środa, 29 lutego 2012

Polepiony...




Odpowiedzialność & Dorosłość... 
Słowo przyprawiające o dreszcz na karku...

Więcej pracy, więcej samozaparcia, więcej determinacji, więcej świadomej konsekwencji swoich planów i działań.
Wszystkiego teraz więcej, więcej, więcej, jednocześnie mówiąc mniej, mniej, mniej. 

Zatoczone koło i kolejny powrót do pracoholizmu, z łezką powracając do chwil, gdy w ciągu tygodnia robiło się kilkanaście rzeczy na raz, łapiąc sroki za ogon- udawało się- więc tym razem się uda (bo są uda dwa).

Czy z chaosu można wydobyć porządek?
Czy z nadmiaru pracy można odszukać odpowiedzi, nie gubiąc się i nie zatracając jednocześnie?
Można?
Tak.

(dlaczego? pytać- Anety, ja jestem za młody)




Dotychczasowy ,,kit" potrzebny do zaklejania rzeczywistości, czas wymienić na coś bardziej stabilnego i trwałego.
Zaklejania ran wymaga czasu, zaufania, oddania i spojrzenia... do lustra (który przestanie zmieniać obraz w swym krzywym zwierciadle). 

 Może klej szybkoschnący?
Ewentualnie do stalówek gotowych do pracy...
(oraz naprawienia naszyjnika Dorowego) 
idzie wiosna...


,,Tyle sprzecznych zdań przeczących sobie nawzajem
Wypowiadam w tak krótkim czasie
Nie dowiesz się co myślę przyglądając się mej mimice ona nie zdradzi nic nie nie zdradzi nic
Jest mnie dwóch może trzech tylko ty możesz temu zaradzić
Poukładaj mnie kawałek po kawałeczku poukładaj mnie proszę
Bo taki podzielony na części jestem zupełnie do niczego poskładaj tak jak dziecko składa klocki lego
Jeden do drugiego drugi do trzeciego, a wtedy usiądę wygodnie w fotelu zakładając nogi na stół
I polepiony solidnie by nigdy nie było takiej siły która znów rozdzieli mnie na pół
Będę się czuł jak nowo narodzony jak z zarzutów oczyszczony sam z sobą pogodzony
Stanę przed Tobą o tak od dołu do góry przez Ciebie polepiony
Ja się nie zmienię więc poukładaj mnie a ja zapuszczę w tobie korzenie...

(,,Polepiony", Fisz)

P.S.
na blogu pojawiła się zatracona małpa, jako amulet chroniący przed złymi wibracjami z zewnątrz ;)

1 komentarz: