piątek, 3 czerwca 2011

Hasający Dialekt Sarkastyczny 9


… czyli ciąg dalszy Kimoniej kompromitacji…

Wiecie już, że razem z gospodarzem tego bloga udało nam się realnie spotkać, co więcej nawiązaliśmy artystyczną kooperację, dzięki której powstały szkice oraz obrazy, potrzebne dzieciakowi do egzaminów na ASP, a także na wystawę, która niewiadomo czy się odbędzie ;)
Ostatnio Kimi prezentuje na swoim poletku, coraz to nowe szkice, natomiast na produkty finalne, przyjdzie Wam jeszcze trochę poczekać.

Zanim jego chrabąszcze wylęgną się z poczwarek, postanowiłem się z Wami podzielić wrażeniami z jej przebiegu.
Jakieś tam minimalne doświadczenie w pozowaniu już mam, zetknąłem się z kilkoma artystami na swojej drodze, dlatego mam pewne porównanie.

Okazuje się, że Kimuszka tak jak w życiu osobistym jest rzemieślnikiem spontanicznym oraz intuicyjnym.
Co to oznacza dokładniej?
Anu, wpada na jakiegoś pomysła i od razu przechodzi do jego realizacji.

Taki rodzaj pracy ma swoje zalety.
Po pierwsze, nie przejmujemy się brakiem jakiegoś dodatku, złym oświetleniem, bo to wszystko można dopracować w postprodukcji.
Po drugie, w takiej metodzie pracy, można wiele dobrego zdziałać, szczególnie w fotografii. Dzięki cyfrówkom nie musimy się martwić o to, że nam filmu zabraknie. Pstrykamy zdjęć do woli, mając gwarancję, że w morzu szlamu, zdarzy się jakaś perła. Ten niepowtarzalny moment, gdy idealnie zgra się światło, poza, włosy, szczegół w tle, mimika.
Po trzecie, w tym przypadku, większe jest pole do popisu dla samego pozującego, gdyż to na niego spada główny ciężar maksymalnego wykorzystania swoich atrybutów.
Po czwarte, podczas takiego spontanu, zawsze wpadają do głowy kolejne fajne pomysły.

Muszę przyznać, że chyba jednak wolę współpracę z artystą koncepcyjnym, czyli takim, który najpierw dłuuugo szlifuje, dopracowuje, obmyśla jakiś projekt, by w momencie jego realizacji, wiedzieć dokładnie, jaka ma być poza, mimika, dlaczego tak, a nie inaczej, co z tłem, dodatkami, fryzurą, jakie oświetlenie, czyli całą niezbędną ideologią potrzebną w późniejszym prezentowaniu dzieła.

Nie twierdzę, że to co robi Kim jest złe, gdyż nie zapominajmy, iż chłopaczyna dopiero się uczy i rozwija swoje talenty, a osobiście wierzę, że ma spory potencjał.
Pracuje się z nim bardzo miło, radośnie i na luzie.
Jest dużo śmiechu, wygłupów, picia wina oraz chrupania orzechów.


Serdecznie zachęcam Was do pozowania freakowi.
To nic nie boli, a on będzie miał większą różnorodność w materiale.

Powoli zmierzając ku końcowi dzisiejszego wpisu, chciałbym oficjalnie zwrócić Kimci uwagę, że są tacy, których odstawił on na boczny tor realizacji zamówień ;P
Tak to jest, kiedy ciągnie się zbyt wiele srok za ogon ;)
Na przykład Arthi dopomina się w komentarzach o swoje, odkąd zacząłem zaglądać na tego bloga, czyli tak gdzieś od początku roku.
Co prawda tryumfatorka lutowego Candy – Agul, dała mu nieograniczony czas na wywiązanie się z rzeczonego portretu, jednakże ileż można czekać!!! Tym bardziej, że …
„termin realizacji ok. 7 dni roboczych z dostawą do domu”
Przynajmniej tak obiecywał rzemieślnik ;P
Od ogłoszenia werdyktu mijają 3 miesiące, a Tu nic oprócz marnego szkica ;)
Chociaż z drugiej strony jak miałby spierdolić, to niech lepiej dziubie jak najdłużej ;)

W ramach dedykacji piosenka, która ma zupełnie trochę inne przesłanie, niż hasanie, ale refrenowa „Fabryka małp, fabryka psów, rezerwat dzikich stworzeń”, to wypisz wymaluj Kimonie otoczenie ;D

58 komentarzy:

  1. ;* i za to Cię lubię :)

    ;P aaaale dedykacja muzyczna była przy nocnym ,,małpim" raporcie ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. HaDeS ;]
    ale nie opowiedziałeś jak... zasnąłeś podczas pozowania do ,,Eco Homo" ;P ha ha ha

    nawet chrapnął 2 razy i... się obudził :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej rzeczywiście ta dedykacja już była ;]
    skleroza nie boli podobno ;/
    nie zaszkodziło zadedykować drugi raz, w trochę innym kontekście ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. :DDDDDDDDDDD Choco :D uwierz że ja również ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Freak'u ;P wybaczam Ci...
    Ja Ci wszystko wybaczę ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. ha ha ha :) to super! ja się czuję tak, jakbym coś brała... to wina tej czekolady... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ;P kiepski z Ciebie zawodnik HaDeSie ;]
    jednak ,,warsztaty" u boku Raby i Cina robią swoje ;] se se se

    OdpowiedzUsuń
  8. :D Choco :D podziel się swoimi wrażeniami ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakbyś tyle wcześniej jechał pociągiem z przygodami, też byś wymiękł ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. ;) ha ha ha pozowanie było 2 dni po podróży :P
    zdążyłeś odespać;)
    odespać? złe słowo ;] odpocząć :P

    OdpowiedzUsuń
  11. jaki wyrachowany ;)
    dobrze że się ze spaniem poprawiłeś ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. zatem Choco ;] oczekuje(my) ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. no ba ;]
    zawsze mądrze mówię i gustownie ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. :D no tia ;P
    tylko nie zawsze mi... wychodzi ;]
    a feeeeee

    OdpowiedzUsuń
  15. to nie zawsze, jakoś tak niepokojąco często ;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. :D Choco za ta obronę masz ode mnie... choco ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Kimi :)

    Zresztą, bo naprawdę co to za różnica ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ale choco właśnie Ci do pieca dorzuciła ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Napisała że ci nie wychodzi, obojętnie czy często lub zawsze ;DDD
    Ja bym się obraził, a nie czekoladę opychał ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie napisałe, że nie wychodzi ;] a obojętnie czy wychodzi czy nie- bo nie ma to znaczenia bo jestem taki boski i fajny :DDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  21. :D widzisz duraczku piptaczku :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Choco nie udawaj ;P są dowody Twojej winy ;)))
    A Kimi jest za durny żeby je dojrzeć ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. nie ma dowodów, a fazy nam nie wkręcisz ;]
    słonko dzisiejsze było silniejsze od twoich mrocznych,sarkastycznych mocy ;P

    OdpowiedzUsuń
  24. Żadnej fazy nie wkręcam, to jest absolutna, przenajświętsza prawda ;P

    OdpowiedzUsuń
  25. czy ja coś udaję? no litości ;) ja sama siebie dziś nie ogarniam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. :D zatem się obydwoje nie ogarniamy ;]

    OdpowiedzUsuń
  27. Zimna kąpiel przydałaby się Wam ;P

    OdpowiedzUsuń
  28. ja nie powiem kto tu jedzie węgorzem ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hadesie, ale mi dzisiaj nie było gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  30. Choco przecież wewnętrznie płoniesz i odlatujesz ;]

    OdpowiedzUsuń
  31. Przyganiał kocioł garnkowi hahaha

    OdpowiedzUsuń
  32. ha ha ha :D kto kogo gonił?

    OdpowiedzUsuń
  33. jeju... ja już zgubiłam wątek, idę coś chrupnąć i czas do spania ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. :D Choco spać??? o 22:22?
    wstyd...

    OdpowiedzUsuń
  35. tak na sen jeść niezdrowo ;>
    dobranoc zatem ;-*

    OdpowiedzUsuń
  36. ale ja cały dzień nie jadłam. tylko czekoladę.
    dobrej nocy :) :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak się fajnie zdjęcia skomponowały, otwierające ten wpis oraz z Kimonkowego opisu po prawej ;D

    OdpowiedzUsuń
  38. Pozwolę sobie dodać niewiele co prawda znaczący głos:KOCHANI na PEREŁKI MISTRZA WARTO POCZEKAĆ oj warto wiem co mówię bo jedna już wisi na mojej ścianie:)...

    OdpowiedzUsuń
  39. Świnta prawda, Czarodziejko ;D

    OdpowiedzUsuń