloga...
mam zrezygnować z surrealnych form np. te 3 twarze w jednej z dziobem, które jest na blogu- nie tworzyć takich rzeczy, bo komisja może sobie pomyśleć (uwaga), że jestem nienormalny ha ha ha

więc mam się dalej bawić w ogarnianie świata... no bo co można innego przynieść? tylko pejzaż, martwą, akt albo portret... tyts niestety...
ale dobrze wiedzieć...

no i jest dobrze...
dobrze, że się spinam w sobie i pracuje nad teczką- ale szczerze mówiąc już opadam z sił, a z drugiej strony nie mogę już się doczekać egzaminów i próby swoich sił w materiale...
czy sobie poradzę z tematami?
czy stres mnie nie zje?
czy uda mi się przejść kolejne etapy?
kapitalnie emocjonalna sprawa :D

siestra ma ;)



Anielka- siestra ma
węgiel + akryl na kartonie
100x70

anu oprócz hasającego Cypisiora, posiadam siestre mą również ;)
rozumiemy się bez słów i jest moja bratnią duszą...
co Ona ze mną ma... ile nerwów zjeść musiała gdy byłem zbuntowanym chłopcem- dawno i nie prawda ;) to samo co ja obecne z młodszakiem...
paradoksem jest to, że urodziła się tego samego dnia i tego samego miesiąca co ja ;) więc hucznie obchodzimy urodzinki w tym samym czasie- różnica 5cio letnia ;) może dlatego tak bardzo się rozumiemy... mimo, że rodzinkę już założyła- obiadki wspólne wskazane ;) anu więc i Jej dedykuje powyższe dzieło...

anu i może Anielkowa seria się pojawi?
kto wie, kto wie ;)

sobota, 22 maja 2010

cypis czytający...



Cypis książkę czytający
węgiel + akryl na kartonie
100x70

zostawianie przez przypadek książki na cypisowym stoliczku nie należy do przyjemnych zdarzeń- szczególnie gdy książka nie miała być udostępniana w niepowołane ręce- a na moją nie korzyść została wypatrzona okiem gołym... no cóż- ot to nauczkę mam, by bardziej ogarniętym być... i tajne manele trzymać pod poduszką- nie na wierzch ;]

było ciężko, ale się udało- mój promotor z bólem serca przyjął wiadomość, że nie zostanę małym architektem- drugim profesorem RRR...
w końcu powiedziałem że lubowaniem mym, grafika jest... usta Jego do wewnątrz odwróciły się, a na twarzy widziałem rozczarowanie- poświecił mi serca i pracy tyle- tak wiele. A ciosem w kamienne serce było usłyszenie, że pracuje od pół roku z O., no i że byłem już na 2 konsultacjach krakowskich... ech no i tym akcentem zakończyłem jakże udany dzień Jego... już nawet do konsultacji z Nim nie doszło- obraza majestatu pojawiła się sroga...

dziś odsypiam... odsypiam i ligam w łożu mym, cały miniony boży tydzień spania po 2 godziny... ojć jak błogo mi ;]

czwartek, 20 maja 2010

o dyplomie słów kilka...







aby nie było, że próżnuje w dyplomie...
zabawa kolażowa- tym razem komputerowa- chciałbym zrezygnować z projektowania wnętrza w programie architektonicznym- ponieważ wszystkie projekty wychodzące z tego typu programów sa takie same, bezpłciowe i przede wszystkim bezduszne- bez indywidualności ;(
przynajmniej dla mnie i etapie obeznania w programach architektonicznych na jakim jestem heheh

więc tu taka dzisiejsza próba zmierzenia się z materiałem- przedstawiam kilka z 15 zdjęć- w zasadzie są podobne i utrzymane w jednej tendencji- zobaczymy co jutro na to mój promotor RRRR... przez ostatni tydzień nic nie ruszyłem do dyplomu (dziobanie graficzne), więc musiałem zrobić coś na ,,szybcika" w corelu- zapewne nie będzie jutro lekko... atatatatata

oczywiście pierwszym gościem w mej utopijnej świątyni będzie nie kto inny jak Cypis Dzidziak :D se se se

chyba mu się tam podoba?

zdam Jego relacje po tej podróży...

środa, 19 maja 2010

Cypis pozujący...




Cypiski ;)
węgiel + akrylowa ciapa na kartonie
100x70

fotki słabe, bo słaba pogoda i słaby aparat ;)

motywacja poprzez krytykę bardzo mi służy ;) niczym maszyna robię po 5 rysunków dziennie wielkoformatowych ;)
...spodobało mi się ;)

chyba w końcu przeprosiłem się z węgielkiem...

najważniejsze jest to by wierzyć w swoje marzenia, możliwości i po prostu je realizować- mimo wszystko - mimo przeciwnościom losu ;]
wiara, nadzieja, miłość- to mi wystarcza do pełnej satysfakcji z życia :)


:D dziękuje baaaaaaardzo Pani Doro za chlebek ;P
aż serce się raduje z takich miłych niespodzianek!
ze swojskim masłem, wędzonym serem, pomidorkiem, sałatą, ogórkiem, zieloną cebulką, koperkiem i pietruszką ;) rarytas!
pychotka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak i dla ciała, tak i dla ducha :D
pół poszło za jednym zamachem ;)

wtorek, 18 maja 2010

Twierdza





Twierdza
węgiel na kartonie
100x70

kiedyś widziałem coś podobnego i machnąłem z pamięci ;]

no tak... dużo pracy przede mną... to będzie miesiąc prób i błędów...

praca, praca i praca...

piątkowe konsultacje w Krakowskiej Akademii dały mi motywacje do pracy...
jednak co krytyka to krytyka ;]
rysować, dużo rysować- najlepiej wielkoformatowo...
posadzić Cypisa na stołeczku- ogarniać jego proporcje, ujęcia- jest dobrym materiałem na modela podobno ;] se se se
kompozycje z wyobraźni, formy abstrakcyjne, martwe natury...
zrezygnować z malarstwa i rysunku fotograficznego...
zrezygnować z chlapań, ciapek i zacieków- ma być czysto, klarownie i graficznie ;)
bo z ,,czapy" to wygląda :D ha ha ha
Pan Darek konsultant to pocieszny charakter ;)

zastanawiam się czy nie przesunąć sobie obrony z architektury- nie wiem czy zdążę to wszystko ogarnąć w ciągu miesiąca...
dyplom, bieżące zajęcia, egzamin na grafice...
ale zobaczymy...
a nóż się uda...

wtorek, 11 maja 2010

jak to?

kilka Cypisów na rozluźnienie...
troszkę spinaczka mnie poniosła więc musiałem wyżyć się na kartonie farbkami.............


mój promotor pan RRRRR, nie chce uznać mojego aneksu z malarstwa- czyli portrety Cypisowe...
:( stwierdził, że nie ma to nic wspólnego z tematem projektowym... (?????????)
z tego co wiem, aneks ma pokazać charakter studenta i jego prywatne zamiłowania, hobby- więc jak to? po co? dlaczego?
jako jedyny chciałem zrobić aneks, podjąłem się tego i co?
po ptakach :(


a tutaj wczorajszy spontan :D
płyta winylowa na blaszce z wklejonym Cypisem- odskocznia projektowa ;)


no i powolutku zaczynam wrzucać zamówienia :) nie wszystkie na raz, bo nie będe miał co na bloga wrzucać :D
Pańcia :)
miałem małe zdjęcie- bardzo nie ostre- ale jakoś sobie poradziłem...
czarną plamę pod spodem muszę jeszcze poprawić :)
oko zainspirowane słowami Mikołaja ;)

niedziela, 9 maja 2010

piesy hasające


,,Hasające Piesy"
akryl na płótnie
50x70

miało być płasko, prymitywnie i kontrastowo ;)
wyszło co bądź :D ha ha

jeden z 5 tematów malarskich na zaliczenie ;)

przerażenie filmikiem ju ken densowym trwa- już ponad 6000 pipuli zaglądało...
matkoś...
cieszy mnie fakt, że filmik łamie regulamin- trwa więcej jak 30sek (co jest złamaniem reguł)- przynajmniej nikt z jury nie będzie ze mnie łacha drzeć ;P se se

dziś znów dziobie bukłaki z tykwy- ino jeszcze kropeczki kolorowe porobić- wczoraj dzień minął pod znakiem szlifowania mebelka Pana Luma, nad którym rzeźbiarka- Rabka wylała ostatnie poty z pod paszki... ufff

zaręczyny i... hasająca gromadka gęsiego...
no i wiadomo o co chodzi ;P

czwartek, 6 maja 2010

Model Świątyni z Drzewem Życia










Model Świątyni- Drzewo Kosmiczne- Drzewo Życia

w końcu model powstał ;)

chyba na moją nie korzyść...
gdy profesor się dowiedział że ukończyłem już model był ino okrzyk:

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja Panu powiem kiedy będzie trzeba model zacząć robić!
Za szybko chce pan ten dyplom skończyć!
za dużo pan pracuje- inni są jeszcze w lesie przecież...
Ma pan za dużo materiału- trzeba go zweryfikować!

o mami...
co ja poradzę, że jak się za coś zabieram to w 100% i staram się skończyć to jak najlepiej i najszybciej?
wrrrrrr

plansze robie na zasadzie ,,szafy ołtarzowej" na stolarzu ok 1,50 m x 2,10, która będzie się powoli otwierać- od szkiców wstępnych, projektowych- do końcowej wizualizacji ;) świetny pomysł pana promotora RRRR

jeśli czasu starczy na samym końcu otwierających się kart (100x70) będę chciał zrobić rysunek- model 3d- tak jak to jest w bajkach przestrzennych dla dzieci- otwierasz ostatnia kartę a tam suprise- wyskakuje model przestrzenny :D ha ha ha
podpowiedział mi to Mroczek i Marunio- żeby nie było ;)
musze technikę wykonania gdzieś znaleźć- no i zakupić taka bajeczkę, by wiedzieć gdzie co zgiąć by po otwarciu...stało ;)

o mamo :D świetna zabawa :D

obraz na płótnie się nie podobał- za szybko końcowy efekt został pokazany ;)
matkos matkoś :)
czasami ciężko ogarnąć tok myslenia ,,mistrza" ( określenie samego promotora)

za tydzień konsultacje w KRK ;) hi hi

niedziela, 2 maja 2010

,,Place Of Ritaul"




''Place Of Ritaul part. 1"
akryl na płótnie
100x70

tak jak obiecałem dziś rano przy kolorowych szkicach, wrzucam wczorajszą zerwaną nockę ;P
praca traci na wartości w tym rozmiarze i aparat troszkę kolorki mi pozmieniał- jest za mało czerwieni która pojawia się na kopule, aaaaaaaale nie jest tak źle...

zacząłem ,,włazić" do środka...
robić wnętrze...
coś pod górkę mi idzie jak na razie, bo pije już 3-cią kawkę i efektów nie widać...
;/ ech

hmmm może to wina pory dnia?
:D głowa zaczyna mi z pomysłów buchać dopiero po 22... :D

więc powalczymy troszkę!

a prace dedykuje mojemu tacie,
który robił chusty dla żołnierzy w taki, ilustratywny sposób...
...mam nadzieje, że by mu się spodobało...
ech...
z myślą o nim...

szkice dyplomowe w kolorze





Jako że wczoraj było święto pracy próżnować lenistwem nie mogłem
(chociaż na 2 godzinki czas na piwko z Rabką się znalazł ;)

musiałem się pokusić o kolor w szkicach...
walka z narzędziem- wstyd się przyznać ale są to chyba moje pierwsze szkice, które zrobiłem kredeczkami- o zgrozo... do tej pory kolor był stosowany za pomocą farby i pastel...
jak na pierwsza głębsza styczność z materią to chyba nie jest źle?
ha ha ha

(kserówki szkiców potraktowane kredkami za 4 złote w kiosku)



a tutaj w końcu zaglądam do środka :D

niestety szkice budowlane i architektoniczne fatalnie wyglądają w małej rozdzielczości więc ich nie wrzucam- tak w ogóle to ich nie lubię- nie zasłużyły sobie ;)

obraz na płótnie elewacji już prawie zakończony- walczyłem z nim do 4 rano!
jeszcze ino kosmetyczne sprawy...
( w stylu Beksińskiego miał być- niestety nie wyszedł do końca ;)

wrzucę popołudniu efekt pracy...

jeszcze jeden dziś powstanie- tym razem wnętrze...

Pan RRR o niczym nie wiem, że będą obrazy- to się zdziwi jutro hi hi hi!

Cypis... niesforny jest- kilka dni temu został okrzyknięty podartem dnia i co?
do tej pory tam wisi!
już 4 dzień ha ha ha ha
stronka się zacięła- nic tam zrobić nie mozna!
ludzie się oburzają i zwalają winę na Cypiska, który bigosu tam narobił!

http://www.podarty.pl/index.php

wytłumaczyłem na forum, że mówiłem mu by był grzeczny- ale nie- musiał pokazać swoją złośliwą naturę ;P

a to gnuśnik jeden! tytssssssssss

ha ha ha