piątek, 25 listopada 2011

,,Bewaling..." preludium


,,Bewaling..."

preludium

ołówek + czarny akryl na kartonie
100x70

Pierwsza próba (powstała na wakacjach- stąd szkic już brudny i poniszczony) zmierzenia się z małym pastiszem, który chyba idealnie wpasował się w dzisiejszy temat- a przynajmniej z moim pożegnalnym wpisem (gdzie owy szkic, oraz inne szybciaki) na hds'owym poletku... 
łezka znów mi się kręci- bo są to decyzję, które ciągle nie są dla mnie pewne- czy tak powinno się na prawdę stać- na pewno bezpieczniej ale czy lepiej?...

Temat również będzie idealnym zwieńczeniem naszej Ham&Kid'owej  kooperacji- dlatego może najpierw olej ,,Ecce HaMo", później ,,Pieta"- szkice, rysunki, obraz (gdzie to ja umieram)-  a później ,,Opłakiwanie" (nad rozlanym mlekiem)...
ale w sumie smutki zostały już zatopione ;]

zatem taka będzie kolejność wspólnych obrazów

(powiadałem tez, że powstanie również zmiana ról w ,,Descent into Hades"?- czyli part 2)

dziwne- jakbym w obrazach przeczuwał tego co się wydarzy o_O



Możliwe, że powstanie drugi, taki sam szkic, z ujęciem wielkich stóp-
zastanawiam się na kolażem- doklejenie w perspektywie ich na pierwszym planie...

oczywiście  w wersji realistycznej- ołówkowej, bez akrylu pojawię się u boku również ja- z racji, że w prawdziwym obrazie, Chrystus ma głowę skierowana w drugą stronę, ja jako opłakujący pojawię się z prawej strony... czyli lustrzane odbicie jak w oryginale- choć nie wykluczam szkicu, który będzie w tej samej kompozycji...



Mam za sobą szaleństwa kulinarne (co za radocha zjeść coś porządnego) i datę pierwszego przeglądu na ASP- 5-8 grudnia... Można już mi krzyżyk na drogę stawiać, bo jak na razie jestem w lesie...
Dziewczęta zapowiedziały na mikołajki (plakat), bym coś dobrego ugotował, a przynajmniej muffinki upiekł... nie wykluczam- może przez żołądek dojdziemy do serca profesora ;]
a jak się okaże że jest mięsożerny???

muzycznie:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz