,,Christ"
olej na płótnie
30x40
2010
mój ulubiony motyw... kiedyś widziałem podobny szkic w celi zakonnej- mojego kierownika.
tak mi to pozostało w pamięci, że często go powtarzam...
,,machnięty" nad ranem- ale już można się przyzwyczaić do bezsennych nocy...
ale zabójstwem jest gdy trzeba być już na uczelni o 7.30 :( aaaaale damy rady :D
dla matuli :D już wisi u niej w pokoju :D będzie miała niespodziankę :D
Bardzo dobry obraz. Bardzo.
OdpowiedzUsuńChmielowski mi się przypomniał, choć na obrzeżach tematu - z nastroju i ciszy nieuchronnej: http://katowice.caritas.pl/centrala/skc/a03.jpg
Obie prace mają niesamowity walor kontemplacyjny.
o tak... znam... bardzo lubię te prace...
OdpowiedzUsuńnawet nie dawno mój znajomy zrobił swój autoportret na podstawie tego obrazu...
a co do mojego- to takie zapełnienie luki czasowej potraktowane emocjami...
może kiedyś będę umiał poświęcić więcej jak jedną noc nad płótnem- ale lubię mieć efekty ,,już"- tu i teraz...
jestem strasznie niecierpliwy...
może dlatego nigdy nie jestem do końca zadowolony z tego co stworzyłem- mam niedosyt ;)
bardzo dziękuje- miło mi :)