,,Dwie różowe słomki w piwie z sokiem imbirowym i pianą, z drewnianym, czerwonym ptaszkiem od Anety, na ladzie barowej ze świeczkami, kuflami i butelkami w tle w świetle jarzeniowym, na ul. Warszawskiej w ,,Sesji" gdzie pracuje Maszka..."
(pozdrowienie dla tytułów prac Pana Turnera)
muzycznie :*
piękny obraz...
niebawem więcej graficznych zmagań w pracowni...
czasu...
a teraz...
,,wracam do domu"...
a teraz...
,,wracam do domu"...
To piwo z wystającymi różowymi słomkami, przypomina mi pewnego zwierzaka ;>
OdpowiedzUsuńPozdro dla Maszki ;-*
zwierzaka??? ha ha ha faktycznie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowię oczywiście :) się ucieszy zapewne przy plotkach w ciapongu, gdy to ,,Kimi Sugar" po warsztatach będzie powracał śmierdzący z nafty na swe włości ;)
Wszystko na swoim miejscu - i nawet jest karma dla ptaszka ;D
OdpowiedzUsuńŚlimaczy kufel? ;D
OdpowiedzUsuń