wtorek, 19 stycznia 2010

Tykwa- pierwsza styczność z materiałem :)


Lampion z tykwy :)
tykwa + koraliki ;]
wiertarka + polimer i troszkę chęci ( plus odciski na palcach)



Tykwa...
bardzo wdzięczny materiał ;P


a miał być to tylko lampion na zaliczenie...


...miłość od pierwszego wejrzenia... a raczej wydłubania :D


mam nadzieję, że to nie było moje ostatnie spotkanie z tym tworzywem :D

ostatecznie trafiła w ręce pani Doro ;]

http://doro-maketeanotlove.blogspot.com/

zapraszam :)

tykwy zakupione od Qby, miłośnika tykw- który prowadzi hobbistyczną hodowlę, oraz oficjalną stronkę, o owych pięknościach:
http://www.tykwa.com.pl
polecam :)

4 komentarze:

  1. Powiew Wschodu i niezwykły klimat...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ to piękne,gdzie to chowałeś że dotąd tego nie wypatrzyłam...?? Moje tykwy w zeszłym roku powódź porwała a takie miałam wzniosłe plany z nimi związane :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czarodziejko ;] ma się te swoje tajemne moce ;]

    OdpowiedzUsuń