piątek, 23 lipca 2010

PeKaJot i gratisy



Pukaj
węgiel + akryl na kartonie
100x70
szybciak

;] anu tym razem padł traf na szwagra mego- lubego siestry mej :P
łomatko :D
anu że zbliżają się imieninki jego, zaczynam ogarniać proporcje jego różnorakie od czasu jakiegoś- niestety jest problem wielki- jego twarz nie potrafi usiedzieć na miejscu- co za tym idzie- narysowanie twarzy jego w pozycji spoczynkowej to nie lada wyzwanie ;]
trzeba chyba zdjęcie machnąć jakieś, bo inaczej nie przejdzie sprawa z portretem na płótnie imieninowym- a jest to już dzień lada...

również powstaje płótno z podobizną Maszki Fistaszki- ze zbiorów szkiców powstaje urodzinowy suprise :D

anu wiec zamówienia na razie wstrzymane, by ogarnąć prezenty- sistry mej również się zbliża imienin dzień...

uffffff nie mieli kiedy świętować?
łomatko ;]

nowe hobby- zostaje fajczarzem :D
ha ha ha ha
pykanie mnie wciągnęło- przynajmniej dłonie tytoniem nie śmierdzą, a zapachowy- smakowy tytoń na prawdę sympatycznie pachnie- jeszcze w towarzystwie olejków eterycznych mych i kadzideł w pracowni- rarytas ;]
aż chce się... pykać...

zakupiłem sobie dziś drugą fajkę- ceny fajek są różnorakie- tym razem w sklepie zakupiłem sobie z gruszy- jedna z tańszych, aczkolwiek perełkę piękną odnalazłem ;]
malutka, lekka i bardzo praktyczna w malowaniu i staniu przy sztaludze ;]

okazało się, ze fajka którą zakupiłem sobie wczoraj nieużywaną z ręki drugiej za pieniądz psi, jest wrzoścowa- pięknie rzeźbiona na główce i cybuchu- a ceny podobnych przekraczają 130zł! łomatko :)
tym bardziej uradowany jestem zakupu jej za na prawdę ,,grosz" !!!

zamówiłem sobie również zestaw do yerba-mate- matero i bombille w mym sklepie z herbatami ;]
w środę ma przyjść...

może w końcu się przekonam do trunku tego- za namową Cypisa niestety do tej pory się nie udawało tego uczynić- aż do dziś ;]

7 komentarzy:

  1. Portrecik pełen energii, ale trochę szybciak, co? Wiesz, co po hiszpańsku oznacza yerba mate? Ziołowa trawa... Zioło i trawa... Taka podwójna marihuana! Fajka - o to kurcze ciekawe. Kiedyś, jeden z moich profesorów, którego nazywałem "Ciapcianą", palił fajkę. Rany, jak to śmierdziało! Myślałem, że padnę tam w tej pracowni...! Dlatego nigdy jej nie paliłem, bo dla mnie jawiła się jako ohydztwo. A Ty tutaj - zapaszki, ochy i achy... Aż mnie to ciekawi. Musisz kiedyś przy mnie zapalić! Może zmienię zdanie?

    OdpowiedzUsuń
  2. :D oczywiście :) na prawdę nie smierdzi :) kupiłem zapachowy tytoń za 37zł 50g- zainwestowałem- bez świństw :)
    pachnie jak kadzidło! i jest znakomite!
    pani mi takie poleciła ;]
    wciągnęło mnie to bardzo :) cudny rytuał :)
    nie powrócę do palenia papierosów teraz- oj nie nie :) paczka z przed wczoraj do tej pory leży na półce- wyrzucić muszę ;]

    u mnie jest to bardziej przyzwyczajenie, niż nałóg nikotynowy :) po prostu muszę mieć zajęte ręce i czuć dym, moment relaksu...
    o matko dym!
    w pracowni mojej muszą ciągle tlić się kadzidła i olejki eteryczne :) lubiem to bardzo :)
    a teraz jest to forma bardziej rytualna- fajka :) coś pięknego :) osobiście dla mnie oczywiście ;)
    no i ekonomiczniej jest- ponieważ dziś nabiłem fajkę ino 3 razy ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. To już świat legł mi w gruzach - wydawało mi się, że prowadzisz bardzo zdrowy tryb życia. Żadnych alkoholi, tytoniów, tylko herbaty, zioła, teoria sześciostopniowej diety, warzywa, owoce i w ogóle Ekosystem. A ty - papierosy! Co prawda - gdyby nie związek - też bym palił, ale cóż - jedno wyrzeczenie na rzecz wzajemnej zgody... Warto było nie palić.

    OdpowiedzUsuń
  4. :) spokojnie :) aż taki dziwak to ja nie jestem ;] izi izi taki eko i anty to jest mój bratiaszek Cypisowaty ;]
    ja zawsze byłem ten bardziej zbuntowany ;]
    nie mam określonego światopoglądu- jestem ,,specyficzny", etniczny- fakt, ale nie zamknięty na przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham yerbe chociaż pijam w kubkach zamiast w tykwie ale będzie i tykwa :P

    a portret całkiem udany ale z łapkami mógłbyś jeszcze coś zrobić więcej bo takie mało łapkowate ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny ten Twój szwagier w Twoim wydaniu.Fajka to i tak lepsza od papierosów.Mój tata kiedyś fajkę palił

    OdpowiedzUsuń
  7. :D anu Ewcia, do yerby musze się przekonać, po po pierwszym piciu wydawało mi się że pije z popielniczki ;] ale ponoć za drugim razem smakuje o wiele lepiej- tak Cypis powiada ;]
    szkic, jak szkic- szybcior- jeden z wielu szwagrowych przed wrzuceniem go na płótno ;] nie ma czasu na łap i rąk ogarnianie w szkicach mych ;] w portretach bardziej poszukuje charakteru i proporcji twarzy- reszta to bajka ;]

    Eve-Jank :) o tak :) fajka o niebo lepsza ;]

    OdpowiedzUsuń