Nic Więcej... part III
akryl na płótnie + faktura
50x70
jutrem już całość serii, która jednak troszkę mnie wynudziła...
zadowolony nie jestem... ale cóż... ambicje do kieszeni zamkiem zasuwam...
zamykam się w sobie rozmyślając, tęskniąc, pragnąc...
praca malarska na zamówienie, samotne marzniecie w kaplicy szalikiem otulony z pędzlem w ręku, robienie projektów graficznych w domu, wysyłając je mailem do biura- stety niestety- izolują... ale cóż- widocznie okres taki jest potrzebny- nic bez przyczyny się nie wydarza- wszystko jest do doznania czegoś, odkrycia, zauważenia, posmakowania- faktów wyniesienia...
...moja babcia powiadała - zastanów się dwa razy co w eter wyrzucasz... słowa wracają, krążą, mają moc spełnienia... a milczenie jest złotem...
nawet nie dawno mi to przypomniano...
...to źle, ze mówię o emocjach?
to, ze że chce powiedzieć szczere słowo z serca płynące?
że się martwię, że pragnę szczęścia i uśmiechu osób, które darze najpiękniejszym skrawkiem swojego serca?
bo mówię kocham? szczere kocham, które zawsze powtarzać będę bo się tego nie wstydzę, ani nie boje, a wiem jaką wielka moc posiada to słowo...
jednym wykonanym gestem, można zmienić cały smutek, który jest w drugim sercu...
wystarczy zapytać... wystarczy zapytać i słów nie przerywać... dać czas- bo jak ostatnio powiedział mi bardzo mądry człowiek- możesz dać drugiemu człowiekowi, tylko swój wolny czas i szczere ucho do serca wlewające... to prawda...
chce żeby ten czas i mi dano...
...czasami tylko w ten sposób, mogę się bardziej pokazać...
nie jako człowiek tworzący...
ale przede wszystkim jako człowiek który kocha...
który jest, jest nie tylko werbalnie ;]
...a te emocje, kiedyś mnie zabiją i wiem, ze za nie po tyłku dostawać będę- już dostaje, ale to znak, ze warto zacząć od siebie... bo jeśli ja swoją postawą zrobię coś, dopiero mogę wymagać tego w drugim człowieku... to nie poprzeczka- to walka z samym sobą, która się ciągle toczy...
to jest dar...
tak... to jest dar miłości...
i dziękować będę za niego...
muzycznie:
http://lewek01.wrzuta.pl/audio/4xrkc4de0Oe/alicia_keys_-_if_i_ain_t_got_you
jak najbardziej :)
edit:
ranek nastał- po dłuższym ogarnięciu tego posta- skróciłem go maksymalnie, wywalając to co chyba było niepotrzebne... za dużo kart odkrywam...
niektóre sprawy, myśli niczym jak w namiętnym łożu- niech pozostaną tylko dla dyskrecji kochanków za sypialnymi drzwiami...
milczenie jest złotem- jednak...
Super cykl! 100 procentowo bardzo mi się podoba.Piękne wyciszenie od nadmiernych ozdobników. Cóż, może ta "noc duszy" przydała się również w malarstwie?
OdpowiedzUsuń:) noc duszy...
OdpowiedzUsuńostatnio ta noc końca nie ma...
mam nadzieje, ze do szerszej publiczności- czytaj np. do pani- dotarł post po skróceniu ;]
dziękuje za te słowa :) Pani zdanie zawsze będzie dla mnie ważne :) jest pani od początku mojego- jak to nazwę- rozkwitu ;]
dziękuję za miłe słowa!
OdpowiedzUsuństoję zawsze na marginesie kartki i słucham uważnie ;)
ja odwrotnie niż Pan - uwielbiam noce duszy, mają moc!
wczoraj posprzątałam w pracowni i będę malować. ale ja muszę olejem bo akrylem nie potrafię.
zapraszam do odsłuchania łomotania pod Tykwą.
:) ja nie mam cierpliwości do olejnych ;] ale może niebawem się skusze ;] czekają na mnie i wołają ;]
OdpowiedzUsuńoh jaka radość, że pracownia wysprzątana :) czekam na rezultaty :)
proszę nie dziękować :) szczere słowa :)
prawda taka :)
a co do nocy duszy...
nie powiedziałem, ze ich nie lubie, po prostu trwa bez końca, a co w rezultacie przeszkadza mi w tworzeniu ,,komercyjnym" na który już nie mam ochoty :)
Arku kolejna rewelacyjna praca. Cały ten tryptyk jest świetny...
OdpowiedzUsuńSłowa, słowa, słowa to tylko słowa, ale czasem mogą być różnie odebrane. Czasem milczenie faktycznie jest bezpieczniejsze. Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę
milczenie w moim wypadku burze pęta...
OdpowiedzUsuńtornado, tsunami!!!!!!!
zaskakujesz mnie :) też muszę w najbliższym czasie chwycić za pędzel, ołówki są mało artystyczne ;p
OdpowiedzUsuń:) czekam na to z niecierpliwością ;]
OdpowiedzUsuńGratuluje pasji. To jest najważniejsze i pracuj dalej Maciej
OdpowiedzUsuń