sobota, 2 kwietnia 2011

Hasający Dialekt Sarkastyczny 1


Zostałem poproszony przez autora tego zacnego bloga o zaopiekowanie się jego poletkiem.
Podczas gdy on ciężko pracuje nad masakryczną ilością zamówień i projektów, które nabrał i naobiecywał, sporadycznie będę pielił tą grządkę.
Postaram się godnie spełnić tą funkcję, choć nie będzie łatwo, gdyż nie chciałbym się aż nadto zbłaźnić, zniżając się do poziomu tutaj prezentowanego ;D

OK.
Wstęp zaliczony, czas na rozwinięcie ;)
Ze spraw bieżących chciałbym wyjaśnić wszystkim, którzy się jeszcze nie pokapowali, że za wczorajszą, psychodeliczną odsłonę bloga odpowiadałem ja - hds.
PRIMA APRILLIS!!! ;DDD

Z tego co dało się wyczytać z komentarzy pod wczorajszym postem, spora część z czytelników zdołała się nabrać na ten prosty żart z zamianą miejsc, ponieważ w tym czasie Kimon szalał u mnie ;)
Dziękujemy Wam wszystkim za te wszystkie banany, które nam z paszczy nie schodziły, gdy łykaliście wkręt jak młode pelikany ;)))

Przejdźmy to meritum dzisiejszego wpisu.
Jako, że tfurcy nie wypada zbytnio się przechwalać, zrobię to za niego.
Otóż przy wczorajszym, żartownym dniu, zupełnie nieoczekiwanie jego ostatni, świeżutki jak bułeczka poliptyk "Walking In Darkness", został wyróżniony jako danie dnia na Various Art Gallery.

BRAWA!!!
Dla rzemieślnika, który małymi kroczkami artystą się staje ;)

Teraz jako artystyczny laik, który jedynie orientuje się, że w sztuce jest taki styl jak impresjonizm, który bardzo sobie cenię, pozwolę sobie sarkastycznie, pokrótce zrecenzować ów cykl.

Kimonek zaznaczył, że nie jest to studium, ale zwykła graficzna przymiarka przed ogarnianiem ciała pędzlem.
Zatem nie będę specjalnie okrutny wobec zwykłej przymiarki.

Pierwszy szkic moim zdaniem jest najmniej udany z wszystkich.
Poza jakaś taka pospolita, dłoń i stopa z pierwszego planu, ciosane siekierką i pielucha ;) pod tyłkiem, która po bliższych oględzinach okazała się drugą dłonią ;D

W drugim jest już o niebo lepiej z proporcjami wszelakimi i ten "bohomaz" jest chyba najlepiej dopracowany ze wszystkich czterech.

Patrząc na skręcone ciało z trzeciej odsłony, miałem nieodparte wrażenie jakbym spoglądał na Alien'a ;D

Ostatni (czwarty) akt zaiskrzył w moim dziurawym mózgu, którego myśli jak pewnie zauważyliście, wędrują bardzo dziwnymi ścieżkami, odczuciem że gdzieś już, coś podobnego widziałem.
Po przegoolaniu internetu wreszcie odkryłem z czym mi się to skojarzyło i aż sam z siebie się zaśmiałem ;)))
Czy wy również widzicie podobieństwo do "Drzewa poznania" Hieronima Boscha??? hahaha

Nie dziwię się, że poliptyk został zauważony, bo to kawał porządnej, rzemieślniczej, jednowieczornej roboty.
Co to będzie jak Kimon weźmie na warsztat moje ciauko ;DDD
Płótno spłonie i farba zawrze na nim ;)))


To tyle w pierwszym odcinku HDS'a.
Dziękuję za uwagę i przepraszam za to, że musieliście czytać moje wypociny, zamiast radosnych, kimonkowych hasów ;D

68 komentarzy:

  1. To ja już się pogubiłam, którego Antka szwagra brat, a może kuzyn i który jest który :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hadesie, dałeś radę :), mówiłam Ci, że inteligentny z ciebie facet :), ale to fakt Kimonkowych hasów nikt nie podrobi :DDD. Uroczy tekst, jak zwykle :)
    Arku, gratulacje. Ten cykl szkiców, naprawdę powinien być doceniony. To świetne prace.

    OdpowiedzUsuń
  3. ;) dał rady nie?
    nie ukrywam, że troszkę się obawiałem oddać bloga w jego dłonie ;] aaaaaaaale robię- uf, z racji że mu za-uf-ałem ;]
    wiem, ze brakuje mu jeszcze troszkę do elokwencji i płynności- ale się nauczy ;] będzie pisał jak złoto ;]

    a wyróżnienie bardzo mnie zaskoczyło- tym bardziej, ze to tylko szkic- a nie studium ;]
    kawałek należny już do Ciebie i w czerwcu przydrepta ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Liczę na osobiste wręczenie. Od dawna chodzi mi po głowie spotkanie blogowe na Ginger, w szerszym gronie oczywista ;). A Hadesik, dziecię niepokorne, wyrobi się z czasem. Jego pióro osiągnie lekkość i wirtuozerię, ma chłopina zadatki, oj ma !!!:DDD
    Już nie bądż taki skromny, chyba, że to kokieteria :)))). To bardzo dobre prace, efekt końcowy podejżewam będzie jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem jak najbardziej za spotkaniem blogowym w gronie szerokim ;DDDDDDDDD
    więc będzie i osobiste wręczenie :DDDDDD

    czyżby konkurencja dla Doro'wego spotkania na złoceniach???

    OdpowiedzUsuń
  6. Konkurencja, nie śmiałabym...Doro jest mistrzynią :), ja uczennicą :). Ale poważnie o tym myślę :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Arek , moim zdaniem idziesz w troche zla strone.
    Czy naprawde kwestia wyboru Twojej pracy na 'prace tygodnia' czy 'danie glowne' w serwisie (przykladowo) variart determinuje Ciebie jako osobe ? Czyli dodaje wedlug Ciebie faktycznie jedna (kilka?) cegielek do metamorfozy z bycia kreatywnym rzemieslnikiem do zostania artysta ? Szczerze - to jest raczej naiwny sposob myslenia, z ktorym sie kompletnie nie zgadzam. Abstrahujac od bardzo niskiego poziomu samego serwisu o ktorym wspomniales.

    OdpowiedzUsuń
  8. ok whatever, tak ogolnie to teraz zauwazylem , ze post nie jest Twojego autorstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kapro Kapro ;] heheh no własnie miałem wspomniec, ze to nie ja pisałem, więc omijmy temat próżności samego siebie i łechtania mojego ego ;]

    wyróżnienie jest tylko wyróżnienie, jest to miłe, nie powiem, ale człowiek i tak robi swoje i niekoniecznie w danym kierunku, który został wybrany ;]

    mam nadzieje, że jak bliżej mnie poznasz, to wyrobisz sobie o mnie jakies zdanie ;]
    bo nie zalezy mi na poklasku, pokazywaniu siebie, realizacji- a takie wrązenie mogłes miec czytając słowa HaDeSa...
    lecz dokształcaniu, trawieniu, stawianiu sobie poprzeczek i wielu wielu pracy :) a w tym wszystkim trzeba miec do siebie wielki dystans, wieczy uśmiech, pozytywną wibrację ;]

    blog jest pozytywną zabawą, dzieleniem się pozytywami i wariactwem :) i tak niech zostanie :)
    wiem że troszkę zamieszania wprowadza duet- HaDeS & Kimonek, ale prosze o wyrozumiałośc ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mylcie warsztatów stricte technologicznych z totalnym towarzyskim wyhasem ;D Będzie mi ogromnie miło Was spotkać i poznać ale poza bardzo nielicznymi przypadkami nie mam niestety czasu i możliwości na spotkania w realu z blogowymi przyjaciółmi; zbyt często zaniedbuję tych codziennych, nieblogowych. Przygotujcie się zatem głównie na ciężką harówę i lanie linijką po łapach ;D
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  11. :D tak tak :D
    oczywiście na to jesteśmy gotowi ;]
    to będzie baaaaaaaardzo pracowity weekend ;]

    heheh który zapewne przeciągnie się do 2 tygodni spania pod drzewami w sadzie, jak już nas Szefowa miotłą wyrzuci ze strychu ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Anetko, nie przesadzajmy z tą uczennicą, Ty samodzielna jesteś, ja Ci tylko narzędzia podsunę. Pójdziesz własną melodią, jak wszyscy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. :DDDDDDDDDd ha ha ha :D już widzę hasającą Doro z linijką w ręce, będzie postrach niczym pan RRRRR podczas zajęć ha ha ha
    ,,nie... to nie tak... glinę wymiętosić, wymiętosić... Aneto... więcej wody... HaDeS użyj noża, do wpuszczenia powietrza i przestrzeni do obiektu... Kimonek... nie taplaj sie w glinie, ino za robote się weź... Rabka... zostaw wino! Cypisku, a gdzie obiecany makaron?"

    OdpowiedzUsuń
  14. Zatem, Panie Kimon, polecam zatem na lato szczepionkę przeciw kleszczom, nikt bowiem nie wraca w jednym kawałku z wizyt poddrzewnych ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. ha ha ha :D
    nigdy nie miałem kleszcza!!!!!!!!!!!!!
    mimo, że człowiek w lesie wychowany i po lesie hasający!!!
    jak wspomniałem, owady i inne stwory mnie nie lubią ;] mogą po mnie hasać, ale jakoś wolą konkurencyjne obiekty- za szybko się ruszam dla nich- na prawdę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wpuszczanie nożem światła. Delyszys! Powiem to mojej następnej ofierze.

    OdpowiedzUsuń
  17. ha ha ha :D
    ale to nie tak :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielka mi zagadka. Wegetarianie są obrzydliwi dla komarów i kleszczy. Nie pachną jak ludzie.... Niestety wampiry dobrze sobie z nimi radzą...

    OdpowiedzUsuń
  19. nie biorę odpowiedzialności za ponoszone krzywdy, owe słowa rzucając do czarownicy ze ,,starego..."

    OdpowiedzUsuń
  20. :D będą wampiry??? jak błogo :DDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak się zawsze dziwiłam, kiedy mój mąż wracał z pracy w czosnkowym wianku na głowie i wołał od progu: "Co dziś na obiad, stara wiedźmo?" ;D
    A teraz mi ciągle piszą, żem czarownica. Może to jest jakaś odpowiedź...

    OdpowiedzUsuń
  22. Doro :D odkrywasz swoje prawdziwe oblicze :DDDD
    ha ha ha a my w tym pomogliśmy :D
    wszyscy :D
    jestem z ,,nas" dumny :D

    OdpowiedzUsuń
  23. I bardzo proszę odpowiadać na moje pytania po zadaniu pytania, nie przed, to i tak nikt nie uwierzy w naszą abnormalną telepatię... i że nikt tego nie ukartował.
    Była taki kawał z czasów słusznie minionych, kiedy dwa zespoły pielęgniarek w turnieju międzymiastowym walczyły o puchar skuteczności i jedna odpowiedziała na pytanie, zanim zostało zadane...

    OdpowiedzUsuń
  24. :D oj tam ;] oj tam ;]
    Bart to samo dziś powiedział, bym nie nadużywał tego co wyniosłem od Doro, czytając w myślach ha ha ha
    ale kto by nam w to uwierzył???
    ;] niech nie wierzą- tutaj jesteśmy górą ;]

    OdpowiedzUsuń
  25. no i spać ;>
    prędziuśko!

    tup tup tup!

    OdpowiedzUsuń
  26. Oooo, a co Kimon wyniósł? Bo mi ostatnio tak dziwnie żelazka brakowało.....

    OdpowiedzUsuń
  27. ;/ myślałem, ze nie zauważy- bo w takich pomiętych koszulach na zajęcia łazi edukować młodzież... jeszcze rachunek miało przy sobie ;] wiec i tak używane nie było...
    a mi się przyda :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  28. ww telepatia jest dla mnie zupełnie oczywista ;)

    Jak miło was poczytać - o rześkim poranku nad filiżanką kawy, prze robotą, która dziś o dziwo przyjemna i ma się ku końcowi odsłaniając w błogiej perspektywie prawie TRZY WOLNE DNI!!!

    Takadum kukuryku cztery razy tak! :)

    Doro, prawda, nie powstrzymasz mnie przed wpuszczaniem światła i błota wszelkim dostępnym narzędziem ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Aczkolwiek, żelazko jako urządzenie do czytania w myślach...
    Hmmm, zdolniach z kolegi Kimona!

    OdpowiedzUsuń
  30. ha ha ha :DDDD
    są gusta i guściki przecież ;PP

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak ja kocham tę pełnię życia,tę radość,docinki,wszech obecne zrozumienie...powinnam napisać że zazdroszczę WAM tej więzi ale zazdrość zła cech,trzeba jej się strzec ... Pozdrawiam wszystkich ciepło.Miłego dnia... :-*

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy Lejdisie ;)
    ciepłych relacji i przyjaźni, nawet tych początkowych nie powinno się zazdrościć :)
    fakt- miło spotkać na drodze kolejnego Freak'a, a tym bardziej takiego, z którym rzuca się w eter te same słowa, z uczuciem, że zna sie kogoś ,,od zawsze" :D
    ja również zycze miłego dzionka ;]
    a nosi od rana niesamowicie, tupkając, radując się i skacząc, bo człowiek spał więcej jak 3 godziny :DDDDDDDD teraz trzeba gdzieś ta energie wyrzucic- dlatego wyjście do ludzi jak najbardziej wskazane :D
    promykiem dzielić się raz!!!!!!!!!!! marsz!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzięki Mój Drogi Twoje słowa cenię jak żadne inne ale za ludźmi mi nie tęskno...Ty faktycznie zdajesz się rozdawać promyki...

    OdpowiedzUsuń
  34. :) Galu :) nawet nie wiesz jaką radość, miodem na serce smarując mi sprawiasz takimi słowami :)
    przynajmniej staram się, choć nie zawsze mi wychodzi :) czasem ludzie szukają w tym haczyka, podstępu, fałszu...
    ale bezinteresowny uśmiech nic nie kosztuje, a czasem może dać tak wiele :) i tego ci życzę :*

    może i czasem tęskno do ludzi nie jest, ale tak na prawdę, nie ma nic piękniejszego jak ciepło tej drugiej osoby, przytulenie się w ramiona, w których czujesz się bezpiecznie, spontaniczne uściski... i można żyć pełną para, garściami hasając w przestworzach :)
    wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzięki to miłe co piszesz ,niestety to co piękne zwykle boleśnie się kończy...potem już obecność ludzi jest tylko uciążliwa ...Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  36. Galu nie zawsze ;)
    chyba zależy tylko od tego jakie ma się pokłady emocji, stosunku do osób i stosunku do siebie :)
    ludzie podobnego pokroju przyciągają, a jak już się przyciągną, wystarczy troszkę wysiłku w pielęgnacji :)
    ciepło, zaufanie i swój czasu :)
    oczywiście mówię to ze swojej perspektywy i perspektywy osób, które są obok mnie ;]

    a jak wiadomo zawsze jestem najmłodszy w towarzystwie, więc nie jest to ino dziecięcy has ;]
    dlatego dziękuje dnia każdego za ludzi, których mam obok siebie :)))))))))
    przesyłam troszkę ciepełka :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Ciekawa rozmowa to jest niezmiernie...
    Ten fragment mnie ciekawi szczególnie: "To co piękne zwykle boleśnie się kończy. Potem już obecność ludzi jest tylko uciążliwa".

    OdpowiedzUsuń
  38. Aneto pisząc:"To co piękne zwykle boleśnie się kończy. Potem już obecność ludzi jest tylko uciążliwa"nie miałam na myśli nic zdrożnego,choć jak to teraz czytam to mogło zabrzmieć ...hm...różnie.Chodzi mi jednak o to że miłe chwile wspomnienia,miłość itd.szybko mijają ludzie nie doceniają takich walorów depczą to co piękne,ranią drugich,oszukują,aż się odechciewa żyć,aż 4 ściany i własne towarzystwo stają się jedyną rzeczą jakiej pragniesz...

    KIMONEK DZIĘKI ZA TEN PRZYDOMEK "

    Pozdrawiam..."GAL"albo raczej "GALA"

    OdpowiedzUsuń
  39. Tak czasem bywa też, niewątpliwie, niestety :(

    Pozdrowienia dla Ciebie Galu Gal :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dziękuję za pozdrowienia...

    OdpowiedzUsuń
  41. Galu ostrzegam: jestem w stanie każdego dzikiego przestraszonego kota przekonać, żeby się dał pogłaskać ;) Z niektórymi to trwa latami :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Taaaaak wiem...Mnie się już nie chce jednak nikogo oswajać wolę być sama tylko jeszcze nie wiem jak to rozwiązać ...

    OdpowiedzUsuń
  43. Pewnie, ile można ;)
    Trochę wolisz być sama, a trochę jednak jesteś tu...
    Ale co ja będę Kimonkowe dzikie koty dokarmiać ;) jeszcze się obrazi ;)
    Rozumiesz, że to takie żarciki, żeby trochę odczernić te smuty ;) No ale prawdopodobnie prawda jest taka, że jak tego nie znajdziesz w sobie co szukasz, to pewnie w nikim :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Chyba muszę tu jutro przyjść trochę zagrabić i chwasty powyrywać, bo Kimon nadal zapracowany ;)
    Jak widać poczytność mam sporą, bo już zdołałem wskoczyć do Top Ten lol

    Pierwsze zdjęcie Cypisa z prawej strony (to portretowe, ze swetrem na głowie) - REWELACJA!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. :D Freak'u ;]
    pielęgnuj me poletko, pielęgnuj :D
    masz jednak bicie w mych statystykach- ale nic dziwnego ;]
    powrócę dopiero w maju/ czerwcu z ,,nowościami", więc masz sporo czasu by przemaglować moje włości :DDDDD w dobrych rękach są, więc zerkanie od czasu do czasu to sama przyjemność :* :* :* :* :*

    a co zdjęciątek Cypisa... jest ich tak wiele, że ciężko było mi się zdecydować na jakiekolwiek :D bo jednak uroczy z niego chłopiec i umie poddać się mym dłonią ;)

    tak w ogóle to przygotowuje się do ,,różowego piątku" ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  46. Aneto :DDDDDDDDDD z racji, że jesteś stałym freak'owym bywalcem masz ,,obowiązek" dbać o moich gości ;) a tym bardziej sprawiać by uśmiech pojawiał się na ich buzi :DDDDDDDDD
    kochana :) damy rady!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Galu Gal :)
    moja droga z nami tu nie zginiesz :*
    zapraszam zawsze kiedy masz ochotę :* aby tylko uśmiech na Twej buzi się pojawiał :)

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  48. Swój ogródek zaniedbałeś, a w innym chcesz grządki pielić ;>

    Już mam zarys pomysła na jutrzejszy wpis ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  49. no ba :DDDDDDDDDDD
    jak powiadałem, że podołam zadania to podołam :PPPPPPPPPPP ha ha ha

    ;> zobaczymy co mi znowu zmalujesz ha ha ha :D
    pamiętaj- albo lód- albo wrzątek ;]
    ciepłota nie wskazana :P

    OdpowiedzUsuń
  50. Nie musisz się nadwyrężać ;)))

    Tym razem będę wrzątek lał strumieniami ;>

    OdpowiedzUsuń
  51. Aż strach się bać, co tu będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Freaku no ja myślę że wrzątek ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Choco ;] jak ja się nie boje, to Ty się boisz? kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  54. :D i o to chodzi :DDDDDDDDDDDDD
    najwyżej razem będziemy potrzebować HaDeSowej reanimacji ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  55. O nieeee, niech mnie Hades lepiej dla własnego dobra nie reanimuje, sama się Zreanimuję i Zregeneruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. ha ha ha :D zreanimuje ha ha ha
    Gruszko, teraz ja faktycznie potrzebuje jakiejkolwiek reanimacji ze śmiechu :DDDD ha ha ha
    właśnie nadymałem się jak żabka i jak osiołek czkam :D ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  57. No nie wytrzymam!!!
    Ja tutaj mendzie na farbki zarabiam, a on w tym czasie harem mi zagarnia!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  58. z kim się zadajesz... takim się stajesz ha ha ha

    :DDDD powinieneś być ze mnie dumny :D ha ha ha

    i co? zarobił coś dzisiaj???
    bo nie wiem czy świeżą krew wysyłać na zastępstwo ;PPPPP

    OdpowiedzUsuń
  59. Urobek dziś niezły, więc Ci nawet pożądne farbki fundnę, o ile dasz spokój moim kochanym: Choco, Patce, Margoci, Czarodziejce, Doro i Anecie ;-P

    OdpowiedzUsuń
  60. Doro??? Nigdy!!!
    jak Lew piersią swą bronic będę!!!

    Patka??? Nigdy!!!
    jak Lwica będę!!!

    Aneta???
    mądrą kobietą jest i nie pcha się na byle co :P

    Choco???
    Już słabość do ciebie ma :DDDDD
    ja ino giermek...

    Margot???
    to tylko tango :P

    a farbki sobie... wsadź!!!
    do... nosa :D

    OdpowiedzUsuń
  61. Zapomniałeś o Czarodziejce gnuśniku ;-P

    Chyba będziemy musieli rozwiązać te kwestie w honorowym pojedynku ;)
    Pozostawiam Tobie wybór broni ;D

    OdpowiedzUsuń
  62. Czarodziejki tym bardziej nie oddam!!!
    o nie nie ;>
    od Bożenki to Ty się wyniuniaj :D

    ;> będzie się działo...

    OdpowiedzUsuń