,,Bracia"
akryl na płótnie + faktura
50x70
jak obiecałem dniem wczorajszym-( a może rankiem dzisiejszym), wrzucam wczorajszych, ukończonych ,,braci" ;]
przepraszam, że się zaświeciło- ale werniksem potraktowane, a teraz słońce nisko- kiepsko o dobrą dokumentację ;] no i samo to, że aparat kolorki zmieniał ;]
faktura ciekawie się reprezentuje do światła dziennego, przepuszczając zakamarkami światło i robiąc cień ;] ale na zdjęciach tego nie widać :)
już nie raz słyszę, ze moje obrazy całkiem inaczej wyglądają w rzeczywistości- ponoć o wiele lepiej- ale to zdanie obiektywne osób postronnych, no i klientów ;]
tym razem wizja bardzo szybka i spontaniczna, dlatego pozostanie ino do wglądu na blogu :)
obraz w wersji pierwszej miał powstać w większym formacie, gdzie miały się pojawić trzy osoby...
miał mieć inny tytuł, zdecydowałem jednak, że wersja ostateczna wyglądać będzie właśnie tak- chociaż nie wykluczam drugiego obrazu...
dla formalności widać tu owego Cypisa i me oblicze- ostatnio urozmaicone o nowy element- kółeczko w nosie ;] zrezygnowałem ze srebrnej kuleczki ;]
mam ostatnio fazę na rożne ,,dziwadła" ;] se se se
nawet ma Rabka w zeszłym tygodniu, która nie widziała mnie 1,5 miesiąca spontanicznie wykrzyknęła w sklepie przy kasie ,,o ku***!!!! Gupik co Ty masz w nosie!", aż Pani przy kasie wybuchła śmiechem pakując wino, na co ja odparłem-
widzi pani, za miast się dziewczę uradować z ujrzenia mego, to jeszcze narzeka- ah te baby ;]
chyba też nie mogła przeboleć mych ,,normalnych" spodni- ostatnim razem widziała mnie jeszcze w szerokich begach po kolano ;]
naserfikser
a mnie dziś wzięło na rozmyślanie...
wczorajsza konwersacja nocno- poranna, dała mi dużo do myślenia...
powróciły wspomnienia, powrócił moment zastanowienia...
tak jak wspomniałem w poście poprzednim, w jednym komentarzu- dążyć będę do spełnienia marzeń swoich... kocham i zrobię wszystko, oddam wiele co w mojej mocy by ułożyło się dobrze...
życie usłane różami nie jest, łatwo nie będzie- zapewne, jak u każdego...
ale pokora i dużo miłości w sercu wszystko zniesie, przetrawi...
kocham i chciałbym być kochanym... to jest piękne pragnienie...
z mojej strony dać więcej nie mogę... dlatego niektóre decyzje są dla mnie proste, a niektóre są niezależne ode mnie... ale jeśli się nie zrobi jednego kroku, nie spróbuje... nic tak na prawde powiedzieć nie można...
białe jest białym, czarne jest czarnym...
słuchać można różnych opinii...
dlatego w tym miejscu chciałbym podziękować moim przyjaciołom za to, że są...
że są tacy a nie inni :) wyjątkowi... że pragną szczęścia mego i wierzą w nie :) za pomoc, w każdej godzinie, za nie jedną beczkę soli zjedzoną... życzę wszystkim takich ludzi obok- to jest skarb wielki... mimo że można ich policzyć na palcu ręki jednej :)
dziękuje :*
i koniec mego bezsensownego monologu- Cypis już mi zarzucił, ze posty stają się coraz dłuższe... łomatko, co ja poradzę...
Super! Również technicznie.
OdpowiedzUsuń:) dziękuje Pani Doro alias MPAD- Mój Prywatny Artystyczny Doradco ;]
OdpowiedzUsuńosobiście uważam że właśnie technicznie siadam przy tej pracy, aaaaale to takie moje odczucia ;]
mało czasu- mało techniki ;]
Piękny obraz...
OdpowiedzUsuńz tym "doradcą" to ostrożnie, nie mam na to papierów ;D
OdpowiedzUsuń:D e tam :D papieru nie trzeba ;]
OdpowiedzUsuńchociaż kto wie, kto wie, co przyszłość przyniesie heheheh
To się doczekałam. Świetny oraz.Masz nie tylko wielki talent, ale i warsztat świetnie opanowałeś. Twoja pracowitość procentuje.
OdpowiedzUsuńEwo dziękuje Ci za te słowa...
OdpowiedzUsuńto wielki zaszczyt dla mnie :*
nie spodziewałem się, że praca się spodoba- tym bardziej, ze nie starałem się o jej dopracowanie ;]
Bo są dni, gdy z nieba kapie deszcz,a mnie kapie też.
OdpowiedzUsuń;] Mikołaju na taki komentarz rarytasny oczekuje miesiącami się ;] se se se
OdpowiedzUsuńSprawdziłam pocztę.Napisałam do Ciebie na gadu-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbrawo :) a wiesz, że taki gamoń jak ja też założył bloga? ;p
OdpowiedzUsuńtitolec87 :)
:) miło Cię tu widzieć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Witaj Kimonie :) tak sobie tu zaglądam do Ciebie i podglądam z ukrycia jak się pięknie rozwijasz. Ściskam kciuki, żeby Ci się wszystko ułożyło tak jak tego pragniesz. Masz w sobie niesamowite pokłady dobrej energii - czerp z tego źródła ile się da!
OdpowiedzUsuńCałusy dzikusy z białego Poznania
Twoja SundanceKid vel Mrs.Robinson ;)
:* aaaaaaaaaa moja kochana :D
OdpowiedzUsuńto mnie zaskoczyłaś Ci powiem ;] dziękuje CI bardzo za te piękne słowa :) i że zaglądasz czasem :) pozdrawiam z serca mego :*
...a ja zastanawiam się nad takim kolczykeim, ale musiałbym najpierw zmienic pracę... obraz jest genialny, wyczerpał mi się amatorski zasób słownictwa, by wyrazić to, jak mnie większośc Twoich prac zachwyca...
OdpowiedzUsuń:D obecnie nie nosze już nic ;]
OdpowiedzUsuńpo co mi te dodatki do szczęścia potrzebne ;]
dziękuje za miłe słowo co do moich ,,smutnych" obrazów ;]