Mimo, że nie widzieliśmy się ino tygodni 3 bodajże, wydawało mi się, że to o wiele wiele dłużej...
Happy Three Friendy...
Serduszko tańczyło z radości, a ja stópkami swymi i udami wielkimi jak belki, które orzechy łupać mogą ( pokochałem to stwierdzenie) tańczyłem razem z nim ha ha ha
każde nasze spotkanie jest na tyle wyjątkowe, na tyle specyficzne, pełne bomby energetycznej, że nie wyobrażam sobie teraz braku tego motorka napędowego...
śmiech i sarkazm Raby, Cinowe podśpiewywanie i życiowe morały :D
tego brak było :D
gdyby ktoś tak poobserwował nas z boku, nie uwierzyłby, że można takie fazy realizować ;]
,,piekło"!!!
tacy starzy, a tacy durni :) eh
i to jest przykład, że w każdym wieku można cieszyć się z życia, cieszyć się z relacji, łaknąc słów, śmiechu, zabawy, spontanicznych wariactw, które do głowy się pchają ;]
i jeszcze w tym wszystkim szczerze rozmawiać, wspierać się i być obok :)
ale cenzura zobowiązuje- a mi się od nich dostaje, że kompromituje nas na blogu ha ha ha
oj trafił swój na swego :DDDDDDDDDDDD
dobraliśmy się jak w korcu maku :D
Chyba już na zawsze zostanie mi przypisana etykietka ,,podnóżka" Rabki ;]
zawsze jestem w jej cieniu, dlatego ciemniejszy od nich wychodzę na zdjęciach ;] ale nic na to nie poradzę- taki mój los i miejsce :D ale może kiedyś Rabka poluzuje i da troszkę słonka i wolności ha ha ha
na dzień dobry ostrzegam, że nie radze wspólnie nas gdziekolwiek zapraszać ;] zazwyczaj źle się to kończy dla domowników, którzy zostają przygnieceni w ,,kanapce" albo znajdują kawałki jedzenia pod swoim ubraniem na dzień kolejny ;]
tornado jest tornadem ;] no i głośny śmiech Rabki śmiechem ;]
to taka uwaga dla Doro ;] w końcu warsztaty zbliżają się coraz to bliżej ;]
wiec jeśli będzie tworzona grupa, proszę uwzględnić osoby z zewnątrz ;] bo może się okazać, że nie wszyscy wrócą z tych warsztatów cali i zdrowi- jak i fizycznie tak i duchowo ;]
więc proponuje jakieś małe ubezpieczenie zdrowotne- a dla Doro- podwójne ubezpieczenie dla Sadu ;P ha ha ha
każde nasze spotkanie kończy się masą zdjęć, które jak się ogląda po jakimś czasie, wywołują paniczny śmiech :D ha ha ha
a filmiki to perełki, które na starość będę sobie puszczał, by wzdychnąć, że miało się jeszcze witalne siły za młodu :D ha ha ha
sentymenty, które są dowodem na to, że z pozytywnym nastawieniem i spontanicznością można zrobić wszystko :) bo jeśli jest ciepło w serduchu, to i czynniki zewnętrzne straszne nie są :D
jakiś czas temu stwierdziłem, ze blog ma nieść ze sobą pozytyw!
dobra wibrację!
ma nieść uśmiech! radość! zabawę :D
jest już tyle negatywów w okół, ptaków ponuraków, płaczek i dołów...
dlatego niech przynajmniej wejście na tego bloga głupawy uśmiech przywoła :D
to nie jest już zwykły blog rzemieślniczy ;] to już jest misja!!!
może i coraz bardziej się kompromituje, pisze głupoty, czasem na prawdę prostackie i dwuznaczne, ale postanowiłem już jakiś czas temu ;]
a jak powracam do postów z jesieni to włos mi się jeży na głowie- nigdy więcej! obiecuje!
w tym roku buty porzucam pod szafkę podczas hasów :D
bunt!
na ile się da, będę hasał na bosaka :D niezależnie od warunków podłoża i miejsca ;P
największa dumną mą było przehasanie szlaku Bieszczadzkiego Tarnica- Halicz bosą stópką ;]
no i kilka lasów- to był mały hardkor ;]
ale co za swoboda :D a Cypis mimo trzewiczków coś sobie tam porobił z nóżką ;]
i po co fikał? kto mu kazał?
skoro to ja jestem sarenką, małpą i łanią leśną w jednym- to nie powinno się brać ze mnie przykładu :D
a stąpanie po leśnych rzekach należą do najprzyjemniejszych bosych hasów ;]
ino sarny (te prawdziwe) głupio się patrzą, jak na ptaka dziwaka :D
łecht stopy podczas poranków... trawa... rosa...
aj has czas zacząć ;]
Ja tam Rabę rad bym poznał ;D
OdpowiedzUsuń:D no ba :D
OdpowiedzUsuńale musisz przejść ze mną najpierw konsultacje ;] muszę stwierdzić czy żeś godnym :P
pfffffffffffffff ;p
OdpowiedzUsuń;> nie ma nie ma ;>
OdpowiedzUsuńto ja jestem od ,,a pffff" :DDDDDDDDDDD
Nie ma to jak dawka pozytywnego Kimonka przeczytana z samego rana :-)
OdpowiedzUsuńI bardzo popieram hasanie na bosaka, mi też się ono marzy jednak obawiam się troszkę co by później pozostało z moich maleńkich stópek rozmiaru 35. :]
Przy takich maleńkich kopytkach, to rzeczywiście nie ryzykowałbym hasania na bosaka ;)
OdpowiedzUsuńłomatko ;] co ja z wami mam me dziecięcia ;]
OdpowiedzUsuńPatka :) kopytka rzeczywiście malusie :)))))
więc szkoda by było stópki takiej :D
najwyżej bym Cie nosił na łapkach swych albo na barana ;] nie bój nic- damy rade :D
ale powiesz- hasałam boso przez las ( a czy muszą wiedziec że na plecach Kimiego?)
HaDeS- twoje kajaki to się umywają ;P
Kimcia, gdzie Ty przy swojej piórkowej wadze jeszcze Patkę chcesz dźwigać ;D
OdpowiedzUsuńMoje stopy są zaprawione w bosych bojach, zatem bezproblemowo mogę w ten sposób hasać jak kozica po bieszczadzkich turniach hahaha
Hahahaha! Kimek jakiż Ty męski i opiekuńczy dla mnie! :*:DD
OdpowiedzUsuńNo i HDS - jesteś okrutny, jak możesz go tak gasić :D
Trzeba znać swoje siły na zamiary, a Ty Patko mimo że jesteś drobne dziewczę to i tak byś zmiażdżyła tego mikrusa ;D
OdpowiedzUsuńO tak! Zaraz się okaże, że wypominasz mi moje 155 cm. i 42 kg :D No nie ładnie Hadesie! Pogniewamy się! :D
OdpowiedzUsuńUWAGA! Z OSTATNIEJ CHWILI! : Anioł cieszący się do monitorka wzbudza ogólną sensację. Anielska rodzina rozważa konieczność wizyty u psychiatry....
OdpowiedzUsuńOtulam, póki mogę {skrzydełka w kaftan zamotane mogą nie dać rady otuli} :)))))))))))))
Właśnie o to chodzi, że nie śmiałbym wypominać, tylko że te 40 kg z hakiem, to dla Kimci nadmiar wrażeń ;)))
OdpowiedzUsuńHaDes Ty Frek'u!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjak Cię wezmę w obroty to pożałujesz gorzko :P zostawić Cię na chwile, bez kontroli i mamy efekty :D niedługo będziesz pod takim trzewiczkiem, że jedynie słodzić mi będziesz na forum :P
Patki Moja kochana :*** skoro worki kartofli na plecach się nosiło, toboły z drewienkiem i o głowę wyższego Cypiska- sądzę, że problemu z Tobą nie będzie- mimo sarkastycznej ,,nutki" Freak'a ;P
OdpowiedzUsuńjeszcze się zdziwi :DDDDD
oj to Ty faktycznie malusieńka jesteś ;]
Kimuszka malutka :D o jaaaaaaaa :DDDDDDDDD
a ja opiekuńczy jestem zawsze :*
Aniele Kulawy jak się ciesze :D
OdpowiedzUsuńha ha ha
skoro był spontaniczny ,,parsk" to znaczy, że jest dobrze i misja została wypełniona :D
oł je :D
niedługo dostaniesz szlaban od anielskiej rodziny na wizyty mego bloga ;] ha ha ha
pozdrawiam i również utulam swymi małymi skrzydełkami :*
muahahahahahahahaha
OdpowiedzUsuńKimcia wróciła z kościółka, a na jego blogu Bóg Podziemi działał ;D
Ty mi się tutaj trzewiczkiem nie odgrażaj ;p
Patka nie wierz mu, bo on ledwo pędzel w ręku trzymi ;)))
Hahaha, mówiłam już, że Was uwielbiam chłopaki? :D
OdpowiedzUsuńHadesie Ty babo durna :P
OdpowiedzUsuńBóg Podziemi- fakt- jako największy zakapior z dworca kolejowego ha ha ha ha
jeszcze miesiąc i jak w zegarku chodzić będziesz :P a był z Cypiskiem na hasie :) w kościółku także, na karmelitańskiej górce przywitać się z agreścikami :D ale Cypis był w gronie adoracyjnym- kurcze nigdzie już go nie biorę :P
Patko :D no oczywiście, że nie mówiłaś :D
OdpowiedzUsuńa Hadesowi nie wierz :D
on tak na prawdę to jest okropnym zakapiorem, który mi wszystkiego zazdrości- począwszy od zgrabnej sylwetki na inteligencji kończąc :P
ale wiem, że Ty zdolne dziewczę jesteś i wiesz swoje :DDDDDDDDDDDDDD
@Kimeczki - No to ładnie pohasaliście z Cypiskiem dziś! Ja przeszłam całe Stare Miasto i Nowy świat z aparatem, co nieco uchwyciłam. Teraz czas na "ukochaną" matematykę :-) I wierzę, że może nie mięśnie, a Twe serce gorejące uniosłyby mnie bez problemu! :*:DDD
OdpowiedzUsuń:D Patka Patka :D
OdpowiedzUsuńno to już wrzucać owe co nieco do siebie :D z chęcią ogarnę twoje wyhasy :D la la la
łomatko... matematyka- a fe ;P jak sobie pomyśle o geometrii wykreślnej i innymi zajęciami matematycznymi na architekturze to aż mną trzęsie ;] a tak na poważnie- to nawet mi tego brakuje ha ha ha eh ile dałbym teraz za indeks :D
a serducho goreje :D i jakże inaczej- unosi pod niebiosa :D
te komentarze są jak nowelka w querr'owym klimacie. pewnie dlatego takie poczytne ;D
OdpowiedzUsuńTo są zwykłe pomówienia, jakobym był zakapiorem.
OdpowiedzUsuńWygląd może wskazywać na taki trop, jednakże jestem miłym, starszym, lekko zdziadziałym panem ;]
ehhhhh
Wszyscy na wyhasie, a ja w pracy muszę siedzieć ;/
Zazdroszczę ;D
Też bym sobie znów postudiował ;)
Arti :D a co to jest querr'owy klimat?
OdpowiedzUsuńbo ja dziecię z lasu jestem ;] nie kumate troszkę ;] a że poczytne są to swoją drogą :D
:D HaDeSie :D coś za coś ;] Ty pięknie nazywasz me stópki, ja pięknie nazywam Twoje piekiełko podziemne :D proste :P ha ha ha
OdpowiedzUsuńmamy równouprawnienie ha ha ha
a wyhas odrobisz ;] ostatnio to ty po zakamarkach hasałeś wiosny szukając ;] a inni w tym czasie ostatnie poty wylewali przed sztalugą ;P
to możesz przyjechać do... Krakowa na studia :D
ha ha ha
Arthi zgadzam się z Tobą w 100%, że te Kimuszkowe umizgi są bardzo queer ;D
OdpowiedzUsuńOstatnio w modzie i pewnie dlatego ludzie żądni sensacji tutaj zaglądają ;)
Kimi - wygooglaj sobie queer - w skrócie i upraszczając znaczy tyle co odmienny, dziwaczny (chyba)
A co w Krakowie można robić, oprócz chadzania po Plantach? hahaha
łomatko ;] toście pojechali mi po bandzi :D hahahaha przecież ja nigdy modnym nie byłem :D i zawsze robiłem odwrotnie niż trend!!!
OdpowiedzUsuńhalo halo powariowaliście do reszty :D ha ha ha
sobie myślę czemu limit dzienny wzrósł do 300 kliknięć na dobę ;] ha ha ha
i podoba mi się to coraz bardziej :D ha ha ha
Dlaczego się dziwisz, że Tobie poczytność skoczyła???
OdpowiedzUsuńPomimo miałkości tego co tutaj zamieszczasz, odkąd się tutaj pojawiłem, ludzie wreszcie znaleźli skrawek wyższej kultury ;)))
Potwierdzeniem tej teorii jest błyskawiczne wskoczenie posta ze mną do Top 10 ;D
:D ha ha ha :D
OdpowiedzUsuńno i niestety nie mogę zaprzeczyć, a bardzo bym chciał, ale kłamstwo na mych słodkich i subtelnych ustach nie wygląda za dobrze ;/
:D potrzeba było tylko zapalnika, by machina poszła w ruch...
fakt- pobiłeś nawet ,,naked truth" z wywleczeniem mej osobowości :P
OdpowiedzUsuńCo to będzie jak akt wrzucisz ;)
OdpowiedzUsuńSerwer się zblokuje hahahaha
ha ha ha internet tego nie zniesie :D
OdpowiedzUsuńa bloggerzy ( od płci niezależnie) tym bardziej :D
wtedy to dopiero będzie... queer :D
powinien jeszcze rozegrać się jakiś ognisty romans ;) między dwojgiem (dwoma, dwiema) odwiedzających to dopiero będzie szał i queer i całuski, cukiereczki, ciasteczka, fiu bździu Pocahontas
OdpowiedzUsuńa kto wie :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie mów nigdy :D
może się coś się nawiąże ;]
jak na razie pipule jeszcze się boją przekroczyć bariery ,,anonimowości" :D
bo ktoś oprócz was tu zagląda stale tak? ha ha ha
ale chce jeszcze raz podkreślić, że jest to blog, a nie portal randkowy ;]
ale jakiś taki epizodzik byłby smakowity :D
w końcu zamknęło by to usta jurgającego mnie HaDeSa ;P no i my byśmy wtedy mogli ,,kogoś" poobserwować ;] ha ha ha
Wymęczę Was to padniecie nosem w glinę, nie będzie hulania, już ja mam sposoby na młodzież z ADHD ;D
OdpowiedzUsuń:D już wiele nam osób tak powiadało, nawet sam pan RRRRRRRRR :D ha ha ha chcąc rozwalić nasza ,,Brygadę RR" (jego słowo)
OdpowiedzUsuńnawet praca przez 3 dni 24 godz na dobę, bez oka zmrużenia przyprawiała o... jeszcze większą głupawkę :P
Cinek by się uradował słowem młodzież ;] w końcu niedaleko mu do wieku prowadzącej warsztat :D
ha ha ha
:D aż dziw bierze, że opiekują się takim smarkaczem jak ja ;PPPPP
OdpowiedzUsuńjeszcze słowo!
OdpowiedzUsuńupssssssssssssssssssss ;]
OdpowiedzUsuńcichosza ;] zwijam się w kłębuszek niczym pod miotłą mysza ;]
@Doro - Kim ma delikatność słonia, wdzięk nosorożca i subtelność hipopotama. ta niezwykła "ułomność" sprawia, że większość gaf można mu wybaczyć :D
OdpowiedzUsuń:D dzięki Arti :*
OdpowiedzUsuńArthi, oddawaj bloga!!!!!!!;DDDD
OdpowiedzUsuńno właśnie... oddawaj :D
OdpowiedzUsuńWidzę przypadkiem że nie ja jedna zwróciłam uwagę na podobieństwo "tu obecnych "do Brygady RR...życie było by smutne bez WAS,,,Mam nadzieję na obszerną relację z warsztatów,ach jak WAM zazdroszczę ...
OdpowiedzUsuń