poniedziałek, 28 marca 2011

,,Walking In Darkness"- akt drugi...


,,Walking In Darkness"- akt drugi...
węgiel na kartonie + ołówek automatyczny + czarny akryl
50x70

czyli druga odsłona aktowych szkiców, przed obrazem na płótnie :)
szkiców powstało kilka, ale zapewne zaprezentuje 4, które są do siebie najbardziej zbliżone jeśli chodzi o ustawienie i podobieństwo- niech to będzie forma takiego poliptyku szkicowego :)
jeszcze raz podkreślam, że nie jest to studium, ale zwykła graficzna przymiarka przed ogarnianiem ciała pędzlem ;]

w końcu zabieram się za zaległości... praca stoi w miejscu, a ja ciągle nic nowego nie mogę zrobić... po powrocie z domu nie powstał żaden szkic, ani jeden malunek, projekt, plakat...
nie potrafię skupić myśli na pracy, która gdzieś daleko ucieka przez otwarte okno...


Jeszcze wczoraj tak nostalgicznie pisałem o swojej nagości emocjonalnej, miłości, cieple...
Odpowiedzialności za słowo, gesty, relacje... Wydawało mi się, ze swoim zachowaniem, swoją pozytywną energią, dziele się z nią osobami, które wkraczają, choćby zalążkiem do autonomii, która mnie otacza, i tak samo jak ja doznają tych uczuć... Nigdy świadomie nie chciałem nikogo zranić, mimo, że to robiłem- ale wynikało to z mojej niedojrzałości, dziecinności i niewiedzy... tak było... Staram się... Upadam... Wstaje i próbuje raz jeszcze...
Ostatni rok był dla mnie emocjonalną szkołą pokory... Wtedy po raz pierwszy popatrzyłem na siebie z całkiem innej strony, zobaczyłem niedoskonałości, rzeczy do zaakceptowania bądź zmiany... Udało się... Dzielenie się sobą, ciepłem, tym co posiadam tak na prawdę- emocje...
Nikt nie powiedział, ze będzie łatwo...
Można się cieszyć z promyków słońca, można się cieszyć z deszczu który zrasza policzki, można się cieszyć stąpając bosą stopą po trawie :) mimo całego bagażu doświadczeń...
wystarczy tylko chcieć...
Osoby będące tutaj dłużej widzą to zapewne, sam to widzę...
Patrzeć i słuchać, powietrze nabierać w płuca i z podniesiną głową napajać się drugim człowiekiem... tego właśnie pragnę...
Jestem jednak Piotrusiem Panem, który żyje w świecie swoich marzeń, który chciałby zmienić rzeczywistość na lepszą... niestety każda porażka, daje mi szpilkę w serducho, a z drugiej strony daje kopa do dalszego pozytywnego działania, by bardziej się starać...


przy cyklu ,,Walking in Darkness" po omacku, błądząc w ciemności, zrzucam z siebie skorupę, stojąc nago przed sobą, pisząc to co spontanicznie wyłazi z podświadomości...

poprzeczkę podniosłem nie tylko w sprawach artystycznych, również dotyczy to walki o prawdę, uśmiech, szaleństwo i pozytywny tok myślenia...
bomba energetyczna się tli... a ja wcale nie zamierzam jej detonować ;]
Freak zawsze pozostanie Freak'iem ;)

Stwierdziłem dziś, że jedyną rzeczą jaka mnie krępuje i przyprawia o policzek czerwony (dzięki Bogu mam ciemną karnację i tak nie widać) są komplementy... zawstydzam się totalnie, nie przyjmując ich do wiadomości...
nagość i mówienie o swoich emocjach nie są dla mnie takie wstydliwe i krępujące, jak słuchanie komplementów- a najbardziej jeśli wchodzi w grę moja... uroda...
złapałem się na tym któryś raz ostatnio... wcześniej chyba nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy, a może po prostu mi ich nie prawiono?

54 komentarze:

  1. Jak przyjemnie wrócić po weekendzie w ulubione miejsca,zagłębić się w lekturze .
    Nie sposób się z Tobą nie zgodzić ...nikt nie mówił że będzie łatwo życie daje czasem po nosie,ale bardzo mi tu pasuje mój ulubiony cytat"co Cię nie zabije to Cię wzmocni"Ktoś tak kiedyś tymi słowy skomentował moje życiowe porażki,zdaje się że do Ciebie one bardziej by pasowały,bo jak sam piszesz odbierasz życiowego kopa podnosisz się i idziesz do przodu,mocniejszy w doświadczenia...Oby tak dalej!!Życie czasem jest strasznie trudne i potrzeba więcej takich spontanicznych ,dobrych dusz które własną postawą napędzają innych do życia... Dziękuję że jesteś ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Turbodymomen zawstydził Kimonka. Zarumienił się DWA razy w reakcji na komplement;DDD
    Witam! Dojechałam do domu. Zaraz wysmaruję maila. Szczyt roztargnienia, chyba zaczynam...znikać? ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkic lepszy od poprzedniego, mógłby nawet zawisnąć w mojej sypialni ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Doro - masz jakiegoś wirona na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo - jak to? Co się dzieje?

    OdpowiedzUsuń
  6. wyświetla mi, że ktoś Ci się włamał i otwierając witrynę mogę zainfekować komputer złośliwym oprogramowaniem. wysłałem informację do admina witryny z której pochodzi ten problem

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję, będę czujna i podumam.

    OdpowiedzUsuń
  8. W Sadzie też jest problem? Czy tylko na Herbatce?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostrzeżenie zniknęło z herbatki :) do sadu nie wchodziłem, podobno blog zawierał treści z jakiejś złośliwej witryny, ale już się uspokoiło.

    OdpowiedzUsuń
  10. O, czyli najprawdopodobniej mamy do czynienia z inwazją lobby Kawkowego! Precz z Kawką, niech żyje Herbatka!;D
    Dziękuję za czujność, enyłej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ktoś Ci powiedział że jesteś ładny czy coś takiego, Kimonku? Ojej, jakie to straszne rzeczy ludzie potrafią nagadać!! ;D :D:D:D

    Dzień dobry, Doro :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pod nieobecność właściciela urządźmy sobie tutaj czat ;D

    Zgadzam się z Arthim, że ten szkic jest lepszy ;)

    Doro witamy wśród żywych ;-*

    OdpowiedzUsuń
  13. Bez dwóch zdań piękna praca...

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć Anetko ;DDDDD
    Heheh, cześć Hades!
    No i cześć Mary ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ale Wy jesteście durni ;]
    bardziej chyba ode mnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  16. Doro :DDDDDDDDD welcome back :D
    na mailu dalej pustki, ale cierpliwie i pokornie oczekuję na newsy :DDDDDDDDDD
    stęskniłem się, że ho ho :D
    nie słuchać Artiego, wkręcać chce...

    OdpowiedzUsuń
  17. Aneto- czasami człowiekowi potrafią głupoty nagadać, a ja jak to ja, łykam wszystko jak pelikan :DDDDDDD no co zrobisz :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Arti dostaniesz szkic do salonu, ale poczekajmy aż teczki przejdę na egzaminach ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. HaDeS- kiepsko przejąłeś me poletko pod mą nieobecność...
    Shame You Freak! Shame You!

    OdpowiedzUsuń
  20. :DDDDDDDD czarodziejko ;DDDDDDDDDD
    eh Twoje słowa to dla mnie wewnętrzna rozkosz, a ciepły uśmiech pojawia mi się na buzi :)
    przytulam :*

    OdpowiedzUsuń
  21. a w kwestii prawdy cytat z mojego duchowego guru: "Kto szuka Prawdy szuka Boga, choćby nawet o tym nie wiedział" Edith Stein

    OdpowiedzUsuń
  22. I tak ma być ...Na wzajem.Pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń
  23. HaDees, Twoja zagadka jest cienko uprzędziona, a ja byłam blisko z pierwiastkiem wampirycznym. Zgaduję: w medycynie robisz :)

    Co do szkicu - dołączam do chóru pochwalnego :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Aneto :D
    ha ha ha Twoja zagadka była o wiele trudniejsza niż moja ;] heheheh ale nie będę uprzedzał faktów, bo nie mam jeszcze takiej mocy ;]
    mimo, że kontrolę nad HaDeSem mam :D
    i to ze ho ho :D

    e tam- szkic jak szkic- przecież tu szału nie ma??? Heeeeloł ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. "Pipo Gradowa"...???!!! Nikt mnie nigdy jeszcze tak pięknie nie nazwał!!!

    Jestem zachwycona i dziękuję, Kimnoku :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  26. :* nie ma za co Skarbie :*
    dla Ciebie wszystko ;] podświadomie wyczułem, ze jesteś Freak'iem, a z Freak'ami to tylko w taki sposób mogę okazać moją największą sympatię :***
    polecam się na przyszłość ;]

    i tak Ci nie daruje tego pierwszego miejsca ;>
    pfffffffffff
    :D ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie ma to jak pozytywne doładowanie :)
    Komplementy Cię zawstydzają...? Hmmm... Może wcześniej nie zauważałeś ;)?

    OdpowiedzUsuń
  28. Doro ;> no :D
    prędziuśko prędziuśko ;]
    bom zniecierpliwionym ;]

    OdpowiedzUsuń
  29. Choco ;]
    nie nie :)
    do tej pory były ino komplementy w stylu karzeł, gnom, kurdupel, czarnuch, babmus, Pipa, dzidzia, rumun, mały, marian, pietruszka, wróbel i mógłbym wymieniać tak bez końca :D
    więc przyjmowane były z wielkim bananem na twarzy :D ha ha ha ale jak zaczyna się wkradać inne słownictwo uciekam gdzie pieprz rośnie a raczej buraczki ;] ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  30. Za mało było widocznie tych komplementów i nie zdążyłeś się do nich przyzwyczaić.. :>:>

    OdpowiedzUsuń
  31. ;] czarodziejko ;]
    przez grzeczność nie zaprzeczę ;] po prostu nie było okazji :D bo Freak'i nie prawią sobie komplementów- chyba że złośliwe ;]
    a tym bardziej do faceta- przepraszam- chłopczyka :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Tych prawdziwych komplementów.....!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Fuj, komplementów takowoż nienawidzę. Zgadzam się w całej rozciagłości.

    OdpowiedzUsuń
  34. :D Doro :D wiedziałem, ze ma nauka na dżedaj w las nie idzie ;] ha ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  35. Kimon, dałeś mi ostro do myślenia.

    No OK, bez wgłębiania się w niuanse ontologiczno-socjologiczne: oto ja, kolczasty Freakulec... ;) A oto trudna Kimonkowa lekcja: uczymy się dawać i brać uczucia wprost, bez owijania w watę szklaną :)

    Nie wiem, nie wiem, nie wiem! ;D

    OdpowiedzUsuń
  36. Kimonku, przepraszam że tak słabo uprawiałem Twoje poletko, ale byłem wychodny ;)
    Wybaczysz mi ;>
    Komplementy to straszna broń!!! ;D

    Pipo Gradowa hahaha zaskakujesz mnie swoją dedukcją ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Aneto :D
    widze, ze prędko kumasz o co w tym wszystkim chodzi :D ha ha ha jesteś jedną z nas ha ha ha

    łezka z radości zakręciła się w oku mym ;')

    OdpowiedzUsuń
  38. Freak'u spokojnie, poletko żyło swoim życiem, jak i podczas twego hasu, jak i mojego ;]
    więc nie ma co wybaczać ;) aczkolwiek lubiem jak się płaszczysz uniżony do mym małpich stóp ;]
    oj a w twoim wypadku wymaga to wielkiego poświęcenia ha ha ha ha

    no właśnie :D jak można prawic komplementy?
    straszne ;P

    OdpowiedzUsuń
  39. pozdrawiam pracowitego człowieka

    OdpowiedzUsuń
  40. :* a ja pozdrawiam pracowitą Ewe :*

    OdpowiedzUsuń
  41. Fajnie :) Jestem w bandzie Kimonka ;) :D:D:D

    Teraz będzie wstawka w stylu Arthiego: słowo "banda" z sanskrytu "wiązać, składać w całość". Moja hipoteza - pod nasze słowiańskie słońce przywędrowało z Indii z Cyganami.

    OdpowiedzUsuń
  42. HaDeeS: Mów tak do mnie jeszcze :D :D

    "Pipo Gradowa" brzmi jak początek litanii ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Urzekła mnie Wasza historia ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  44. Doro, prawdopodobnie nie powinnam się wypowiadać w imieniu twórcy bandy, ale coś mi się zdaje, że też w niej jesteś ;) Albo może jako patronka masz pozycję gdzieś ponad, unoszącą się ponad wylewnymi wodami??? ;D :D:D

    OdpowiedzUsuń
  45. JaWit :)
    dziękuje za odwiedziny na mych włościach :) bardzo mi miło, czas na rewanż ;]

    OdpowiedzUsuń
  46. Aneto :D dokładnie :D
    ha ha ha z cyganami :D

    godnie zasłużyłaś na miano Freak'a :D

    a co do Doro :D ona jest głównodowodzącą tej ekipy trzymają dyskretnie ją w ryzach!!!
    to już jest wyższa szkoła zen...
    Doro jest niczym jak Yoda...
    a ja pilnie uczę się na dżedaj ;] ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie, jestem Dżabą i steruję Waszymi pokręconymi umysłami ;))

    OdpowiedzUsuń
  48. no w sumie tak ;] aaaaale jakaś taka nie podobna...
    ha ha ha ha ;]

    OdpowiedzUsuń
  49. Kreuje się... Podstępna ;D
    Nie wierzyć kudłatym! ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. :D ha ha ha ale ja tylko kudłatych mam przy boku :D

    OdpowiedzUsuń
  51. Aha! Ha! I tu wpadka! Mnie wziąłeś do bandy na wpół łysą ;)

    OdpowiedzUsuń