środa, 6 czerwca 2012

Idziemy...




Może nie udało mi się zobaczyć rankiem Wenus przed wyjazdem na Formę, ale zyskałem coś o wiele bardziej wartościowego ;>

Ten pagórek coś mi przypomina- oczekiwałem, aż wielka głowa z niego wyjdzie ;)
W końcu poznałem Kraków z nieco innej perspektywy, stwierdzając, że jest szansa by to miasto pokochać :)







Tym razem bosy has był... podwójny ;)

czyli

K'Mon!!!
(with Us)


Kto kojarzy krakowską trasę po chodniku?
chrabąszcz gratis ;]

Nie jestem skazany na samotny barefooting ;]



P.S.1
Zobaczyłem Anetę w szoku (uniesienie mistyczne 30cm ponad chodnikiem?) ;]
nieziemskie doświadczenie


 P.S.2
Chrabąszcze na wystawie końcoworocznej ASP czasem mnie jeszcze zaskakują ;)


dla Rabki rzecz jasna :D

17 komentarzy:

  1. Podoba mi się Twoja praca :) To na prawdę świetne zdjęcia niektóre z nich to prawdziwe perełki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a podziękował :)

      a takie pstrykanie- nie zajmuje się fotografią- zawsze to była moja kula u nogi :)

      pozdrawiam i zapraszam częściej :)

      Usuń
  2. Hahahaha, to rzeczywiście musi być jakaś wyższa szkoła ;)

    I uściski! I dziękuję za podwójny elektrowstrząs :*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ba ;) najwyższa ;>

      nie ma za co- sama przyjemność po naszej stronie buhahaha
      polecamy się na przyszłość ;> bo jak wiadomo- nie znasz dnia ani godziny kiedy wkroczymy w mieszkalny bałagan :*

      buziol

      Usuń
  3. stawiam na planty i plac Szczepański

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. blisko Panie, blisko ;)
      widzę, ze ktoś chce darmowego chrabąszcza ;)

      kiedy wybieramy się na bosy has?

      Usuń
  4. bosość kiedykolwiek, kiedy Wać Pan wróci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wrócił Panie, wrócił ;)

      Usuń
    2. aaaaaaaaa i pytanie, a raczej dwa:

      1. Czy z ponad 20 cm włosa da się zrobić cieniutkie, dread'owe szczurki?
      2. Czy Waćpan ma na tyle gibkie paliczki by mi je wykonać?

      Usuń
  5. heh... da się.. jeno będzie krótki, nigdy nie robiłem, gibkość może i jest, ale nie chciałbym zdupczyć na starcie, bo się na tym nie znam, pani która mi robiła, stała z tyłu i nic nie pokazywała... i uprzedam. boli. Jeśli szydełkiem... a doradzałbym raczej czochranie wełną przez kilka dni.. same się zrobią, i ładniejsze, naturalne, nie baty jak palce, tylko takie cienkie miłe..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeden cieniutki ,,szczurek" za uchem, u boku standardowego warkoczyka ;)

      no właśnie tyż raczej nie będę widział tygo ,,chrabąszcza"- więc potrzebuje osoby drugiej z doświadczeniem (takim czy nie innym) ;P

      w razie wu się zetnie jak się zdupczy- przecież to tylko włos- prędko odrośnie, a człowi9ek ostatnio różne dziwne rzeczy na głowie nosi ;)

      nad formą zapłaty również się zastanowimy- malinówek brak- tutaj w Krakowie jakieś takie... bez płciowe- nie to co na podkarpackich preriach- sam wiesz :D

      Usuń
  6. uśmiałam się ;D film bardzo emocjonujący, myślę że zapoczątkuje on nowy prąd w kinematografii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ba ;)
      sądzę, że w końcu barefooting rozprzestrzeni się niczym burza i ludzie przestaną zerkać na ,,dziwolongów" ;)

      Usuń
  7. No to ja chcę chrabąszcza
    Planty, Brama Floriańska, ul. Floriańska, w lewo w św. Marka i dalej Szpitalną.
    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;>
      1:O dla Królowej (fanfary)

      to teraz muszę w końcu spiąć swoją suchą dupkę (sic! chuda jak rodzynka) i wydziobać obiecanego Madame Butterfly'ia ;P

      Usuń
  8. P.S. a tam gdzie czerwony chodnik to pewnie Dom pod Krzyżem przy pl. Świętego Ducha.

    OdpowiedzUsuń