piątek, 7 października 2011

Hasający Dialekt Sarkastyczny 20

Nie jest już chyba dla nikogo żadną tajemnicą, że na koniec wakacji, Małpiątko zawitało w przyjaznych progach mojej wiejskiej chatynki. Gdzie starałem się ze wszystkich sił, uczłowieczyć go jeszcze bardziej oraz nauczyć kilku pożytecznych rzeczy... m.in. pływania ;D
Jest to podobno jedna z tych umiejętności, którą już wielu przede mną próbowało go nauczyć i nikt nie podołał, gdyż sierściuch ubzdurał sobie, że nie potrafi utrzymać się na wodzie.
Ambitne zadanie! Lubię takie ;)))
Na miejsce nauki wybrałem wielce urokliwą płyciznę na środku jeziora,
gdzie woda ma około pół metra głębokości, sięgając Dziecku trochę poniżej pasa, a mi trochę poniżej…
Wyobraźcie sobie takie miejsce, w którym wysiadacie z łodzi, dookoła bezmiar wody, w oddali wędkarze ryby łapią, nad Wami błękit nieba i hasające mewy z rybitwami, natomiast po kostkach łaskoczą ciekawskie okonki…

Kim rzeczywiście może mieć pewne problemy z utrzymywaniem się na powierzchni, gdyż ma całkowity zanik wielce pożytecznej w tym przypadku, tłuszczowej tkanki podskórnej. Zatem pozostając w bezruchu, idzie na dno szybciej niż ołowiany ciężarek. Do tego woda była już na tyle zimna, że po dziesięciu minutach nauki, należało już wychodzić, gdyż jego końcówki siniały niemiłosiernie i trząsł się jak galaretka z mojej ulubionej reklamy.
Edukację zaczęliśmy od oswajania się z wodą poprzez swobodne kładzenie się na powierzchni, na plecach. Oczywiście od spodu podpierała go moja opiekuńcza dłoń, a do zalewanych płynem uszu, płynął szept – r-e-l-a-k-s-s-s…

Gdy ciało i umysł odpowiednio się rozluźniło, rozpoczął się właściwy, morderczy trening, w prawdziwie wojskowym drylu, z wydzieraniem się na cwela ;DDD

O ile relaks wychodził mu świetnie, to już machanie dolnymi odnóżami niekoniecznie ;]
Kompletny brak siły, energii oraz ekspresji.
Zatem krzyczałem co sił w płucach: mocniej! Mocniej! MOCNIEJ! Przyłóż się do fikania przeszczepami! Kompletny słabeusz z Ciebie!
Początkowo efekt był odwrotny, bo Marian ino rechotać jak żaba zaczynał, zamiast płynąć ;)
Po osiągnięciu odpowiedniej mocy w giczołach, ciałko wreszcie zaczęło poruszać się, cały czas podtrzymywane od spodu.
Wszelkie próby usunięcia ręki, kończyły się tym, że nogi traciły rytm, Kimi nadymał się jak ropuszka, łapiąc nerwowo powietrze, ciało składało się w pół niczym scyzoryk, w poszukiwaniu podparcia i szedł do płytkiego dna jak kłoda.
Zatem do krzyków – MOCNIEJ!, doszły – ROZLUŹNIJ SIĘ! POŁÓŻ SIĘ NA WODZIE! BIODRA DO GÓRY!
Prawie sobie gardło zdarłem.

Jednak na drugi dzień intensywnych ćwiczeń, zamierzony plan minimum został osiągnięty!!! lol
KIMON SAMODZIELNIE UTRZYMYWAŁ SIĘ NA POWIERZCHNI WODY ;DDD

Zatem w kolejnym sezonie letnim, przystąpimy do dalszej edukacji pływania, tym razem odwrócimy go na brzuszek i zaczniemy od „klasycznego pieska” ;)
Nie, nie chodzi o taką pozycję łóżkową ;> tylko machanie łapkami w wodzie niczym psina.
Jak nauczy się tego, to potem już tylko zostaje: żabka, kraul, motylek, uffff….. ;DDD

Nie mogło być inaczej, gdybym nie zaprezentował tutaj, wyciągającego się do słonka Małpiszonka ;DDD
Muzyczna dedykacja trochę inna niż zazwyczaj, wynikająca z mojej cichej fascynacji tymi radośnie hasającymi Panami.
Mają już prawie pół wieku na karku, a podskakują na środku dachu jak młode źrebaczki i do tego w niczym nie przypominają większości swoich rówieśników.
Jeśli oni po latach chlania, ćpania oraz wielu innych szkodliwych czynności tak mogą, to również i ja.
IIIIIIIIIIIIIHA!!! ;DDD
Czego również Wam życzę Dziaduwy i Dziady ;-*

21 komentarzy:

  1. Zdjęcia niemal w karaibskiej scenerii, az mnie stres przeszył, bo ja tez kiepsko pływam, ale zawsze jestem świadomie daleko od nauczycieli ;) a już nie zniosłabym ręki pode mną, dramatycznie nieufna jestem ;)))

    Peppersi są zawodowi, nie mogą nie dać rady!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie płycizny na jeziorach, w morzu takie łachy piasku... :)

    A Kimi może się przekona i sprawdzi, że nie taki diabeł straszny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ha ha tak właśnie było ;P
    i tym razem obeszło się bez koloryzacji ;)

    Tatin HaDeS & trzęsące się jak galareta nagie ,,ciauo" dziecięcia ;P

    czekam na kolejny przypływ lata ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. aha ;]
    zapominałbym dodać, że zdjęcie otwierające hasającego należy do moich ulubionych w prywatnym kajecie wuja Mariana ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Doro, jestem jajcarzem, ale nie mógłbym dziecku zrobić takiego świństwa i celowo go podtapiać ;]
    Przecież mam go zachęcać, a nie zniechęcać do nauki pływania ;)

    Choco, znowu mamy tak samo ;>

    Kimonku, przecież ja nigdy nie koloryzuję, a to co przedstawiam na łamach HDSa jest świętą prawdą ;D
    Przeglądałeś mój prywatny kajet zdjęciowy?! o_o
    Jezus! Maria! Tam są niecenzuralne zdjęcia hahaha
    Dziecko mi się zbałamuciło ;DDD
    Jakby co, to były fotomontaże ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hadesie, to może załóżmy KWA ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kim nie przejmu się i trenuj wytrwale, ja póki co opanowałem dwa style po warszawsku i po angielsku ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli KWA ma jakikolwiek związek z kaczkami, to nie wchodzę w to ;)
    Te śliczne ptaki toleruję tylko w sosie śliwkowym ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej z adoracją ;P
    A kaczki w pomarańczach i imbirze nie lubisz?

    OdpowiedzUsuń
  10. To może jaśniej z tym KWA, bo nie kumam ;)
    Taką kaczusię też przyswoję ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. ha ha ha Kółko Wzajemnej Adoracji ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ahaaaaaaaaaaa.... KWA ;DDD
    To już przecież należymy, więc zakładać nie trzeba, chyba że chodzi o bardziej kameralne ;>
    Przepraszam jestem po przepracowanej nocy i lekko styki mi nie łączą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. czy ta małpa prężąca sie do słońca jest bez majtasów ?!?! :O

    OdpowiedzUsuń
  14. Nieeeeeeeee... To są zwykłe, białe gacie ;>

    OdpowiedzUsuń
  15. Hadesie, należeć należymy do TWA, a KWA to takie bardziej kameralne ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. M - Jaki tam golas, przecież piszę że to białe majciochy są ;P

    Choco - Jestem w TWA, do KWA również mogę wstąpić ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. o_O yyyy

    powariowali :D ha ha ha
    zobaczą kawałek ,,ciauka" i już ślinotoku dostają ;P na na na

    tak- to są naturalne, ECO białe majciochy :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że w następnym odcinku nie zobaczę skoków ze spadochronem w wersji eko filmowanych z ziemi ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Istnieje większe prawdopodobieństwo ujrzenia nagiej Małpy, skaczącej po gałęziach dębu ;DDD

    OdpowiedzUsuń