środa, 26 stycznia 2011
Making Of The... Manipulation....
Making Of The...
Manipulation...
chyba nowa część na blogu się pojawi- z racji ze są już ,,Nocne Raporty" z głębszym felietonem, dedykacje muzyczne, to może pokoszę się od czasu do czasu o ,,Making Of The..."???
przepraszam za jakość zdjęć, ale nocą robione- jako że ową jedną powstał cały obraz...
na pierwszym przypomina mi ,,Małego Głoda" ha ha
;] w taki oto sposób pojawia się malunek...
na początku jest inspiracja, która trafia na daną osobę ;]
z racji jako, ze ja portrecista i wcale nie chce tego zmienić...
biedni przyjaciele...
po trafienia na pipula, pojawia się szkic, po szkicu albo pipul dalej siedzi, albo jak z głowy kadry fotograficzne leci cała machina przedstawienia, a później to już tylko z górki...
brak mi cierpliwości...
czasu przemijanego, by skupić i przetrawić kilka dni na obraz...
a efekty zazwyczaj muszą być już tu i teraz...
dlatego jedna noc i finito...
bez szału i bez endu...
może kiedyś dojrzeje do spokojnego, długotrwałego, efektownego malarstwa, ale to nie jest jeszcze ten czas...
może za miesiące?
lata?
może w ogóle przestane malować?
i wziąć się za ,,porządną" robotę?
hem?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie możesz przestać malować, nie powinieneś! Poza tym, czy jest 'dojrzałe malarstwo'? Nie ma takiego wyznacznika, bo to właśnie jedna z takich dziedzin, w której nie ma reguł, każdy artysta jest indywidualnością i ma swój niepowtarzalny styl. :-) Twój jest niezwykły!
OdpowiedzUsuń:D Patka Patka marsz do łóżka- grzeczne dziewczynki już dawno śpią o tej porze ;]
OdpowiedzUsuńdojrzałe- przemyślane... ja jak na razie działam bardzo po omacku i spontanicznie...
bardzo dziękuje za ,,niezwykłość" bardzo to ciepłe z twej strony :)
a co ze mną kiedyś będzie?
nie wiem...
czas wszystko wyjawi- jak na razie maluje,bo jest to część mojego trybu życia, funkcjonowania i nie wyobrażam sobie teraz jakby ktoś miałby zabrać mi moje farbki, sztalugę i czyste płótno...
jakie przestać malować, hę? Nie wyobrażam sobie, abyś przestał to robić. Ja bardzo lubię obserwować proces powstawania czegoś. To szalenie fascynujące. A cierpliwość przyjdzie z czasem... albo i nie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
czekolado, czekolado- to tylko taka myśl przewodnia wypadła z tym przestaniem- jak na razie się nie zanosi ;]
OdpowiedzUsuńej cierpliwości to pożyczyć mi można... kurcza!!!
:* dziękuje :)
Spróbowałbyś tylko przestać malować, nnoo ;)
OdpowiedzUsuńUściski:)))!
:****************************************
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNie przestawaj malować, nie rób nam tego i sobie przede wszystkim. Jesteś naprawdę dobry w tym co robisz. Chwile zwątpienia ma każdy-pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:D dziękuje Ewo, to miłe :) chociaż powiem raz jeszcze to tylko taka myśl uciekająca do przodu :)
OdpowiedzUsuńcałe szczęście
OdpowiedzUsuń;] no ;] i po krzyku ;]
OdpowiedzUsuńFajne możliwości cyfrówki.
OdpowiedzUsuńha ha ;]
OdpowiedzUsuń