wtorek, 20 kwietnia 2010

Bo Cypis Arafatke lubi

Bo Cypis Arafatke Lubi...
akryl na płótnie
50x70
Anu bo Cypisek szmatki pod każdą postacią lubi- indywidualny styl kreowania to podstawa wizualnej jego egzystencji... kolorki, koszulindy, szmacianki i włos- to jest on...
ale żeby nie było że on narcyzowaty jest- nie nie, Boże broń...
mimo że pławienie się to jego drugie ja heheh

anu i szybki minutowy wtępniak...

a tak na poważnie- niepoważnie, to ,,troszkę" śmiechu i zabawy było przy tym portreciku- dlatego w konwencji bardzo prostej i kolorystycznej- może i skutki weekendowego smutku który musiałem zamienić na coś totalnie odwrotnego...

weekend...
wole to przemilczeć... anu bo ciągle mimo wszystko to we mnie siedzi...
dziś był spacer, dziś było słonko, dziś był felieton z kierownikiem, dziś wyplułem jad :)
więc i dziś nie piskne ani słówka... choć gdybym wczoraj wrzucał Cypisa zapewne monolog, felieton i litania by poleciały :D

staram się zrozumieć- chociaż to bardzo trudne, staram się wytłumaczyć- ale to niemożliwe...
na zło poklaskiwać nigdy mi nie będę...
a na siłę nikogo uszczęśliwić się nie da :D

4 komentarze:

  1. kolejny świetny portret braciszka.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. "Alles Leute recht getan das ist Kunst die niemand kann" - i tyle. Nie można każdemu dogodzić, ale najważniejsze, że przesz do przodu, jak prawdziwy przodownik! Portret ma w sobie dużo radości, więc chyba te nieudane weekendowe coś, to tylko pestka!

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuje :) anu juz wszystko wyjaśnione...
    jad wypluty... więc lepiej do tego nie wracać...

    spacer, kolor, taniec i książka...
    to mnie uspokaja :)

    anu eeeee... Ja niemieckiego ni kum kum...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się podoba połączenie portretu z płaskimi wzorzystymi płaszczyznami, bez silenia się na uzyskanie wypukłego modelunku czy tektoniki ciała pod ubraniem.

    OdpowiedzUsuń