piątek, 6 lipca 2012

Pływający Małkip Artystyczny...

fot. by Dziadek
2011

 Ostatnio dużo bosych hasów, bełkotu, bosych hasów i jeszcze raz bełkotu.
Ale oprócz małych wynaturzeń, cielesnych ,,masochizacji" i dziobania komiksu, zacząłem na prywacie popełniać samo zadowalających... nauk pływania- które są niczym zapładnianiem gleby ;]

Wodna materia zawsze była dla mnie nieogarniętą przestrzenią, z którą chciałem zmierzyć się przez wiele lat- bez konkretnych efektów wizualnych- czytaj dupa leci, witkami macham w powietrzu, a ja opijam się wodą- co osobiście bardzo mnie śmieszy, bo trzeba mnie... ratować...
Mając za sobą kilku ,,nauczycieli", kończyło się rozochoceniem, salwą śmiechu i oczywiscie krzykiem, że jestem totalnym głąbem- mimo wychudzonego ciauka, lecę swoimi szkitkami na samo dno podwodnej, fizycznej cząstki.

Jednak w tym roku mamy mały przełom, bo jak wiadomo upartym małpiszonem jestem i prędzej czy później dopnę swego- nawet kosztem wielu rzeczy- taka natura ;]








 By zaoszczędzić swoim potencjalnym nauczycielom stresu i ciśnienia podnoszonego do 240, postanowiłem na własną rękę, podczas owych hasów i wyhasów (gdzie próżnie łechtam swój ciemny, etniczny pigment łoł), korzystać z uroków za miastowych oczek wodnych.

Włazimy... Nurkujemy... Łykamy powietrza...
Dupa znowu leci- trzeba fiknąć na plecka niczym delfinek (fik, fik), bo akuratnie na plecku unosić się umiem...
Szkitką nadal macham- eh dupa- znowu ciauko, niczym scyzoryk na dno opada...
Oki, wracamy do pozycji wyjściowej- rzucając się na wodę na strzałkę, witkami kołysząc...
Znowu blada dupa, łykając kolejny gardziel wody...
I tak bez endu...

Podwijam nóżki do góry by poczuć plastyczność wody, macham łapą, by pod palcem poczuć opór, który ciągle jest oporem...  Przepływając kolejny metr, nadal dupa leci, a nóżki mimo swoich belek, które orzechy łupać mogą, nie potrafią pomiędzy sobą, wódę pod oporem przepuszczać...

Jednak widać efekty determinacji, mizerne ciauko coś tam kaleczy- strachu przed woda nigdy nie miałem- tylko jak ogarnąć tak wielką jeziorną przestrzeń (niczym kot na pustyni, nieogarniający wielkiej kuwety), mając 150 w kapeluszu, posiadając gratisowo rozległy astygmatyzm i spore dwa (dwa i pół) minusy na swe oka, nieogarniając dodatkowo wodnego oporu  o_O

Pobieranie nauk w toku...



 Pewien Sarkastyczny Dziadek, po zeszłorocznych naukach pływania, w swej złośliwości pozwolił sobie (po mały zalążku wodnych prób) wysłać na świeżo książeczkę, która miała mi pomóc w machaniu szkitkami ,,na weekendy"- oczywiście w odpowiedzi na te złośliwości, nawet jej przez rok czasu nie przeglądnąłem, rzucając z gestem na półkę, a raczej pod nią ;]

,,Na drugi dzień intensywnych ćwiczeń, zamierzony plan minimum został osiągnięty!!! lol
KIMON SAMODZIELNIE UTRZYMYWAŁ SIĘ NA POWIERZCHNI WODY ;DDD

Zatem w kolejnym sezonie letnim, przystąpimy do dalszej edukacji pływania, tym razem odwrócimy go na brzuszek i zaczniemy od „klasycznego pieska” ;)
Nie, nie chodzi o taką pozycję łóżkową ;> tylko machanie łapkami w wodzie niczym psina.
Jak nauczy się tego, to potem już tylko zostaje: żabka, kraul, motylek, uffff….. ;DDD "

Niestety w tym roku do kontynuowania pływalniczych zmagań w jeziornych pieleszach nie dojdzie, z dość prostych powodów, więc w ramach dziecięcej (wiadomo, że wiele instynktu rodzicielskiego było) rekompensaty, dostałem małego suprise'a, który wywołał we mnie szczery uśmiech na facjacie ;]



 Znając swoją głupotę (która częściej na starość pcha się do łba), spontaniczność i etniczny temperament, zapewne nie zawaham się użyć tego urządzenia, podczas kolejnego wypadu za miasto. Mam tylko nadzieje, że w połączeniu z moim nowym narybkiem ostatniego włosa na głowie (buhaha) będzie to dość komiczne przedstawienie, nie wywołującego skrajnych doznań, przez potencjalnych obserwatorów z boku ;]




4:20
mmmmmmm

P.S.
Na horyzoncie pojawił się kolejny (mam nadzieje, że cierpliwy) nauczyciel, który wyraził chęci podtrzymywania Kimuszkowego ciauka na wodzie.

P.S.2
Znalazłem kapitalne miejsce na przemyskiej prerii (praktycznie centrum miasta) do naturystycznego ogrzewania- akumulator ładować trzeba ;]


Ten śpiew ,,ptaka" i cykanie ,,świerszczyka" ;]
eh

11 komentarzy:

  1. Jedna godzina korepetycji i ani minuty dłużej i śmigasz niczym Otylka:)) Tak rzecze Wu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tia ;] we will see...

      ;P W sumie do tej pory Mistrz Jedi nie miał złych wskazówek co do jakichkolwiek prac fizycznych- wiec światełko w galaktyce jest ;]
      ostrzegam, że faktycznie rechocze się jak ropucha i szybko się rozstrajam, nie mając uwagi podzielnej :DDDDDDDD

      a mogę wziąć ze sobą koło ratunkowe?

      Usuń
    2. W tym już moja głowa by mieć wszystko pod kontrolą:)

      Koło ratunkowe?...jasne, wypłoszy wszystkich z basenu:))

      Usuń
    3. ja uczyłem sie na basenie w Gdańskiej Zaspie i jak już kiedyś wspominałem opanowałem dwa style: "Po warszawsku" i "Po angielsku"

      Usuń
    4. Wu- i to mnie martwi- kolejny raz dam się zdominować i przez ,,główkę"... skontrolować ;] eh
      zatem będę miał małpiego kompana do kąpieli :DDDDD
      :D hell yeah!

      Arthi- anu ja też tak pływać potrafię- opanowałem je do perfekcji, podczas samoistnych podtopień ;]

      Usuń
  2. Jak to jest "po angielsku" ? Bo ja styl stoliczny znam perfect, i myślałem nawet kiedyś o mistrzostwach w Sanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy filarach starego mostu chyba najgłębsza woda była z tego co pamiętam :)
      tam po raz pierwszy moje kamraty mnie podtopiły ha ha ha
      przez Ciebie coraz częściej powracam do tamtych ,,starych, dobrych czasów" :D

      wystartuj w Sanoku, na metę zapraszam w Przemyślu

      jak to jest po angielsku?
      hmmmm chyba rozkładasz szkitki na ,,Five O'Clock" ;P

      Usuń
  3. Cudny wpis ;)
    Już dawno nie było tutaj tak... wesoło ;DDD
    Chyba słonko wreszcie przegoniło czarne myśli ;)
    Dymana małpa wymiata hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niekoniecznie przegoniło- to takie jednorazowe zaćmienie- a raczej rozjaśnienie :) może dlatego, że pisałem popołudniu a nie wieczorem?

      Usuń
    2. Może jest głębokie i szerokie ;D ;P

      Usuń