sobota, 26 marca 2011

,,Passion Of The C.Y.P..."


,,Passion of the C.Y.P..." part I
tusz na kartonie
50x70

czyli kolejne przymiarki projektowe do obrazu na płótnie...
wszystkie ostatnie szkice są z tego samego okresu, więc podobieństwo jest bardzo bardzo zbliżone ;] oczywiscie ,,witrażowe" wypełnianie kreseczką, nie staje się moja manierą, jest to po prostu taka zabawa materiałem, a raczej techniką ;]
daleko mi od podążania w kierunku secesji, której jak wiadomo nie trawie organizmem ;]

wszędzie po troszeczkę, pomalutku, by szkice były bardziej przydatne podczas malarstwa wielkoformatowego :) szkic jest szkicem- proste :)

owe szkice, oprócz ,,Passion of the Cyp...", zostały użyte do zamówienia ,,Przemienienia", dlatego stylistyka taka a nie inna, która dała pretekst do zrobienia jednego stylizowanego obrazu z Cypisem w roli głównej :)


Konsultacje dały mi dużo do myślenia... jednak nowe, świeże oko potrafi wiele dać- tak samo jak słowa Mikołaja Aja, który obiektywnym okiem konstruktywnie potrafi dać mi kopa w dupkę ;]
nie zapominajmy również o mych dwóch dwóch doradcach artystycznych ;]

stylizacja portretowa i aktowa, najbardziej została przyjęta w rysunkach realistycznych ( których jeszcze tutaj nie było- ale się pojawią niebawem- ale po kolei), w obrazach... poszukiwać bardziej abstrakcyjnej formy poszukiwania ,,mistyki", wyniosłości, nie zamykając się w ikonograficznej i symbolicznej manierze ,,renesansu"...

zapowiedziałem również ,,Pietę" i ,,Tango"... ten temat- a raczej przedstawienie osobowe- bardzo zaskoczył owe towarzystwo, które zapraszało na egzaminy ;] ha ha ha


,,Passion Of the C.Y.P..." part II
tusz na kartonie
50x70

projektowanie rysunkowe pojawiło się tak nagle... chyba w końcu potrafię powiązać moje doświadczenia z poprzednich studiów, do tego co robię teraz... jednak dogłębne trawienie stylistyki i tematu bardzo bardzo bardzo dużo daje...
tak samo jak w projektowaniu... szkice, szkice, szkice...
dopiero później zabieramy się do realizacji jednego obiektu, który jest zlepkiem całej pralki mózgowej!

sam widzę jak zmienił mój się sposób myślenia...
przyszło to tak nagle...
z pod ziemi...
wybuchło i dojrzało...

wystarczyło tylko ,,pozytywnie" mnie potelepać ;]


tym akcentem zamykam trawienie tuszem cypiska na czas jakiś, by wrzucić kilka węglowych aktów ;) oczywiście nie będzie to studium- jedynie szybkie ogarnięcie proporcji i zmierzenia się z tym, co do tej pory sprawiało mi problem :)

sam się rzucam na głęboką wodę, poprzeczkę ustawiając coraz wyżej, narzucając sobie raz to, raz tamto ;] jak na samouka przystało, nie mogę ciągle stać w miejscu, jak przez ostatnie pół roku...

a żeby jeszcze miło było, pojawi się malutka i delikatna, aktowa sesyjka zdjęciowa z Cypisową rączką ;] moja artystyczna połówka, wrzuciła w SZF akt, który wywołał wielki uśmiech, ponieważ ostatnio sam podobne zdjęciątka wykonałem :)

ale jeszcze trzeba poprosić dziecię o pozwolenie- jak na razie walczy na deskach teatru :) weekend teatralny :) jestem z niego dumny :)
eeeeh szkoda, ze nie mogę zobaczyć jego aktowej pantomimy...
którą ubóstwiam...
zawsze siedzę taki dumny na sali!
a serducho bije tak mocno, że chyba osoba siedząca obok czuje mój puls ;]

na blogu pojawiło się jedno zdjęcie z pantomimy ,,anioły" zagrane w mieście jako niespodziewany performance ;] ludzie nie wiedzieli co się dzieje :DDDDDDDDDD

17 komentarzy:

  1. Cypis jak nowy Jezus.......to jest Jezus na miarę naszych możliwości.My tym Jezusem otwieramy oczy 
niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz Jezus, przez nas zrobiony i to nie jest
 nasze ostatnie słowo.

    .......mam nadzieję, że się nikt nie obrazi:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Love ;] czekam już na ten tabun rzucających się na Ciebie z pięciami :DDDDDD ha ha ha

    a co za tym idzie mi też się oberwie w oko ;] lubię takie akcje ;] se se se

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten drugi szkic chyba mi się bardziej podoba ;)

    Jestem pod wielkim wrażeniem!!! bo już dawno nie napisałeś tutaj nic mądrego, a tym razem Ci wyszło ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. HDS ;) mnie drugi tez bardziej się podoba ;]
    Cypis się postarał w pozowaniu :DDDDD
    wczuł się w rolę ;]

    Ty... nie drażnij oka :PPPPPPP bo role sie odwrócą i to Ty wylądujesz w walizeczce... kurcza... nogi będą wystawać i twój kuper...
    no nic odrąbiemy :P
    porąbiemy ;] chociaż to Ty masz wprawę w siekiereczce ;P ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  5. :D ha ha ha :D HaDeS mi cukrzy :D
    la la la zapisze to w kajecie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcesz ze mnie zrobić Wenus z Milo ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. tia ;] wenus ;]

    chyba Posejdon wyłaniający się z wody ze swym... trójzębem :P ha ha ha przepraszam ząbkiem ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię bardzo tego portretowego Cypisa, a polubiłam jeszcze bardziej gdy wspomniałeś o jego teatralności!

    OdpowiedzUsuń
  9. :) Patka :) jego nie da się nie lubić, choć może nie jest taki otwarty i zabawowy jak jego starszak ;] heheh
    ale chłopak zdolnym jest- fakt :) robi dużo, utalentowany jest muzycznie i werbalnie :)
    i robiiiiiii tysiąc rzeczy na minute działając impulsem ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Oż Ty wredoto!!! ;)

    Cypis przy boku takiego szaleńca prędzej czy później też wyrośnie na bestię ;) bo z kim przestajesz...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ekstra i jeszcze tematycznie, bo święta się zbliżają ;) Ja się z Love zgadzam :D
    Ten drugi Ci wyszedł, oj wyszedł ;) Normalnie jak zmartwychwstanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. HaDeS ;> ja? wredota? gdyby wszyscy mieli takie wielkie serce jak ja... eh :P

    Cypisek nie wyrośnie na szaleńca- mądry jest chłopak ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. heheheh dziękuje Czekolado :* miło mi ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie pisałem że wyrośnie na szaleńca, tylko na bestię, a to różnica ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie . Cybis jest wdzięcznym modelem i chyba to lubi.

    OdpowiedzUsuń
  16. :D oj tam :) to prawda :)
    jest i wdzięcznym modelem i się lubującym w tym :)
    oj gdyby nie on... :DDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń