Ostatnie dni są niesamowitym splotem wydarzeń, które jednocześnie popychają do dalszych refleksji, jednocześnie zatrzymując się na tym co tak naprawdę jest istota funkcjonowania, mojego funkcjonowania... Funkcjonowania autonomii, która mnie otacza... Sposobu bycia, życia, marzeń... Momentu, do którego musiałem dojść poprzez ludzi, którzy nigdy mnie nie poznali...
Ludzi... A jednocześnie istoty, które są motorem napędowym całej machiny, która nabrała pędu... Człowiek człowiekowi nigdy równy nie będzie, a chwilami lata minione niczego nie nauczają. pokazując dojrzałość danej osobowości...
Staje obok siebie , patrząc przez pryzmat prawdy, która nie zawsze jest zadowalająca, stawiająca mnie nagim pokazując- patrz Arek... Czy to jest to? Czy to jesteś Ty? Czy z tym się utożsamiasz?
Gdzie jesteś? Po co? Jak to?
Ludzi... A jednocześnie istoty, które są motorem napędowym całej machiny, która nabrała pędu... Człowiek człowiekowi nigdy równy nie będzie, a chwilami lata minione niczego nie nauczają. pokazując dojrzałość danej osobowości...
Staje obok siebie , patrząc przez pryzmat prawdy, która nie zawsze jest zadowalająca, stawiająca mnie nagim pokazując- patrz Arek... Czy to jest to? Czy to jesteś Ty? Czy z tym się utożsamiasz?
Gdzie jesteś? Po co? Jak to?
,,Nie wszystko jest takie jak to widzimy..."
Wyraz w końcu nabiera formy... forma przechodzi ewolucje, z niedojrzałości w świadomość... świadomość w refleksje, refleksja w czyn... mentalność łączy się z plastyką rąk, a słowo zamienia się w miecz obusieczny, tnący kawałek po kawałeczku to co do tej pory było nieosiągalne...
Słowo, któro chwilami potrafi zabić, a jednocześnie staje się fundamentem, podnosząc na skrzydłach przyjaźni, ciepła i opieki, będące werbalną formą tego co nosi się pod sercem...
Wyraz w końcu nabiera formy... forma przechodzi ewolucje, z niedojrzałości w świadomość... świadomość w refleksje, refleksja w czyn... mentalność łączy się z plastyką rąk, a słowo zamienia się w miecz obusieczny, tnący kawałek po kawałeczku to co do tej pory było nieosiągalne...
Słowo, któro chwilami potrafi zabić, a jednocześnie staje się fundamentem, podnosząc na skrzydłach przyjaźni, ciepła i opieki, będące werbalną formą tego co nosi się pod sercem...
Marzenia łączą się z realizacją... Realizacją pod skrzydłem mentalności, jednak mentalność zmienia swój tryb... motorek napędowy idzie za prawdą, która zawsze wyzwoli... będąca jedynym sensem poszukiwań tego co jest tu i teraz, nie za chwilę, nie jutro, lecz teraz... tutaj namacalnie!
Miłość goni miłość... Emocje gonią prawdę... a prawda... zawsze zostanie prawdą... Ukazując na tacy co jest tak na prawdę wartością, z której warto czerpać inspirację...
Miłość goni miłość... Emocje gonią prawdę... a prawda... zawsze zostanie prawdą... Ukazując na tacy co jest tak na prawdę wartością, z której warto czerpać inspirację...
Walczę dzień za dniem o uśmiech, o ciepło, o miłość, o relację...
Jedni widzą w tym fałsz, drudzy napajają się łakną każdego ciepłego promyka wysyłanego...
Walka, niczym praca syzyfowa końca nie zaznaje, ale pełen determinacji dalej dążę za dobrem... Nie jest istotne jak ktoś to postrzega, nie jest istotne ile ,,pustki" w tym widzi... Życie jest jedno, a walka o nie jest cząstką bytu, zapisana w kartach losu (?), który potrafi kilka dróg złączyć w jedno w danym celu... tylko po to by wynieść wnioski...
Jedni widzą w tym fałsz, drudzy napajają się łakną każdego ciepłego promyka wysyłanego...
Walka, niczym praca syzyfowa końca nie zaznaje, ale pełen determinacji dalej dążę za dobrem... Nie jest istotne jak ktoś to postrzega, nie jest istotne ile ,,pustki" w tym widzi... Życie jest jedno, a walka o nie jest cząstką bytu, zapisana w kartach losu (?), który potrafi kilka dróg złączyć w jedno w danym celu... tylko po to by wynieść wnioski...
ten obraz dodaje mi sił i determinacji, wewnętrznie mnie rozwalając a z drugiej strony dodając sił, do tego by być ,,wojownikiem" swoich wartości,których nigdy się nie powstydzę...
ale więcej o tym na dniach w Love Is The Devil, ukazując ową sylwetkę...
ale więcej o tym na dniach w Love Is The Devil, ukazując ową sylwetkę...
niech to będzie preludium...
Halo Kimciu! Jesteś, czy śpisz?
OdpowiedzUsuńjestem, wiesz, ze ja nie sypiam...
OdpowiedzUsuńCo to za siedzenie po nocach??? Kto będzie odpoczywał??? ;)
OdpowiedzUsuńCzy dłubiesz jakiego robala na wymiankę?
odpoczywać będę w grobie tzn w urnie ;]
OdpowiedzUsuńnic nie dłubie... myślę... rozmyślam... patrząc się na krakowską niby noc za oknem...
dłubać będę jutrem ;] malarski dzień ;D
OdpowiedzUsuńNo widzę właśnie...
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolega rozmysla... ;)
Mnie coś wybudziło no i chyba też się trzeba będzie brać za rozmyślania ;D
;) nic nie widać ;]
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na refleksje :) mam sklep obok 24godz, można wyskoczyć po piwo ;]
OdpowiedzUsuńGdzie? W nibynocy, czy na horyzoncie myśli? ;)
OdpowiedzUsuńna forum nie napisze gdzie ;)
OdpowiedzUsuńnie wszystko Kimi musi ujawniać ;]
bo dostanę listy z pogróżkami ;]
OdpowiedzUsuńTo jest propozycja w sumie... :D Ale może by t6ak w połowie drogi gdzieś? Zimno? Trochę rześkawo...
OdpowiedzUsuń;) mam dwa sweterki ;] pożyczyć?
OdpowiedzUsuńWow! Kimon zadarł z kimś? :D
OdpowiedzUsuńCoś się znajdzie w szafie
OdpowiedzUsuńmamy 2:14 ;]
OdpowiedzUsuńnr tel znasz ;] zatem konwersację przenosimy na tel ;] zatem szykuj się powolutku ;]
;]
OdpowiedzUsuńZanim się czemuś oddasz, zawsze jest wahanie,
OdpowiedzUsuńSzansa, by się wycofać,
Zawsze nieudolność.
Przy każdej inicjatywie i akcie tworzenia
Jest jedna elementarna prawda,
której nieświadomość zabija nieprzebrane idee
I niezliczone plany:
Że kiedy całkowicie się czemuś poświęcisz,
Opatrzność też wykona swój ruch.
Wszystko się wtedy zdarzy, aby ci pomóc,
Co inaczej nigdy by się nie zdarzyło.
Z decyzji wypływa cały strumień zdarzeń,
Przynosząc z korzyścią dla ciebie najrozmaitsze
Wypadki, spotkania i rzeczy,
O których nikt by nie śnił, że mu się przydarzą.
Cokolwiek robisz lub marzysz, że możesz to zrobić
- Zacznij tylko.
W zdecydowaniu drzemie geniusz, siła i magia.
Zacznij teraz.
Bez tych wkurwiających emotikonów, za to z masakryczną ilością wielokropków, czyta się to... jeszcze gorzej ;)
OdpowiedzUsuńOto poetycka definicja natury "synchroniczności" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla pana Bartosza!
hds- Ty w ogóle to czytasz? toś mnie zaskoczył...
OdpowiedzUsuńzawsze przy napływie melancholii używam wielokropków ;)
Właśnie tutaj poległem i skupiłem się na trzykropkach ;P
OdpowiedzUsuńKropka jako symbol łzy? ;D
OdpowiedzUsuńHadesie, trzeba widzieć pozytywy i rozwój - Kimon za to porzucił emotki! Jeszcze za chwilę, już za momencik, bez wielokropka zacznie się kręcić ;D
OdpowiedzUsuńJeżeli tak odczytywać symbolikę kropki w tym wpisie, to rzeczywiście czyta się o wiele lepiej ;D
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że rozwija się ekspresowo ;)
[rechot barytonem, spod stołu;]]
OdpowiedzUsuń