sobota, 24 września 2011

Hasający Dialekt Sarkastyczny 18

Zastanawialiście się pewnie nie raz, na czym polega nasza wspólna kooperacja.
Podejrzewam, że część z Was myśli sobie w duszy, iż niecnie wykorzystuję naiwność Kimiego tylko po to, żeby oglądając siebie na kolejnych jego wytworach, mógł nieustannie łechtać swoje boskie ego.
Prawda jest odrobinę inna.
Oczywiście jest mi niezmiernie miło, że pomimo truchtającej starości, jeszcze jestem w stanie zwrócić czyjąś uwagę, ale wierzcie lub nie, zdołałem już o wiele wcześniej zaspokoić narcyza, pomieszkującego w mojej duszy (pewnie kiedyś o tym opowiem na swoim poletku).
Jak słusznie zauważyła pewna wnikliwa obserwatorka, utrzymuję z nim kontakt, ponieważ w głębi duszy, zaspokajam pewną pustkę polegającą na tym, że po części bardzo chciałbym być taki jak on. Otwarty, szczery, ufny w kontaktach z obcymi osobami, z sercem na dłoni.
Punktem spajającym naszą przyjaźń jest radosny has przez życie oraz ogromny dystans do własnej osoby.

No właśnie.
Czy ten dystans, w wykonaniu naszej wesołej małpki jest szczery ;>
Przeglądając ostatnio swoją głupawo-pudelkową twórczość na tym blogu, odkryłem wielce zaskakującą cechę charakteru Czarnego Mariana, której w życiu bym się po nim nie spodziewał i Wy chyba też ;D
PRÓŻNOŚĆ!!!
Chcecie dowodów? Proszę bardzo ;)
Przyjrzyjcie się uważnie temu zdjęciu, na którym Małpik został przyłapany na kupowaniu swoich ulubionych bananów. Tło jest nieostre, twarz też jakaś taka zamazana, jednak reszta sylwetki ostra jak brzytwa. Coś mnie tknęło, że chyba ktoś majstrował przy oryginalnym zdjęciu. Sprawdziłem szybko własne archiwa i doznałem szoku!
Kimon retuszuje moje zdjęcia, żeby wyglądał na nich korzystniej niż w rzeczywistości.
Na tym konkretnym zdjęciu, rozmył swoją facjatę w programie do obróbki zdjęć, żeby nie było aż tak widać debilnego wyrazu twarzy ;DDD
Po głębszej analizie zamieszczonych fot, z całą pewnością mogę stwierdzić, że poprawiał większość zamieszczonych wizerunków ;)

Innym z objawów jego próżności jest - LANS ;>
No kto by pomyślał? Kimon i Lans!? Niemożliwe! A jednak ;)
Oczywiście lansowanie jest bardzo sprytne, tak żeby nikt się nie domyślił tego procederu.
Wbrew pozorom, nasz początkujący artysta, zrzyna najnowsze trendy panujące w zepsutym holyłudzie.
Mówi wam coś hasło - Barefooting?
Mnie też nie. Do czasu gdy w moje lepkie łapki, wpadła kolorowa, kobieca gazetka, w której jest cały artykuł o tym, jak to hamerykańskie gwiazdy hasają po Los Angeles na bosaka ;D
Przecież KIM robi to samo, nie omieszkując o tym bez przerwy wspominać w swoich wpisach.

Jak powiedział Karl Kraus: "Skromność jest prawem artystów, próżność ich obowiązkiem."
Zatem Drogi Dzidziaku - Tak trzymaj!!! Jesteś na dobrej drodze, aby osiągnąć wyznaczony sobie cel, czyli zdobycie nowojorskich galerii sztuki ;DDD

Skorzystałem z okazji, że właściciel bloga jest na dłuższym wyhasie poza domem i część z Was zdąży przeczytać ten wpis w wersji nieocenzurowanej, zanim On zareaguje ;DDD
Pewnie wkurzy się odrobinę i wściekle spieni na twarzy, jak na poniższym zdjęciu.
Spróbuj TO wyretuszować Małpo!!! ;P

W kolejnym odcinku HDSa, powrócę do tematu czerpania wzajemnych korzyści z kooperacji Ham&Kid, a mianowicie napiszę o tym, że nie tylko ja próbuję jako Tatin, wbić jakąś wiedzę w pustawy czerep Dziecka, ale również uczę się czegoś od niego ;)

Dzisiejsza dedykacja muzyczna, zasugerowana została przez Obywatela Ketiova, przy okazji zeszłotygodniowego Qltury weeku, w którym polecałem najnowszą płytę Kaśki Nosowskiej.
Płytę już posiadam, słucham na okrągło i nie mogę wyjść z podziwu, jak można przez tyle lat trzymać tak wysoki poziom artystyczny. Ba, wydawać płyty lepsze od poprzednich!
Szczerze polecam!!!

Zachęcam również do wzięcia udziału w kimonkowej ankiecie z Giczą (w prawym, górnym rogu bloga).
Pozostał tylko jeden dzień na oddanie cennego głosu.
Pomóżcie dziecku wybrać właściwą nóżkę do kolejnego obrazu.
Jest też szansa, że dzięki temu wyrwie się chłopak, spod mojego zgubnego wpływu, gdyż jedna ze stópek jest moja, zatem głosujcie na tą drugą ;DDD

Pozdrawiam.
hds

6 komentarzy:

  1. Hadesie, cóż za bezwzględność ;)
    Odkrywasz przed nami sekrety i nieznane oblicze Kimiego ;)
    Dobrze, że moich fotek nie masz w zanadrzu, bo jeszcze by się wydało, że zamieszczam tylko takie, na których człowieka przypominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obywatel Ketiov bardzo dziękuje za dedykacje, przy okazji dopominając się o więcej niewyretuszowanych fotek Kimi'ego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieciak sam się prosił o przykręcenie śruby ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. :D umarłem i proszę mnie nie reanimować :)
    monitor znowu opluty ;]

    za pierwszą część wpisu bardzo Ci dziękuje :*
    choć nie ukrywam, że nie lubię jak jesteś dla mnie miły- bo to ja w tej kooperacje jest ten wrażliwy i dobry :)

    barefooting? hmmmm dobrze wiedzieć, ze coś takiego jest :) teraz mogę formalnie nazywać swój bosy has :DDDDDDDD
    może gdybym w końcu zaglądał do tego pudelka- jak miałem, by poznać całą kulturę masową, może bym wiedział- niestety- w tej materii jestem małpim opornikiem ;]

    do lansu i próżności zawsze się przyznawałem :)
    egocentryzm to przecież moje drugie imię :)
    nie raz można było usłyszeć z moich ust słowa:
    ,,jeśli sam się nie podłechtam, nikt mnie nie podłechta a tym bardziej nie ruszy patykiem"
    szczera prawda :)
    gdy człowiek ma kompleksy na punkcie swojej wizualności, najchętniej zakładając worek kartofli na głowę, to takie są efekty :)

    jedynie muszę wytłumaczyć fakt samego zdjęcia :) bo jest to zabawna historia :)
    zdjęcie małpy z bananem pochodzi z początków naszej relacji, gdzie jeszcze Ciebie nie znałem ;]
    nie ukrywam ze przestraszył mnie wtedy ten wpis, gdzie bez mojej wiedzy i dla mojego zaskoczenia umieściłeś to zdjęcie jako po raz pierwszy z użyciem mej facjaty w hasającym dialekcie :D
    szok w trampkach, bo nie wiedziałem czego mogę po Tobie się spodziewać ;] tak- napędziłeś mi stracha- a ja w panice zastanawiałem się jakich zdjęć mógłbyś użyć przeciwko mnie ;] budowałem zaufanie, któro nagle zostało zachwiane :P

    aaaale teraz pozwalam robić Ci ze mną wszystko- wszystko wszystko ;P
    od tamtego incydentu poprawiłem ino kontrast w ,,śmichach chichach", bo było bardzo rozmazane- jak wszystkie Twoje zdjęcia :)

    aby ten post wcielił się w życie- tego sobie mogę pożyczyć przy weekendzie :D

    p.s. moja ,,uczennica" powiedziała, że to piękny traktat przyjaźni :)))))))))))))
    znasz mnie jak mało kto ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Kimciu. Lękać się mnie??? Wstydź się ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. wtedy? tak ;]
    teraz wiem, że była to głupota ;)

    niepewność była- mimo rozwiązłego języka w przepychankach słownych w tamtym okresie ;P

    OdpowiedzUsuń