No tak...
Już po wszystkim...
Tak wygląda efekt końcowy mojej dyplomowej planszy- na zasadzie otwieranej szafy ;]
Wraz z pojawiającym się felietonem (bardzo osobistym) ukazywały się kolejne odsłony projekty...
Poprzez inspiracje, szkice wstępne, ideową drogę duchową, którą musi przejść dany osobnik, formę architektoniczną, rysunki architektoniczne oraz końcową wizualizacje...
zostały również puszczone 2 filmy- wstępny oraz z z wizualizacją ,,Underwater"...
wszystkie etapy dyplomu są umieszczone na moim blogu ;]
5.0 ;]
Jestem niesamowicie zaskoczony cała formą obrony...
Nigdy bym się nie spodziewał, że na koniec usłyszę tyle miłych i ciepłych słów na swój temat... za miast strzelaniny pytań końcowych, które dopadały innych kolegów...
każdy z profesorów wypowiedział się na mój temat- na mój, nie projektu!!!!
na temat tego jak w ciągu 3 lat się zmieniłem, jak zmienił się mój warsztat, tok myślenia, poczucie piękna i delikatności... ile włożyłem serca i zaangażowania podczas te 3 lata pracy projektowej... długo mógłbym pisać na ten temat, ale z tego wszystkiego, z wrażenia połowy nie pamiętam...
nigdy bym się tego nie spodziewał...
łzy cisnęły mi się do oczu, gdy Pani profesor z ciepłym usmiechem wspominała o moich początkach, a tym co widzi teraz... niebo a ziemia...
chciało mi się płakać ze szczęścia, że w końcu moja praca została doceniona mimo ciągłych upadków...
niedoskonałości...
i ciągłego pchania pod górkę...
Szczególne zaskoczenie wywarł na mnie mój promotor, który przedstawił w skrócie moje przeobrażenie... opowiedział o współpracy ze mną, powiedział dużo na temat tego co nosze pod sercem...
jak to?
po co?
dlaczego?
skąd tyle o mnie wie?
Jestem jeszcze w szoku...
Chciałbym tutaj podziękować przede wszystkim Markowi (-2Marcusowi-), którego kolaże stały się inspiracją projektową, oraz jego częścią...
gdyby nie on, gdyby nie jego wizje twórcze, kolaże oraz fotografie, na pewno efekt końcowy nie wyglądałby tak jak wygląda...
i za to chylę mu czoła i kłaniam się w pas...
dziękuje serdecznie :D
jestem Twoim dłużnikiem...
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziękuje również mojemu promotorowi Panu RRRRR, który dzielnie ,,walczył" z moim niepokornym sercem... nie zawsze było wesoło, aaaaale zapamiętam tylko te dobre chwile...
poświęcał mi dużo serca, uwag i czasu...
ostatnie tygodnie przyniosło wiele rozmów na tematy nie koniecznie projektowe...
Również osobom, które mnie wspierały duchowo, które dzielnie śledziły moje stadia i wprowadzały różne wskazówki
Gratuluje Krzysiowi- Lesko oraz Sabinie- Rudemu Mroczkowi, których prace dyplomowe zostały wyróżnione, mam nadzieje, że zrealizujecie swoje marzenia dostając się do Krakowa na Akademię, kończąc magistra z architektury- wierze w to bardzo bardzo.
Piękne dyplomy i piękne zaangażowanie.
Powodzenia!
Więcej na temat dyplomu, wnętrz i zakończenia roku już nie długo- po wystawie, bodajże 17, na pewno coś się ciekawego pojawi ;]
Na zakończenie, przypomnienie filmiku ,,Underwater", który został puszczony na koniec prezentowania plansz :)
Na zakończenie, przypomnienie filmiku ,,Underwater", który został puszczony na koniec prezentowania plansz :)
GRATULUJĘ;D
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że była to najciekawsza obrona a całość była bardzooooooooooooo magiczna i mówię to wszystko z perspektywy widza ;P
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
ja już na telefonie wiszę od rana i plotkuję z wykładowcami, podobno było bardzo dobrze ;) a będzie jeszcze ciekawiej, w Krakowie ;))))
OdpowiedzUsuńjeszcze raz gratuluję wszystkim szczęściarzom, życzę odpoczynku, relaksu i powodzenia podczas nowych zmagań w przyszłym tygodniu!
GRATULACJE!!!!Arku kiedyś Ci pisałam ,żebyś nie rezygnował z marzeń i uparcie dążył do celu.Udało się.Twoja pracowitość została doceniona. Cała praca robi niesamowite wręcz baśniowe wrażenie....Życzę powodzenia,udanej wystawy i dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńWidzę,że jamajska para zrobiona moimi rękami nadal Ci towarzyszy.Bardzo mi miło-pozdrawiam i będę 3mać kciuki
;] dziękuje za moc miłych słów :)
OdpowiedzUsuńEwuśkaaaa nie było tak magicznie jak to było założone- zapomniałem powiedzieć o połowie rzeczy, które miały się pojawić ;] se se
dziękuje Pani Doro i Eve- Jank za wsparcie, miłe słowa, ciągłe wskazówki i podtrzymywanie mnie na duchu w chwilach zwątpienia ;)
jedno ciepłe słowo wystarcza, a ma w sobie tyle mocy...
dziękuje pięknie
gratuluję jeszcze raz kolego !! :)
OdpowiedzUsuńmiałem ochotę również napisać coś na blogu ale przez to, że jestem poza domem nie znajduję zbyt dużo czasu na komputer..
doceniony.. identycznie czułem się po swojej obronie :D srutututu były motylki co? :D:D:D
oj Krzysiu trzymam mocno kciuka swego za Ciebie, byś się spokojnie dostał ;]
OdpowiedzUsuńabnu czy motylki były... raczej na spokojnie to przeszedłem, bardziej byłem zdziwiony samym faktem słów wysłuchanych, które wydobywały się z gardzieł profesorowych ;]
Robi wrażenie! Wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńdziękuje Aju Aju Mikołaju ;] mimo, że efekt końcowy nie jest taki jak to sobie wymarzyłem, aaaaale jest ok ;] ważne że mam już to za sobą ;]
OdpowiedzUsuńTo wspaniale! Szczere, wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuń