poniedziałek, 7 lutego 2011
Making Of The... Jawnogrzesznica...
Chyba już 3 cykl ,,Making Of The,,,"
powstająca ,,Jawnogrzesznica"
zapowiada się intensywny dzień- pracy troszkę i nawiedzeń, i czuje pod skórą, że coś ze sobą niesie oprócz tego ;]
może dlatego ze nad ranem bomba symbolicznych snów mnie nawiedziła ha ha ha
i pochwalić się muszę, że spałem dziś dość błogo bo aż 5 godzin :)
czuje się jak nowonarodzony :D
,,Etniczne słodkości" stały się chyba niewypałem, bo ludzie doszukują się w tym podstępu materialnego ha ha
no nic to ;] a chciałem dobrze :D
większe szanse ma Akemi i HDS ;] ha ha ha
o Artim nie wspomnę, który (po owym wylosowaniu) będzie miał już 5 obraz z mej ręki :P
tykwy jeszcze nie przybyły...
blaszki tyż nie...
Zapomniałem opowiedzieć o Muminowej prezentacji, gdzie przedstawiła na zaliczeniach moją sylwetkę jako ,,dobrze zapowiadającego się początkującego artysty" :D więcej tu ;]
z tego co mi doniesiono, wpadła jak bomba na zajęcia- się spóźniając, i w nagrodę opowiadała pierwsza...
może z racji tego, że była pierwsza zainteresowanie na sali było wielkie ;] ha ha ha
powiedziała co ma powiedzieć, pokazała co ma pokazać, przeczytała me odpowiedzi na zadane pytania...
pan prof:
,,hmmm hmmm dobre prace... hmm hmm samouk malarski...
mlask, mlask, ciekawe co będzie gdy pójdzie na akademie mlask, mlask"
:D więc nie jest źle, bo dziewczę zaliczyło, a ja mam darmowe piwo w Toruniu :D
byłem jedyną ,,sylwetką" która nie jest opisywana w żadnych książeczkach ha ha ha
a konkurowałem z mym kolegą poznanym na ASP ;P
przy którym jestem podnóżkiem, jeśli chodzi o warsztat malarski ;]
Mumin ;] pozdrawiam ;]
na zakończenie pozdrawiam Romę- nową, cichą obserwatorkę bloga i moich wypocin ;]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A co to za faworyzowanie? ;)
OdpowiedzUsuńPóki co obraz fizycznie mam jeden, drugi jest namalowany, ale zalega w Twojej pracowni, reszta się rodzi.
:D ha ha ha plus jeden gratisowy ha ha ;) zapomniał?
OdpowiedzUsuń(a portrety dwa- stary i powstający) :P
No to gratis to ten co zalega w pracowni, jeden wisi u mnie, "Przemienienie" i portret. To cztery przy odrobinie szczęścia piąty w ramach candy. Chyba, że przebiją mnie inni, osobiście trzymam kciuki za bratową :)
OdpowiedzUsuńhalo źle liczę :D
OdpowiedzUsuńjak wylosujesz będzie 6 :D ha ha ha
obecny na ścianie, jeden gratisowy, ,,przemienienie"- ale czekam na pozowanie cypisowe do obrazu, no i dwa portrety- stary ,,płacz nad umiłowanym" i nowy powstający :D
ha ha ha
dziecko, gdzie Ty miejsca tyle znajdziesz?
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaa za szafę pójdą :DDDDDDDDDDD
oj nie wypłacisz się ;P
OdpowiedzUsuńzepsuty się nie liczy ;P
OdpowiedzUsuń:D oki :D ha ha ha
OdpowiedzUsuńzapsutego zamaluje, bo fajna faktura powstała ;]
ale przed zamalowaniem dokończe, by wrzucić na bloga ;P
A mnie osobiście serdecznie wali to, czy Ty masz warsztat malarski i w nim malujesz, czy malujesz na przedpokoju lub werandzie, ten obraz jak wiele innych Twojego autorstwa jest poprostu zachwycający. Jeżeli takie prace wychodzą malując w pozycji podnóżka, to - chociaż ta niezbyt wygodna mi się wydaje - tak trzymać!
OdpowiedzUsuńPiotrze ;]
OdpowiedzUsuńchodziło o warsztat malarski który ma się w dłoniach ;]
bardzo jest mi miło ;] ciesze się, że przynajmniej do jednej osoby trafiam :) w końcu człowiek nie maluje tylko po to by zamknął to tylko za szafą- straszna pycha przemawia za takim zachowaniem- a może inaczej- fałszywa pokora, który była mi kiedyś dana...
a moze to był zwykły wstyd?
bo jednak dopiero od roku bawię się w portrety, i dopiero pd jakieś czasu mają ręce i nogi ;)
Wiem o co chodziło z tym warsztatem;) to taka moja ironia - że niby jakie to ma znaczenie, skoro malujesz tak a nie inaczej, czykli jak dla mnie - powalająco (miałem na studiach wiedzę o sztukach plastycznych więc nie jestem tak do końca artystycznym analfabetą)
OdpowiedzUsuń;] jeszcze Cię nie rozgryzłem, by poznawać ironiczne stwierdzenia, a gdzie fakty ;) heheheh
OdpowiedzUsuń;P a jednak ,,Lalik" to nie ,,Laik"?
:) powiem Ci, ze miło jest usłyszeć coś takiego, od osoby której się zupełnie nie zna :)
pozdrawiam :)
tak, tymbardziej, że nie ma w tym żadnego interesu, bo ja Ciebie przecież właściwie też niwe znam hehe. również pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńJesli mogę... szkic postaci na płutnie, robisz odrazu akrylem? A jak wyjdzie coś nie tak, to poprostu zamalowujesz?
OdpowiedzUsuńciekawskie jajo jestem:)
najpierw powstaje szkic ołówkiem na płótnie :)
OdpowiedzUsuńpóźniej dopiero leci machina malarska :)
:) jak obraz mi się nie podoba, to albo ląduje za szafą, albo gruntuje go raz jeszcze- ale to rzadko ;)
OdpowiedzUsuńnajczęściej problemy powstają na płótnie z fakturą, bo wtedy farba ( akryl) szybko jest wpijany, i jedynie można działać na zasadzie laserunku...
moja technika fakturowa jest specyficzna, ale na razie do niej nie powracam przy portrecie... muszę troszkę popracować nad materiałem ;]
Dzięki... bo widzisz, jakiś czas temu chodziłam na takie spotkania malarskie, starszych pań ( emerytek)... było naprawdę super, i własnie malowałyśmy farbami akrylowymi... też zrobiłam najpierw szkic ołówkiem, tylko potem on mi przebijał przez farbę, i nie wyglądało to tak jak chciałam, poza tym jak wymieszałam sobie farbę na spodeczku, szybko mi schła, chyba zbyt powolna byłam... ale to tak na marginesie ;)
OdpowiedzUsuńja zawsze używam ołówka automatycznego na płótnie, bardzo cieniutkiego, by właśnie nie przebijał... nakładam grubo farbę i rozkładam ją na płótnie...
OdpowiedzUsuńtak jak masz na zdjęciach- krok po kroku...
jak za bardzo się rozmiesza z wodą, to farba zasycha... akryl ma to do siebie, ze prędko schnie... ale jest to kwestia wprawy...
tak jak z olejami czy terpentyną :)
no i od płótna dużo zależy... akryl różnie się zachowuje na różnych podłożach... trzeba wypróbować :) po prostu :)
maluje akrylami, właśnie z owego faktu szybko schnięcia ;] bo portret ( obraz) jest wtedy szybszy do ,,podania" ;]
jak będę cierpliwym człowiekiem, to przerzucę się na olej :)
pozdrawiam :)
Jeszcze raz dzięki, i spokojnej, przespanej nocki życzę :))))
OdpowiedzUsuńOsz Ty zdolny człowieku. Co tu wchodzę to mnie zatyka. Dobrze, że przy komputerze się siedzi, bo inaczej to nie wiem co by było. Twoja pracowitość tez mnie stresuje-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo zabawy lodówkowej Cie zaprosiłam szczegóły u mnie na blogu. Jeżeli nie chcesz to nic nie szkodzi to tylko zabawa. Miłego dnia u mnie słoneczko świeci
:0 Ewo nie zawstydzaj mnie ;] pracowitość? o matkoś... jedynie co ostatnio słysze, to fakt, że jestem gnuśnym leniem ;]
OdpowiedzUsuńwięc tym bardziej dziękuje :D
lodówka :D ha ha ha ja mogę zaprezentować pustą z pajęczyną w środku ;] ,,anorektyczne życie etniczne"... ha ha ha
no bo co z nią zrobię? obrazy się nie zmieszczą ;P ha ha ha aaaaaaale spokojnie ;] coś wymyślę jeszcze dziś ;]
To miło. U mnie jest lodówka pełna wiadomo czego. Na blogu u mnie możesz zobaczyć. A to nie musi być lodówka w środku może być zewnętrzna strona. Ciekawe zapiski na niej magnesy itp. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrazeniem Twoich prac:)
OdpowiedzUsuńGratuluje talentu i ciekawa jestem kolejnych prac:)Bardzo podoba mi sie swiatlo w pracach,ktore tu umiesciles. Pozdrawiam