poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Anu Bo Cypis Dzidziakiem Jest



Bo Cypis Dzidziakiem jest

akryl na płótnie
50x70

czyli kolejna odsłona Młodszaka, a ja nadal raczkuje w malowaniu ;)

anu w gruncie rzeczy Cypisior jest potulnym i wrażliwym chłopięciem...
współczulnym i emocjonalnym...
hasa po lasku, żyje chwilą i ma nadzieje, że nigdy nie dorośnie- niczym taki kubański Piotruś Pan!



anu wiem, wiem- troszkę inna stylistyka niż zawsze- atatata aż źle się w tym czuje...
ale czego się nie robi dla zabawy- prób i błędów ;)
już się nie pcham w te klimaty...
obiecuje... bijąc się po... łapkach ;) zły, zły, zły!

pierwsza styczność z kolorem!


Anu dziś miała miejsce kolejna konwersacja z prof O na temat moich dalszych studiów jeśli Bóg da... tia... Pan M (konsultant z Krakowa) podobno mile wspomina konwersacje ze mną- mam nadzieje, ze nie zabiłem go donośnym śmiechem ;)
podobno mam specyficzną osobowość?
dobre ;)
hmmmmm powiedzmy, że to komplement był- i niech tak zostanie...

jutro ciąg dalszy konwersacji- tym razem mam zabrać cały swój ostatni materiał- to co miałem w Krk + bieżące dziabongi, ptaki, cudaki & chrabąszcze... zobaczymy co z tego wyniknie...
popadam chyba w pracoholizm... czyli jedyna przyjemność na ,,p", która mi została ;)
(nie liczą palenia rzecz jasna)

wow!


,,Aho kuryamira ijambo waryamira ubugi bw'intorezo..."


2 komentarze:

  1. Stylizacja zupełnie inna ,ale bardzo mi się podoba.Komplement jak najbardziej komplement.Specyficzna osobowość, podoba mi się to stwierdzenie. Pozdrawiam i 3mam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle wróże dobrze temu spotkaniu i skręca mnie z ciekawości, czy Prof. kupił dla Was złoto w Krakowie. Ale proszę nie pytać - zadzwonię do Niego ;D jak domyję ręce z chemikaliów ceramicznych ;)

    OdpowiedzUsuń