piątek, 8 października 2010

Cypisowy powrót :)

Cypis śpiący :)
akryl na płótnie
100x70

anu z racji tego, że oczekiwałem powrotu brata mego- jakiś czas temu powstała ta praca :)
zastanawiałem się nad wrzuceniem- bo jak to Cypis rzekł- jego kadencja w mej twórczości dobiegła końca ;] widocznie nie... se se se
na podstawie moich szkiców ,,pociągowych" gdzie Cypis czyt. Alejandro oddawał się błogiemu spaniu ;]
można ujrzeć w archiwum bloga, owego szkica jednego ;]

stęsknionym jego powrotu z Indochin stwierdziłem że nie ma co próżnować...

na podstawie owej pracy, a może inaczej, na podstawie szkiców pociągowych, również powstaje ,,mroczny" obraz- ,,Bracia" se se se więc proszę traktować to jako preludium ;]
ino Cypisowi uchyliłem rąbka tajemnicy ;]
przerażony był... jest do tej pory...



zamówienia portretowe na razie ukończone- moja walka z portretem ślubnym dobiegła końca ;] uff ciężko było... teraz św. Jacek na tapecie ;]
nie będę publikował zamówień...
czasami trzeba oddzielić pracę, od przyjemności :)
tym bardziej że zamówienia są zamówieniami ;]
nie są tworem czystym ode mnie ;]
więc dlatego zniknął ostatni post z portretami ;]

jutrem powracam do kaplicy za dnia ;] w końcu muszem wziąść się do roboty...
stanowisko grafika już w toku :)



tutaj wraz ze szkicem ,,pociągowym" ;]

4 komentarze:

  1. Udany obraz!
    Cieszę się, że nadchodzą nowe możliwości i wygląda na to, że wiele spraw ruszyło do przodu. Zima będzie przychylna ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. :) nadchodzą nadchodzą, czasem nawet ciężko się zdecydować na wybór ;] ale to już Pani wie :)
    zima... nawet i zimie rady damy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cybis jak żywy. Zamówienia dobrze, że są z wiadomych względów. Racje jednak masz, że czasem trzeba to oddzielić. Ja lubię robić na zamówienia, ale czasem wydaje mi się to mało twórcze. Nie mogę puścić wodzy wyobraźni i robić to co sobie wymyślę, ale tak to już jest.
    Fajna ta fotka nad zlewem. Pozdrawiam 3maj się ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. :) dokładnie ewo :) dobrze że są zamówienia, gdyby nie one...
    hmmm ciężko by było na chwilę obecną ;]
    ale ostatnio lubuje albo w graficznym, albo mrocznym kierunku, niż czysto realistyczne formy, więc może dlatego tak ciężko jest mi się oddać przy zamówieniach- ale mimo wszystko kawałek serca w nie wylewam ;]
    dziękuje za pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń