,,Exposure..."
tusz na kartonie
50x50
Czyli szkic jeszcze z wakacji, gdzie przymierzałem się powoli do rysunkowej interpretacji ,,Bewaling" z udziałem Cypisa, co oczywiście później przejął rolę hds.
Z racji, ze dzieciak wyemigrował za polski granice, jego obecność w chrabąszczach się troszkę zniwelowała- ale jego powrotem (2 tygodnie raptem) powitam go jego portretem (który się ciągle zmienia)- wtedy tez zostanie on wrzucony w eter publiczny :)
sam obraz wymowną mieć nazwę będzie- ,,My brother- Kain..."
a co do ,,Exposure..." (w znaczeniu obnażenia) z cypisowym udziałem- zapewne ta praca tez powstanie w dokładniejszym szkicu ołówkowym (dopiero teraz mnie olśniło, że nie powstał żaden realistyczny portret mego brata w ołówku)- tylko teraz zmieni swój smak.
Również Cypisowym powrotem nadrobię materiałem szkicowo- fotograficznym, bym miał nad czym pracować przez kolejne miesiące- zrobię to co chciałem już dawno temu- czyli w akcie skonfrontować go z hds'em na jednym chrabąszczu.
No i oczywiście w końcu skonfrontować naszą trójkę.
Również wczoraj mnie olśniło nad ranem (tzn chyba już dziś) nad kolejnym chrabąszczem, który w swym pierwszym zamiarze miał być samo się broniącym, jednym przedstawieniem. Z racji, że lubię tryptyki, nie mogę przejść obojętnie koło tej wielkoformatowej pracy w akrylu- ukazują 3 męskie postacie w akcie na osobnych płótnach- Ja, hds & Cypis.
Jedyne co mogę wyjawić, to fakt, ze tryptyk będzie nosił nazwę ,,Shame..."
tam przeskoczę chyba samego siebie.
projektów i pomysłów -starych, zaległych, niezrealizowanych i tych zaczętych jest tyle, że na nadchodzący rok mam co dziobać- nie mówiąc już o pracy na studiach.
,,Lady Daga..."
tusz na kartonie powlekanym
50x70
czyli Dagi przed lustrem ciąg dalszy.
Co do Dagi- po tym jak spontaniczne rysunki zaczęły wyglądać, stwierdziłem,że temat rozwinę- w ciągu małej historyjki szkicowej, która w efekcie końcowym, będzie preludiumem do komiksowych działań- tym razem nie tylko w formie ilustracji podobnych motywów (,,Rapture" czy ,,Unavaible"), ale ukazać śmieszną historyjkę , pokazującą poranek skacowanego wampa- co to Wiedźmy nie zrobią by wyglądać szałowo używając dziwnych ( o_O) sprzętów do szlifowania twarzy ;) ha ha
z racji, ze często myjemy wspólnie zęby, lub w amoku spóźniania (tyts) wspólnie zajmujemy łazienkę, miałem przyjemność spoglądania na taki rytuał- coś strasznego ;DDDDDDD
Po dwóch tygodniach intensywnych ćwiczeń, muszę szczerze przyznać, że powoli widać już efekty w ramionach i brzuchu, w przeciągu tak krótkiego czasu. Mimo, że staram się od kilku miesięcy pracować nad sobą, to dopiero codzienna mobilizacja (nie licząc biegów) łącząc 6 weidera, ćwiczonka zalecane na prywacie przez Ketiova ( WW- który stał się moim mistrzem Jedi) oraz podciąganie i ćwiczenie na drążku (bez głupich skojarzeń proszę) zaczęły przynosić wizualne zmiany. Nie przytyłem ani kilograma, mimo, że wpindalam 2 razy więcej.
jak obiecałem na początku zawzięcia się w ćwiczeniach- za miesiąc pokaże co z tego wynikło ;) co oczywiście się nie zakończy, ale już stanie się częścią funkcjonowania codziennego.
:)
kiedyś pojawiła się reggae'owa wersja tej piosenki ;)
Daga po raz kolejny wyszła fantastycznie!
OdpowiedzUsuńCzy ten tryptyk o wielce mówiącym tytule, będzie jakoś korespondował z filmem, który prawdopodobnie zawojuje oskarową galę???
Pytam się, bo chcę go (ten film) bardzo obejrzeć, jak wejdzie na polskie ekrany (czytając recenzję, odnoszę wrażenie, że idealnie obrazuje mój marny żywocik), a jestem ciekaw jaka rola przypadnie mi na malowidle ;]
hmmm patrząc na trailer i czytając przed chwilą recenzję, sądzę że tryptyk może być wręcz idealny w interpretacji filmu- znając Ciebie na wskroś i zgodzę się, że obrazuje Twój żywot ;) jak i film, tak i cześć centralna tryptyku, którą zajmiesz...
OdpowiedzUsuń,,Shame..." w trzech indywidualnych i psychologicznych odsłonach w akcie- Twój jest oczywisty ;) jak w przypadku filmu :)
zatem muszę sam się wybrać do kina!
Zatem jestem mocno ciekawy, jaki motyw z dotychczas powstałego bogatego i często odważnego materiału wykorzystasz ;]
OdpowiedzUsuńJuż się boję i mam nadzieję, że nie wyjdzie tak nienaturalnie, jak w szatańskiej odsłonie ;P
Bo w kontrowersyjność nie wątpię ;)
właśnie ;)
OdpowiedzUsuńniebawem muszę Ci przesłać gotowe materiały do tego szatańskiego wizerunku- dwa rysunki- dwie orgie, no i ,,malinowego sputnika", który dziś ukończony zobaczył światło dzienne :)
co do kontrowersji... szatańska orgia to tylko luźny szkicior- natomiast ,,Shame..." będzie zupełnie czymś innym, pokazując realistycznie... Twoje atrybuty w pełnej krasie ;)
chyba wiesz jaką pozę mam na myśli ;DDDDDD
miałeś na mnie zgubny wpływ w tym związku- jakieś seksualne perwersje ze mnie wylazły- ale chyba dobrze się stało, że poszliśmy w końcu swoimi drogami ;)
O FUCK!!! O_o
OdpowiedzUsuńTylko nie ta poza, o której myślę ;]
Z drugiej strony, pasuje idealnie do tytułu.
Swoją drogą, to fascynujące, jak czasem temat, a nawet tytuł, mogą powstać kompletnie niezależnie od siebie ;D
Hell Yaeh ;)
OdpowiedzUsuńzatem ciesze się, że obydwie strony są usatysfakcjonowane ;P ha ha ha
Satysfakcja, to może zbyt duże słowo ;]
OdpowiedzUsuńJednak padły pewne ustalenia (nawet pisemne), zatem muszę zagryźć bezsilnie zęby i trwożliwie oczekiwać efektów ;/
satysfakcja w sensie, że w końcu będzie miał swoje seksualne chrabąszcze, którymi mnie molestowałeś ;) może i zagryzasz zęby, ale jesteś zbyt próżny i egocentryczny by nie łechtać swojego ego mimo rozejścia- a mi szkoda materiałów, za co już Ci dziękowałem i nie chce się powtarzać- proste...
OdpowiedzUsuńjak dobrze że oprócz oficjalnej notki na blogu, mam też tą na piśmie :D ha ha ha
biznes to biznes- a człowiek uczy się na błędach ;) teraz to ze mnie próżność wyszła- chyba przez to, że nie mam ochoty już płakać nad mlekiem rozlanym i o tym pisać :DDDDDDD
bla bla bla ;P
OdpowiedzUsuńDaga świetna. Czy to "zalotka"? Taka modernistyczna ;D Mogłeś pójść o krok dalej i zrobić pół-cyborga, który wprawia sobie już namalowane oczy ;)
OdpowiedzUsuńChęć pokazania rezultatów ćwiczeń - oszczędź nam tego!!!!
chciałabyś :P
OdpowiedzUsuńjak ma Was zazdrość zżerać za determinację, to posunę się do wszystkiego :D nawet nagiego pląsu!!!
Daga sama w sobie jest cyborgiem ;)
Prawdziwa determinacja nie szuka poklasku ;)
OdpowiedzUsuńha ha ha nie jurgaj mnie i nie podpuszczaj ;P
OdpowiedzUsuńmuszę jedynie utrzeć nosa np. osobom, którym dyski wypadają :P ha ha
Więc czyń swoja powinność, nie przeszkadzam ;)
OdpowiedzUsuń:D ucieranie nosa jest fajne :D zostań ;)
OdpowiedzUsuń