poniedziałek, 26 marca 2012

ChillPan: Smile!


 Czasem i ,,chill" (klik) ma swoje drugie oblicze- które troszkę potrafi za buzować w swych ,,pląsach"  ;)


Czasem wystarczy po prostu się... uśmiechnąć ;>
to wystarczy...
nawet ,,ptaki ponuraki" zmieniają swoje stanowisko- biorąc się do kupy, spinając pośladki i idą w ,,tango" ;) 


No przecież lepiej dzielić się negatywnymi wibracjami- to takie jest... proste ;>


Osobiście przeskoczyłem pierwszy szczebel & level...
jak na razie nie widać kolejnych przeszkód...


 Również po raz pierwszy skradziono dla mnie... jabłko ;)
podane- oby nie z drzewa zakazanego... 

podziękować?


 podziękuje ;>



Gołębia (klik & klik) może nie było- ale naleśniki (wiadomo mam słabość- klik) były boskie ;)


a skoro mam uwierzyć w siebie i stać się ChillPanem, dedykacja od Dziuni- Królowej (klik), która opierdoliła za późne wracanie do domu, czekając ze szmatą w dłoni:
,,Gdzie latasz Latawico...?" 

o_O


;>
buhaha

(klik)

c.d.n.?

2 komentarze: