niedziela, 23 stycznia 2011
Manipulation- preludium
Taka mała zapowiedź malarska ;] kolejna ;]
węglowo-ołówkowe szkice- formaty jakieś śmieszne ze skrawków papieru ;]
(A3+gratis?)
nie spałem dziś i jest mi z tym średnio...
chyba to nie żadna nowość w moim wypadku co?
ale ten typ tak ma...
albo nie mogę spać sam, albo cierpię na bezsenność ;] ha ha ha
dziś już mi zaproponowano spróbowania w innym łożu tej nocy, ale chyba się nie skusze ;]
bo jak już wiadomo poprzez bloga, że dwa razy prosić mnie o nic nie trzeba :) a rączki można grzecznie na kołderce trzymać ;]
czwarty dzień nic jeść nie mogę- wyglądam jak nieboszczyk... straciłem nawet etniczny koloryt nabierając troszkę żółci i zieleni- od razu wiosennie się zrobiło...
nie dość że mam niedowagę do 50 kilo nie dochodzącą, to jeszcze zaczynam chyba trawić swe własne wnętrzności ;] może i mam ciągoty anorektyczne- ale bez przesady ;>
zaraz czeka mnie Cypisowy has z rańca, nie ma wyjścia- wytrzymać trasę będę musiał- najwyżej będzie mnie młodszak reanimował i transportował na plecach swych- a bary ma- w kogo się to dziecię wdało? odrazu będzie trzeba obmyślić plan ,,Z"...
bo ani ,,A" ani ,,B" ani sre nie wypaliły...
może to wina stresu? plany walą się i palą... a ja nieporadny ino ręce rozkładam- bo ja zawsze z motyką na słońce... eh nie przemyśli, nie przetrawi, tylko hasać chce i reformować świat!
:D grotesko!
wiem wiem... zaległe obrazy czekają do wrzucenia
Maszkowo- Arturowo- Anielkowo- Cypisowe...
izi izi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytałam sobie to wszystko do końca , i chcę tylko powiedzieć, że żółto-zielony to jest samiec "dzwońca". No i pojęłam wnet i raz dwa, że przecież ten typ właśnie tak ma. Myślę, że możesz zmieniać się w ptaka,co łatwo tłumaczy niedowaga taka. Uważaj chłopie teraz na kości, bo mogą zmieniać się ich długości, lecz gdy w skrzydełko weźmiesz kinderka,to zaraz odrośnie ci twoja ręka,skrzydła odpadną,a zamiast nich bedziesz miał bary niczym Bruce Lee:D:D
OdpowiedzUsuńObraz pełen tajemniczości. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek strzela, Pan Bóg kule nosi.
OdpowiedzUsuńJak się coś zawaliło, to miejsce zrobiło dla czegoś innego. Nie ma co w anoreksję popadać i rwać włosów z głowy.
W razie czego "gabinet" nadal przyjmuje, jednak wszystko w wolności.
Najpierw to trzeba zmobilizować rodzinę i przyjaciół do gotowania i [do]noszenia do miejsca zbrodni w menażkach. A jak już denat wstanie, to zabrać się za resztę.
OdpowiedzUsuńŁowiczance dziękuje za kolejny rozbrajający mnie felieton ;] o maj gasz :) to są perły :)
OdpowiedzUsuńArti ;] ha ha miejsce zapewne zrobiło... tylko żebym ja teraz miał odwagę i chęci by iść dalej (?)... wiesz jaki ja jestem... eh
Doro- mobilizacja? hmmm ryż na mleku jak na razie się doniósł- nawet w mej kuchni powstawał przez kumpla i babcine zupki też przydreptały ;] wędrują powolutku a ja kolorytu nabieram ;]
denat wstał, a za resztę jak na razie mocy nie ma- bo z motyką po słońcu jeszcze błądzi ;]
Prace fajne. Wiesz Arku spać i jeść trzeba. Niestety nie da się bez tego normalnie funkcjonować. Ja czasem śpię tylko po 4 godziny i wie jak to jest. Nic dobrego z tego nie wynika...Nie jem przez 10 godzin nic, bo nie mam czasu, a potem na raz jem dużo...bez sensu kompletnie. Dbaj o siebie zdrowie masz tylko jedno. ... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) wiem Ewo wiem... ale wiedzę czasem w czyn sprawić...
OdpowiedzUsuńArku o to najtrudniej :) sama wiem, fajnie się komuś radzi, a samemu głupoty robi 3maj się ciepło
OdpowiedzUsuń:D dokładnie tak :) dziękuje, Tobie również wiele ciepełka :)
OdpowiedzUsuńdoro i eve mają rację, sen i dobra dieta to podstawa. Bez tego funkcjonowanie to tylko egzystencja nie życie.
OdpowiedzUsuńdżizas, ależ ci artyści lubią cierpieć....
OdpowiedzUsuń:D ha ha Czaroffnico ;] ale to samo się dzieje ;] artystą nie jestem więc problemu nie ma :D ha ha
OdpowiedzUsuńArti Arti ;] co Ty mi tu o diecie jak ja przez 4 dni nic zjeść nie mogłem ;] ha ha
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o codzienność- fakt- nie dbam o to :D
Dieta to nie tylko odchudzanie :-)
OdpowiedzUsuń:) zgadza się anonimie :) jako wegetarianin zdążyłem poznać ;]
OdpowiedzUsuńKurcze, "nie spałem" i "wyglądam jak nieboszczyk"... jakbym czytała o sobie :) genialne te oczy węglowe.
OdpowiedzUsuń:D dziewcze to spać prędko i odpoczywać ;]
OdpowiedzUsuń50 kg to żadna niedowaga, ja ważę 43 i żyję normalnie zdrowy. BArdziej odcieniem żółci i zieleni bym się martwił.
OdpowiedzUsuńPiotrze ha ha :) no ładnie ;] 43kg...
OdpowiedzUsuńwiem jak ja wyglądam ważąc 48, więc nie chce wiedzieć jak na Tobie można kostki liczyć :D
pozdrawiam ;P